nawet zamierzałem się zastanowić nad problemem, jaki Pani postawiła, bo mam go za ważny, wielokauzalny i wcale nie przywiązany wyłącznie do Polski (ani nawet nie generacyjny). Miałem zamiar wykorzystać dla celu eksplanacyjnego teorię napięć anomicznych R.K.Mertona.
Niestety już pierwszy dyskutant wyznaczył pole dyskusji w taki sposób, że mnie zniechęcił. Przepraszam
Szanowna Pani Delilo,
nawet zamierzałem się zastanowić nad problemem, jaki Pani postawiła, bo mam go za ważny, wielokauzalny i wcale nie przywiązany wyłącznie do Polski (ani nawet nie generacyjny). Miałem zamiar wykorzystać dla celu eksplanacyjnego teorię napięć anomicznych R.K.Mertona.
yayco -- 27.12.2007 - 09:49Niestety już pierwszy dyskutant wyznaczył pole dyskusji w taki sposób, że mnie zniechęcił. Przepraszam