ale, co nieprawdopodobne? To, że frustraci? Czy może to, że niespełnieni w jakichś dziedzinach i próbujący tutaj w pseudointelektualnych gadkach, we własnym smrodku i ciepełku, uważający się za lepszych ( bo “wtajemniczonych” ) blogerów, niż mierzwa z S24 ?
Czyli w sumie frustraci…
Echhhh, żal mi was. Ale nie szkoda…
Gretchen,
ale, co nieprawdopodobne? To, że frustraci? Czy może to, że niespełnieni w jakichś dziedzinach i próbujący tutaj w pseudointelektualnych gadkach, we własnym smrodku i ciepełku, uważający się za lepszych ( bo “wtajemniczonych” ) blogerów, niż mierzwa z S24 ?
stary znajomy (gość) -- 12.07.2009 - 00:47Czyli w sumie frustraci…
Echhhh, żal mi was. Ale nie szkoda…