jeśli ten świat porusza się jakoś/czasem do przodu, to tylko dzięki ludziom, którzy nie bacząc na kręcenie nosem, buczenie i gwizdy publiczności, potrafią wyobrazić sobie świat, którego jeszcze nie ma, a który może być, i o tym napisać, opowiedzieć.
Tekst przez Ciebie zacytowany jest tego dobrym przykładem.
Większości ludzi wydaje się, że wszystko dzieje się samo, ewentualnie że nie ma sensu marzyć, bo i tak jak będzie, zdecydują inni. Taka postawa jest jak ciężka kotwica, zalegająca na dnie.
Wizjonerzy mają gdzieś te wszystkie kotwice.
To, że coś się w ogóle dzieje, to nie zasługa właścicieli kotwic, tylko tych, których nie interesują zastrzeżenia, że coś jest niemożliwe, nierealne itp.
Borsuku,
jeśli ten świat porusza się jakoś/czasem do przodu, to tylko dzięki ludziom, którzy nie bacząc na kręcenie nosem, buczenie i gwizdy publiczności, potrafią wyobrazić sobie świat, którego jeszcze nie ma, a który może być, i o tym napisać, opowiedzieć.
Tekst przez Ciebie zacytowany jest tego dobrym przykładem.
Większości ludzi wydaje się, że wszystko dzieje się samo, ewentualnie że nie ma sensu marzyć, bo i tak jak będzie, zdecydują inni. Taka postawa jest jak ciężka kotwica, zalegająca na dnie.
Wizjonerzy mają gdzieś te wszystkie kotwice.
To, że coś się w ogóle dzieje, to nie zasługa właścicieli kotwic, tylko tych, których nie interesują zastrzeżenia, że coś jest niemożliwe, nierealne itp.
Dziękuję Ci.
Pozdrawiam.
s e r g i u s z -- 23.11.2008 - 10:46