Mój pierwszy komentarz był do tekstu, a także do konkretnych wątków z rozmowy, która się pod nim wywiązała.
Nie wiem więc skąd to przypuszczenie, że ja uważam, iż jest to tekst o mnie.
O mnie natomiast było to, co Pan napisał w odpowiedzi na mój komentarz, i o tym rozmawiamy od jakiegoś czasu.
Zarzucił mi Pan konkretną rzecz więc staram się zrozumieć na jakiej podstawie.
Pod tekstem Pana Merlot nie wyraziłam żadnej opinii odnoszącej się do jego jednej strony (tej, z którą Pan polemizuje), jedynie odniosłam się do warstwy rocznicowej.
Pozwolę sobie zacytować:
“Pozwolę sobie (mimo wszystko hi hi) pogratulować Panu roku, Panie Merlot.
Chciałabym też skorzystać z okazji i powiedzieć publicznie, że jest to dla mnie wielka radość, że w moim świecie przestał Pan być jedynie awatarem.
Dziękuję za… i za… i za to też. A, jeszcze za to :)”
Nie ma tu słowa o tym, z czym Pan się fundamentalnie nie zgadza.
Dlatego tak mnie zdziwiło, że sformułował Pan wobec mnie taki zarzut.
Mnie nie uraża to co Pan pisze, skąd ten pomysł? Odnoszę się do sugestii, które są zawarte w Pana bezpośrednich do mnie wypowiedziach.
Wyłącznie do nich się odnoszę, w ostatnich swoich tutaj komentarzach.
Panie Yayco
Mój pierwszy komentarz był do tekstu, a także do konkretnych wątków z rozmowy, która się pod nim wywiązała.
Nie wiem więc skąd to przypuszczenie, że ja uważam, iż jest to tekst o mnie.
O mnie natomiast było to, co Pan napisał w odpowiedzi na mój komentarz, i o tym rozmawiamy od jakiegoś czasu.
Zarzucił mi Pan konkretną rzecz więc staram się zrozumieć na jakiej podstawie.
Pod tekstem Pana Merlot nie wyraziłam żadnej opinii odnoszącej się do jego jednej strony (tej, z którą Pan polemizuje), jedynie odniosłam się do warstwy rocznicowej.
Pozwolę sobie zacytować:
“Pozwolę sobie (mimo wszystko hi hi) pogratulować Panu roku, Panie Merlot.
Chciałabym też skorzystać z okazji i powiedzieć publicznie, że jest to dla mnie wielka radość, że w moim świecie przestał Pan być jedynie awatarem.
Dziękuję za… i za… i za to też. A, jeszcze za to :)”
Nie ma tu słowa o tym, z czym Pan się fundamentalnie nie zgadza.
Dlatego tak mnie zdziwiło, że sformułował Pan wobec mnie taki zarzut.
Mnie nie uraża to co Pan pisze, skąd ten pomysł? Odnoszę się do sugestii, które są zawarte w Pana bezpośrednich do mnie wypowiedziach.
Wyłącznie do nich się odnoszę, w ostatnich swoich tutaj komentarzach.
Gretchen -- 21.12.2008 - 20:20