Kultura


 

Każdy głupi potrafi krytykować, potępiać i narzekać, ale potrzeba charakteru i samokontroli, by być rozumiejącym i przebaczającym.” [ Dale Carnegie].

TVP Kultura pokazała dziś trzynasty odcinek “Chłopów”. Wspaniała, malarska inscenizacja, muzyka i… zaskakująco aktualna treść. Oto bezecna Jagna jest ze wsi wyświecana. Przy milczącej aprobacie mieszkańców i zaciekłej aktywności innych łajdaków, działających tym razem w majestacie obyczaju. Bezkarnych zatem. I radośnie dających upust swoim instynktom, które ku jagusiowej bezecności pchają ich niepowstrzymanie. Też by sobie pobaraszkowali. Niech i na gnoju, na furze, na oczach wsi. Ale w sposób dający świadomość jej posiadania. Nie takiego może, jakie innym było dane ale jednak.

Obserwujemy teraz kolejny spektakl teczkowy. Oto gorliwi sankiuloci wykopali z góry gówna jego fragment. I niosą gawiedzi na pożarcie. A ta konsumuje niebaczna niczego. Mlaszcząc smakowicie i pławiąc się w nim z uciechy. Kolejny przedstawiciel dzisiejszego establishmentu skalał się niegdyś delatorstwem. Brał za to prezenty. Nie kaja się, nie daje widowiska. Twierdzi, że pozorował współpracę a gratyfikacji się pozbywał.

Sankiuloci powiadają, że powinien, posypawszy głowę popiołem trwać w worze pokutnym dopóty, dopóki się im jego opluwanie nie znudzi. Oni oto wezmą odwet za pokrzywdzonych, nawet, jeżeli ich jakoś nie widać. Bo są. Bo każdy raport, nawet niewinny, bezpiekę wzmagał. I fala wrogich, nienawistnych okrzyków się wznosi.

Bo w istocie gawiedzi nie przyświeca interes pokrzywdzonych. Ona się mści za swą szarość. Za to, że podłość pariasów nie przynosi im profitów. Oni się bowiem nie mogą wykazać późniejszymi sukcesami. Także silnie wzmacniającymi znaczenie Polski, którą dzisiaj opluwany nikczemnik kiedyś swoimi donosami osłabiał. Ale właśnie za to jest teraz atakowany. Za to, że swoimi czynami czas nikczemności zatarł. Za to, że teraz jest naukowcem światowej sławy.

Bo komu by do głowy przychodziło publicznie atakować jakiegoś szaraka. Który donosił, bo głodny był a za donos dawali a to kawę a to koniak nawet, bardzo pożywny skądinąd.

Brzydziłem się i brzydzę delatorami. Wszelkiej maści i proweniencji. Także współczesnymi.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Stary,

chyba jestem też stary, choć pewnie mniej, bo dyskusja w tym temacie u Odysa skończyła się moim zawołaniem do pocałowania mnie w żyć, za co mogą mnie skasować, zbanować lub wyświecić, ale mam to w tejże do całowania.

A w sumie to z tego, że dokładnie tak samo myślę jak ty, więc wszystko jasne…

Pozdrowienia i powodzenia
:)


Jotesz

Cieszę się bardzo. I dziękuję za wsparcie.


Wsparcie czego?

To, że jest znanym astronomem, to jedno.
To, że robił karierę współpracując z SB to drugie.

Teraz pozostaje pytanie, czy pisał raporty wywiadowcze, czy najnorlmaniej w świecie kablował na swoich kolegów.

Stary już wie.
Co?

A jeżeli donosił na swoich kolegów i współpracowników, to też jest wspaniały?
Ale Stary z Joteszem już wiedzą, ci co położyli jego teczkę na stole to kanalie.

To się dopiero nazywa postepowość.

Tak rozumując to pedofil jest godzien szacunku, bo przecież tak ma.
I na dodatek jest np szanowanym księdzem albo kierownikiem przedszkola.
Ojciec pokrzywdzonego dziecka, mówiący o nim policji jest łajdakiem.
Bo np głosował na Pis.


Stary, ale niekoniecznie.

Piszesz:

,,Także silnie wzmacniającymi znaczenie Polski, którą dzisiaj opluwany nikczemnik kiedyś swoimi donosami osłabiał. Ale właśnie za to jest teraz atakowany. Za to, że swoimi czynami czas nikczemności zatarł. “

Skąd wiesz, że zatarł?
Że zrobił dużo dla Polski, okej, doceniam i cenię.
Nie zamierzam też potępiać profesora za nic, bo nie znam w sumie jego przewin, ba, nawet nie interesują mnie zbytnio.
Tyulko jeżeli jego donosy skrzywdziły kogoś, np. spowodowały wyrzucenie gościa z pracy czy nękanie przez SB, to w jaki sposób to naprawił?
Tę jednostkową krzywdę?

Tym że jest wybitnym naukowcem?
No nie.

Więc tu powinni się wypowiedzieć i ewentualnie wybaczać/potepiać ci, którzy z Wolszczanem wtedy mieli kontakty i których on znał.

ja czy ty nie mamy ani powodu by go potepić.
Ani by wybaczać za innych.

A moralizatorami na czyjś koszt się przejmujesz?
Oni na to czekają, by komuś dokopać.

pzdr


Panie Grzesiu

Otwartym pozostaje pytanie, czy zrobił coś dla Polski?
Raczej zrobił wszystko dla siebie.

Można zaryzykować tezę, że każdy znany, polski na świecie naukowiec, który odniósł sukces za granicą był współpracownikiem SB.

I to wcale nie jest nowością, że naukowcy będący na zagranicznych placówkach, z różnych krajów współpracują z wywiadem swoich krajów.
Bo niby skąd by wywiady wiedziały to co wiedzą.
Tyle, że moraliści od uniewinniania i wyzywania wszystkich inaczej myślących łajdakami, zapominają, że SB była policją polityczną i ideologicznym ramieniem partii.

Stary tego nie wie, chociaż dla niego nazwać kogoś łajdakiem, gomułkowskim propagandystą to drobiazg.
Oczywiście Gomułka był i jest członkiem Pisu.


Igła,

po pierwsze nie tak.
Zrobił karierę, bo był dobry.
ja bym kariery w astronomii czy fiizyce nie zrobił nawet przy wsparciu SB.
Tak jak 98 cz 99% ludzi w POlsce.
Bo świetnych fizyków czy astronomów na światowym poziomie dużo pewnie nie mamy.
Zresztą tu bardziej kompetentny jest np. Hamilton czy hazelhard, którzy np. o cytowaniach Wolszczana mogą powiedzieć.
I jaką ma pozycję w nauce.
Niekoniecznie ja czy pan.

A dla Polski dlaczego?
Kazdy wybitny naukowiec robi coś dla Polski.
tak jak wybitny reżyser/pisarz/muzyk.
Dlatego ja np. uważam, że Wajda zrobił sto razy więcej dla Polski niz setki pisowców, pewoców, sldowców i innych.
I prawdziwych Polaków
I Terlikowskich, Sakiewiczów i innch.
I innych inkwizytorów czy moralistów.

Podobnie np. współpracujący z komuną Iwaszkiewicz.

pzdr


Kiedy ja temu nie przeczę.

Temu co napisałeś.

Tylko dlaczego ci, którzy się zapytali, panie Wolszczan a te papiery to co?
Zostali uznani przez Starego, czy Jotesza, czy Docenta za łajdaków.
A ponieważ Stary wypisuje codzien swoje opinie o Gomułce, Pisiorach i wszystkich ich ma ich za bydło.
To ja się pytam Starego, czy SB to była firma Kaczyńskich, czy Gomułki.

I znam odpowiedź.


Igła

Odpowiedź jest prosta, jak drut. Postaram się zastosować Twoją terminologię. Dla ułatwienia.

Donosiciele są bydłem. Obojętnie na kogo donoszą. Tym bardziej, jak obiektem nagonki się staje ktoś, kto dawno już swój proceder porzucił. I jak nagonka się zwraca do tych, którzy swoją niską samoocenę próbuja odgrywać na lepszych intelektualnie od siebie. Moralnie zatem byli i nawróceni delatorzy stoją wyżej od obecnych. Czyli nad tymi, którzy się teraz trudnią donosami i z IPNu wyciągają stare papiery na obecnych naukowców, literatów czy dziennikarzy.

Oczywiście ktoś, kto nie wykopał dla Polski rowu melioracyjnego, nic dla niej nie zrobił. Ale tak twierdzą ludzie, którzy na swoim koncie nie mają zbyt wielu dokonań, poza rowami oczywiście.


Czyli wedle ciebie Stary

Wolszczan jest jednostką moralnie wyższą nad tymi, którzy się go pytają co ma za kołnierzem?
Na bazie dokumentów.

Idąc dalej IPN jest nową policją polityczną gnojącą uczciwych ludzi.
I OK , przyjmuję to do wiadomości.
Bydło siedzi w IPN i trzyma teczki na uczciwych ludzi , którzy wywalczyli nam wolność.


Igło!

Robisz ostre postępy…
:)


Joteszu

Jakieś argumenty oprócz dziecinnych uśmieszków?
I udawania, że trzeba należeć do dobrego towarzystwa aby można się ześwinić oraz mieć usprawiedliwienie dla nazywania świniami innych?
Tych, którzy świnię nazywają świnią?

Mnie się już na propagandę typu Starego, Mireksa, RRK nie chcę już odpowiadać.
I konsekwentnie przestaje dyskutować.
Bo się nie zeświniłem.
Mimo, że świętym nie jestem ani też Wolszczana nie potępiłem.
Toczka.
Toczka dla propagandy.


Igła

Nie złość się. Nie chciałem Cię urazić.

IPN nie jest policją polityczną. Ale dostęp do dokumentów jest teraz tak skonstruowany, że tylko dziennikarze i historycy mogą je oglądać. W dodatku słychać, że dziennikarze “złej opcji” trafiają akurat ne te dokumenty, które są “właśnie w opracowaniu”. W związku z tym IPN się stał źródłem materiałów dla ludzi niemoralnych. Trudniących się donosami. Gdyby jeszcze wyłapywali polityków czy dziennikarzy – nie byłoby tak źle. Wyłapują artystów i naukowców.

Ci wyłapywani ludzie na ogól dawno już zaprzestali swojej nikczemnej działalności i tymczasem zajęli się czymś bardziej pożytecznym. Ludzie niemoralni, czyli współcześni delatorzy, zajmują się dokładnie tym, czym się zajmowały napalone młokosy w “Chłopach”. Oni tropią niemoralnych dawniej po to aby ich lud karał dając im jednocześnie szansę na to aby się dzisiaj bezkarnie stawali niemoralni.

I moim zdaniem jedni i drudzy są obrzydliwi. Ale ci, którzy swój proceder porzucili, mniej.

Lustracja więc powinna się dokonać poprzez wolny dostęp do swojej teczki. Bez błagań o jakies tam zezwolenie. Także ze wszystkimi danymi wrażliwymi. Jeżeli jestem rozpustnikiem to w swojej teczce mogę przecież o tym bez szkody dla siebie czytać. Tam też znajdę pseudonimy donosicieli i, jeżeli by mi na tym zależało, nazwiska delatorów. Jeżeli bym ich uważał za szkodników to bym to rozgłosił, jeżeli nie to nie. I ja bym za skutki przed sądem odpowiadał.

Teraz zaś donosiciele mają dostęp do wszystkich materiałów i donoszą. Znowu na ludzi, którzy z jakichś powodów się im narazili. Tym na przykład, że są od nich lepsi.

Nie wiem, czy zauważyłeś ale to nie pisowców, czy gomułkowców zwalczam ale komunę. Komunę, która walczyła z nieprawomyślnymi poglądami. Ja nie jestem duchowuym komunistą i dlatego nie wypadam na oponentów z wyzwiskami. Także nie uważam, że są oni zawiązani jakimś spiskiem przeciwko komukolwiek. Uważam tylko, że straszenie ludzi jakoby istniał spisek ludzi wykształconych przeciwko prostakom jest bzdurą a wymaganie od ludzi jednakowego poglądu na świat, nawet pod rygorem wyzwisk, głupotą. Komunistycznej w dodatku proweniencji.

Bo zwróć uwagę, że zachodni, pluralistyczny świat trzyma władzę nad wschodnim, jednomyślnym światem. To dlatego, że w pluraliźmie ludzie mają szansę wyboru najlepszej opcji z mozliwych. We wschodnim, zunifikowanym myśleniu nie. Dlatego na przykład należący do Zachodu polski Dolny Śląsk miał znacznie większą moc ekonomiczną jak znacznie większe obszary Rzeczpospolitej, uwikłanej we wschodni monopol wyznaniowy. Jedynie słuszny katolicyzm. Rzeczpospolita zaś miała znacznie większą siłę ekonomiczną od Moskwy. Głównie ze względu na swoją w tym monopolu niekonsekwencję. W tych czasach była to miara tolerancji. I możliwości wyboru opcji.

Dlatego komunistyczne, jedynie słuszne myślenie, narzucane w dodatku z furią i wyzwiskami wydaje mi się szkodliwe i godne wojny. Gomułkowskie znacznie mniej bo byłe. Kaczystowskie, znacznie groźniejsze, bo aktualne.


Proste,

totalna lustracja, znaczy ujawnienie wszystkich teczek, wrzucenie tego do netu, kto będzie chciał niech się bawi w grzebanie w tym, kto nie, to nie.
Ale skończy się terror ,,GP”, ,,Wprost” i PiS:)

I wybiórcze wyszukiwanie przez nich teczek na niektóre osoby (albo niewygodne albo popularne, by se sprzedaż gazety podnieść)

i tyle.

P.S. Swoją drogą zabawny jest moralizator Terlikowski w tej sprawie, sam pracujący w gazecie ,,Wprost”, której założyciel i wieloletni redaktor naczelny i właściciel wydawnictwa podejrzewany jest o związki z SB.
Przy okazji należał do PZPR.


Grześ

Wrzucanie do internetu jest drogie i długotrwałe. Za skutki, powodowane przez odsłonięcie danych “wrażliwych” mozna też nieźle beknąć. Łatwiej jest udostępnić je ściganym. Bez warunków i do końca.


Dzięki Stary za koment

Bo już myślałem, że któryś z nas zwariował, albo obaj?

Tyle, że dalej brniesz.
Na początek poczytaj swoje własne wpisy.
Wszystkie na jedno kopyto.
Jedynie słuszne.
Wiadomo zawsze gdzie jest racja, sprawiedliwość i słuszne poglądy.
I wiadomo gdzie jest winny.
Nawet tego, że teraz w lato mamy listopad.
Piętnujesz bolszewizm, bełkot Gomułki, i co tam jeszcze.
Bez żadnej własnej refleksji, chwili namysłu a nawet przecząc zwykłemu rozsądkowi nie mówiąc o prawie.

Rób jak chcesz.


Igło,

jeśli cię to razi, to deklaruję, że w komentach do ciebie nie będzie żadnych uśmieszków. Ani cienia uśmiechu!
Zdziecinniały wesołek jotesz
ps. wydawało mi się, że ten uśmiech, z mej strony szczery, jest też po to, ze nawet nie godząc się wzajemnie możemy się do siebie uśmiechać i mieć trochę sympatii. No cień sympatii. Ale mogę zrewidować swe wydawania się...


Panie Joteszu

Uśmiech uśmieszkiem.
Wiesz dobrze, że potrafię się śmiać pełną gębą.
Tyle, że tu odebrałem to nie za uśmiech tylko właśnie za uśmieszek.
Zero argumentów tylko szydera ubrana w grzecznościwy znaczek.
Taki pogardliwy.


Igła

Może spróbujesz jaśniej? Co jest nieprawdą.

Twierdzenie bowiem, że wszystko jest kijem na wodzie pisane.


Panie Igło,

rozmowa się zrobiła zbyt śmiertelnie poważna dla mnie. Z tą poigardą to nadinterpretacja obraźliwa. Ja już się nie potrafię śmiać nawet na nieznaczne skrzywienie po takim ponurym podsumowaniu. Gdzieś mnie od bolszewików nazywano. Tu pogardliwym uśmieszkowcem. Solidarnym ze świniami…

To ja wolę swój remont!

Bawcie się beze mnie…

: I


Znaczy panie Joteszu

Pan masz prawo się obrazić, ja nie.
Jak Stary wyzywa dookoła wszystkich, z którymi się nie zgadza od Gomułków, przecząc prawu i logice, to pan go popierasz ale jak ja się pytam czy to Kaczyńscy założyli SB to pan to kwitujesz uśmieszkiem.

I właśnie o to chodzi.
I beze mnie.


Stary

Poczytaj siebie.
I wyprowadź ze swoich wpisów wypadkową.
Czy wiesz, co to znaczy tokowanie głuszca?
Głuszec.


Panie Igło,

już Pan się nie poczujesz obrażony przeze mnie, a zwłaszcza moim uśmieszkiem, niezależnie od przymiotnika, jaki temu skrzywieniu warg nadasz. Jesteś na swoich włościach a ja właśnie poczułem, że nie jestem na swoim miejscu. Zdawało mi się co prawda, że w tym akurat przypadku byłem u Starego, którego nieprzemyślane wyzwiska są miodem na me wredne antypisowskie serce. Jednak tak naprawdę okazało się inaczej. Prawda nas wyzwoli. Mnie akurat wyzwoliła. Ze złudzeń...

: I


Subskrybuj zawartość