ja nie używam słowa banda w sposób dowolny. Nawiązuję tutaj do pewnej wcześniejszej koncepcji pana Merlota. Łatwo Pan znajdzie.
Uzgodnienie pojęć, to ważna rzecz, nieprawdaż?
Innymi słowy – widzę sens budowania zespołów złożonych z indywidualistów i tu nie ma między nami sporu. Natomiast w tym przypadku takiego sensu nie widzę. No.
Co do outsiderów, to myślę, ze nie po to są outsiderami, żeby się angażować w imprezy masowe.
Mam na myśli zwląszcza tych, którzy wyboru dokonali świadomi, lub co najmniej swoją pozycję zaakceptowali i znaleźli w niej ukontentowanie.
Po raz kolejny zresztą dodam, że cała ta rozmowa jest nieco na wyrost, bo nigdy się nie zgodzę, że najpierw się powołuje zespół, a potem kombinuje, co miałby zrobić. To jest strata czasu i ludzkiego zaangażowania. O umiejętnościach nie wspomnę.
Jak będziemy gadać o konkretnych zadaniach, to warto będzie podyskutować nad taktyką doboru zespołu, podziałem ról, funkcji i wykorzystaniem więzi nieformalnych, konfliktów i innych takich. Ale najpierw musiałbym wiedzieć, co jest do zrobienia. I czy to jest możliwe, dla przykładu.
Panie Rafale,
ja nie używam słowa banda w sposób dowolny. Nawiązuję tutaj do pewnej wcześniejszej koncepcji pana Merlota. Łatwo Pan znajdzie.
Uzgodnienie pojęć, to ważna rzecz, nieprawdaż?
Innymi słowy – widzę sens budowania zespołów złożonych z indywidualistów i tu nie ma między nami sporu. Natomiast w tym przypadku takiego sensu nie widzę. No.
Co do outsiderów, to myślę, ze nie po to są outsiderami, żeby się angażować w imprezy masowe.
Mam na myśli zwląszcza tych, którzy wyboru dokonali świadomi, lub co najmniej swoją pozycję zaakceptowali i znaleźli w niej ukontentowanie.
Po raz kolejny zresztą dodam, że cała ta rozmowa jest nieco na wyrost, bo nigdy się nie zgodzę, że najpierw się powołuje zespół, a potem kombinuje, co miałby zrobić. To jest strata czasu i ludzkiego zaangażowania. O umiejętnościach nie wspomnę.
Jak będziemy gadać o konkretnych zadaniach, to warto będzie podyskutować nad taktyką doboru zespołu, podziałem ról, funkcji i wykorzystaniem więzi nieformalnych, konfliktów i innych takich. Ale najpierw musiałbym wiedzieć, co jest do zrobienia. I czy to jest możliwe, dla przykładu.
Pozdrawiam praktycznie i projektująco
yayco -- 21.12.2008 - 18:37