Mówię to z przekonaniem. Problemów TXT jest kilka, ale wymieniam 4 najważniejsze:
1) Brak zdecydowanego profilu.
Sam – zanim przywykłem i poznałem czym zajmują się poszczególni blogarzy – wkurzałem się i zadawałem sobie pytanie: dla kogo jest ten portal. Uważam, że trzeba go jakoś wyraźniej podzielić na kategorie: polityka i społeczeństwo, kultura, podróże. Obecnie wszystko się miesza i to odstręcza ewentualnych nowoprzybyłych.
2) Linia polityczna.
Redakacja powie, że nie ma żadnej, ale wystarczy popatrzeć na “alianse”, jakie tutaj są zawarte “na privie”, żeby zorientować się, że portal przechyla się wyraźnie na prawo. Wyraźnie brakuje blogerów / komentatorów, którzy mają poglądy centrowe lub centro-lewicowe. Może warto kogoś znanego o takich poglądach poprosić o wspópracę? O jakiś – bo ja wiem – cotygodniowy felieton? Może to przyciągnie ludzi, dla których zarówno S24 jak i Krytyka Polityczna są nie do przyjęcia?
3) Postawa Igły.
Uważam, że jest skrajnie deprymująca i jako administrator Igła nie może pozwalać sobie na to samo, na co pozwalają sobie “zwykli” blogerzy. On ma przede wszystkim pracować na sukces portalu i jego wielokrotne spory z wiodącymi blogerami, które kończyły się ich rezygnacją z publikowania na TXT są – moim zdaniem – jedną z przyczyn porażki. Bo TXT jest wciąż portalem tak małym, że najważniejsze znaczenie w przyciąganiu nowych osobowości ma bezpośrednie polecenie komuś portalu przez aktywnego blogera. Igła jest w tym zakresie kontrproduktywny.
4) Uważam, że byłoby ciekawe, gdyby redakcja portalu wycofała się z poglądu, że “banowanie” jest należnym przywilejem każdego blogera.
Uważam, że cenzura i ograniczanie możliwości komentowania są największymi wadami polskiej blogosfery. Uważam, że kasowaniu powinny ulegać wyłącznie wpisy ewidentnie wulgarne a merytorycznie nic nie wnoszące, natomiast uleganie czyjejś woli, że sobie ktoś “nie życzy”, żeby ktoś inny mu na blogu komenował nie ma sensu i ogranicza swobodę wypowiedzi zbliżając dynamikę Internetu do mediów standardowych. TXT mogłoby tylko zyskać, gdyby całkowicie zrezygnowało z cenzury i w ten sposób ogłaszało się w sieci: TXT – blog dla naprawdę odważnych.
Pozdrawiam i liczę, że moje uwagi zostaną chociaż w części poddane dyskusji.
Moje 4 zdania
Drodzy wszyscy.
Mówię to z przekonaniem. Problemów TXT jest kilka, ale wymieniam 4 najważniejsze:
1) Brak zdecydowanego profilu.
Sam – zanim przywykłem i poznałem czym zajmują się poszczególni blogarzy – wkurzałem się i zadawałem sobie pytanie: dla kogo jest ten portal. Uważam, że trzeba go jakoś wyraźniej podzielić na kategorie: polityka i społeczeństwo, kultura, podróże. Obecnie wszystko się miesza i to odstręcza ewentualnych nowoprzybyłych.
2) Linia polityczna.
Redakacja powie, że nie ma żadnej, ale wystarczy popatrzeć na “alianse”, jakie tutaj są zawarte “na privie”, żeby zorientować się, że portal przechyla się wyraźnie na prawo. Wyraźnie brakuje blogerów / komentatorów, którzy mają poglądy centrowe lub centro-lewicowe. Może warto kogoś znanego o takich poglądach poprosić o wspópracę? O jakiś – bo ja wiem – cotygodniowy felieton? Może to przyciągnie ludzi, dla których zarówno S24 jak i Krytyka Polityczna są nie do przyjęcia?
3) Postawa Igły.
Uważam, że jest skrajnie deprymująca i jako administrator Igła nie może pozwalać sobie na to samo, na co pozwalają sobie “zwykli” blogerzy. On ma przede wszystkim pracować na sukces portalu i jego wielokrotne spory z wiodącymi blogerami, które kończyły się ich rezygnacją z publikowania na TXT są – moim zdaniem – jedną z przyczyn porażki. Bo TXT jest wciąż portalem tak małym, że najważniejsze znaczenie w przyciąganiu nowych osobowości ma bezpośrednie polecenie komuś portalu przez aktywnego blogera. Igła jest w tym zakresie kontrproduktywny.
4) Uważam, że byłoby ciekawe, gdyby redakcja portalu wycofała się z poglądu, że “banowanie” jest należnym przywilejem każdego blogera.
Uważam, że cenzura i ograniczanie możliwości komentowania są największymi wadami polskiej blogosfery. Uważam, że kasowaniu powinny ulegać wyłącznie wpisy ewidentnie wulgarne a merytorycznie nic nie wnoszące, natomiast uleganie czyjejś woli, że sobie ktoś “nie życzy”, żeby ktoś inny mu na blogu komenował nie ma sensu i ogranicza swobodę wypowiedzi zbliżając dynamikę Internetu do mediów standardowych. TXT mogłoby tylko zyskać, gdyby całkowicie zrezygnowało z cenzury i w ten sposób ogłaszało się w sieci: TXT – blog dla naprawdę odważnych.
Pozdrawiam i liczę, że moje uwagi zostaną chociaż w części poddane dyskusji.
Zbigniew P. Szczęsny -- 05.07.2009 - 23:09