No widzisz, tak się składa, że nie udaję. Wyrosłam jakoś, już mi się udawać nie chce.
Fajnie, że przeczytałeś parę moich tekstów.
I nawet gdybym ja przeczytała tych samych parę, to nie zrozumiem, o co Ci chodzi.
Taka karma.
Nie tak dawno ktoś, stary znajomy, zarzucał mi niezrozumienie, banał.
Łatwiej pływać po powierzchni, niż odpowiedzieć na proste pytania.
Jakoś tak się to życie toczy.
Przywykłam.
A Ty, albo się w sobie zbierzesz i zaczniesz pisać konkretnie, albo nadal popływasz sobie, co też właściwie może być miłe.
stary znajomy
No widzisz, tak się składa, że nie udaję. Wyrosłam jakoś, już mi się udawać nie chce.
Fajnie, że przeczytałeś parę moich tekstów.
I nawet gdybym ja przeczytała tych samych parę, to nie zrozumiem, o co Ci chodzi.
Taka karma.
Nie tak dawno ktoś, stary znajomy, zarzucał mi niezrozumienie, banał.
Łatwiej pływać po powierzchni, niż odpowiedzieć na proste pytania.
Jakoś tak się to życie toczy.
Przywykłam.
A Ty, albo się w sobie zbierzesz i zaczniesz pisać konkretnie, albo nadal popływasz sobie, co też właściwie może być miłe.
Gretchen -- 12.07.2009 - 01:25