Ty nie bądź taki hej do przodu,bo tył stracisz!
Ironicznie powątpiewając w doświadczenia innych,potrafisz docenić własne?
No,chyba,że jesteś omnibus absolutny.
Gdybyś uważniej czytał i spróbował zrozumieć to,co napisałem,to zwady bys nie szukał.
To jednak Twój problem.
Wygodnictwo powoduje,że lubimy posługiwać się stereotypami,prawie w każdym przypadku,bo tak lepiej,łatwiej iść na skróty niż zobaczyć coś innego,ciekawszego,pouczającego.
Najprościej czepić się frazy,która wpadnie w oko i jest wystarczająco chwytliwa,taka pod publiczkę.
Stary zabieg socjotechniczny.
Naszą wadą wspólną jest,że generalizujemy,choć postawione zagadnienie dotyczy wątpliwości jednej osoby,autorki wpisu.
Potraktowałem sprawę lekko,bo nie mogę kogoś racjonalnie przekonywać nie znając go w realu,a tylko wirtualnie.Opieram sie na tym co moje oczęta chabrowe przeczytają a um przetrawi.
Piszę to co znam,czego doświadczyłem.
Bajkopisarzem nie jestem.
Pozdrawiam
Sajonara
Ty nie bądź taki hej do przodu,bo tył stracisz!
Ironicznie powątpiewając w doświadczenia innych,potrafisz docenić własne?
No,chyba,że jesteś omnibus absolutny.
Gdybyś uważniej czytał i spróbował zrozumieć to,co napisałem,to zwady bys nie szukał.
To jednak Twój problem.
Wygodnictwo powoduje,że lubimy posługiwać się stereotypami,prawie w każdym przypadku,bo tak lepiej,łatwiej iść na skróty niż zobaczyć coś innego,ciekawszego,pouczającego.
Najprościej czepić się frazy,która wpadnie w oko i jest wystarczająco chwytliwa,taka pod publiczkę.
Stary zabieg socjotechniczny.
Naszą wadą wspólną jest,że generalizujemy,choć postawione zagadnienie dotyczy wątpliwości jednej osoby,autorki wpisu.
Potraktowałem sprawę lekko,bo nie mogę kogoś racjonalnie przekonywać nie znając go w realu,a tylko wirtualnie.Opieram sie na tym co moje oczęta chabrowe przeczytają a um przetrawi.
Zenek -- 27.12.2007 - 15:20Piszę to co znam,czego doświadczyłem.
Bajkopisarzem nie jestem.
Pozdrawiam