Widzę postępy przynajmniej w warstwie językowej.
Pozwolę sobie jednak na pewną radę. Szczególnie dotyczy to Pana Nicponia. Pożytecznym krokiem będzie wyeliminowanie z czynności śledczych wszelkich emocji, a więc też motywacji o podłożu ambicjonalnym. Stany nimi nacechowane nie służą sprawnemu widzeniu zjawisk w kategoriach przyczynowo-skutkowych. Utrudniają także wieloaspektowe widzenie zdarzeń.
Może Panowie zaczną od wytrwałych, analityczno-syntetycznych lektur tekstów talmudycznych? Zapuszczanie pejsów nie jest konieczne.
Życzę sukcesów w działaniu i pozostaję nieustająco życzliwy.
Panie Yasso! Brawo!
Widzę postępy przynajmniej w warstwie językowej.
Pozwolę sobie jednak na pewną radę. Szczególnie dotyczy to Pana Nicponia. Pożytecznym krokiem będzie wyeliminowanie z czynności śledczych wszelkich emocji, a więc też motywacji o podłożu ambicjonalnym. Stany nimi nacechowane nie służą sprawnemu widzeniu zjawisk w kategoriach przyczynowo-skutkowych. Utrudniają także wieloaspektowe widzenie zdarzeń.
Może Panowie zaczną od wytrwałych, analityczno-syntetycznych lektur tekstów talmudycznych? Zapuszczanie pejsów nie jest konieczne.
Życzę sukcesów w działaniu i pozostaję nieustająco życzliwy.
Hodowca królików (gość) -- 10.08.2009 - 14:45