ja z pokorą przyznaję chętnie, że o wielu rzeczach nie mam pojęcia.
Mimo to trzymam się jak pijany płota tezy, że koniec świata to jeszcze nie teraz, nawet jak skonfiskują w USA broń ludziom.
Zmierzam do tego, że moja notka nie jest o tym, co będzie w roku 2009, ale o tym, co może być (choć nie musi) za 20-30 lat. Czai Pan różnicę?
Aha, i przypominam moje pytanie, czy był Pan kiedyś w kinie :-)
Pozdrawiam
Panie Kaziku,
ja z pokorą przyznaję chętnie, że o wielu rzeczach nie mam pojęcia.
Mimo to trzymam się jak pijany płota tezy, że koniec świata to jeszcze nie teraz, nawet jak skonfiskują w USA broń ludziom.
Zmierzam do tego, że moja notka nie jest o tym, co będzie w roku 2009, ale o tym, co może być (choć nie musi) za 20-30 lat. Czai Pan różnicę?
Aha, i przypominam moje pytanie, czy był Pan kiedyś w kinie :-)
Pozdrawiam
s e r g i u s z -- 22.11.2008 - 23:24