ale zobacz… Biedaczyna został świętym, a tacy begardzi już sobie skwierczeli. Taka wielka była różnica? No nie wiem. Idea była w sumie ta sama.
Luter to jeszcze odrębne zagadnienie. Mnie przekonuje wizja Nowosielskiego (dla odmiany prawosławny człek), który twierdzi, że Luter był wielki jako reformator i buntownik, natomiast jako założyciel własnej konfesji był już przegrany z założenia, bo to przecież był żarliwy augustianin, który po prostu miał pecha się urodzić w najbardziej chyba parszywej epoce zachodniej Europy.
Żeby było jasne, credo in unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam… Ale to nie przeszkadza mi dostrzegać przeróżnych błędów i wypaczeń ;)
Racja,
ale zobacz… Biedaczyna został świętym, a tacy begardzi już sobie skwierczeli. Taka wielka była różnica? No nie wiem. Idea była w sumie ta sama.
Luter to jeszcze odrębne zagadnienie. Mnie przekonuje wizja Nowosielskiego (dla odmiany prawosławny człek), który twierdzi, że Luter był wielki jako reformator i buntownik, natomiast jako założyciel własnej konfesji był już przegrany z założenia, bo to przecież był żarliwy augustianin, który po prostu miał pecha się urodzić w najbardziej chyba parszywej epoce zachodniej Europy.
Żeby było jasne, credo in unam, sanctam, catholicam et apostolicam Ecclesiam… Ale to nie przeszkadza mi dostrzegać przeróżnych błędów i wypaczeń ;)
Pozdro