jest rzeczą podejrzaną, już choćby z tego względu, że podlega znaczącym przeobrażeniom na przestrzeni epok.
Nie ufam ludziom, którzy potrzebują jakichś jasno zapisanych zewnętrznych norm, żeby postępować przyzwoicie. Można dla porównania zerknąć na komentarze Artura Nicponia w ostatnim wątku Gretchen. On tam pisze, że ślub jest dobry, ponieważ jest Formą, którą człowiek sobie narzuca, pewnym zobowiązaniem, taką zbroją. “Dałeś mi Panie zbroję, dawny płatnerz kuł ją...” ;) To jest w gruncie rzeczy myślenie magiczne i z chrześcijaństwem niewiele ma wspólnego, bo chrześcijanie mają się zmieniać od wewnątrz, a nie tylko trwać przy pewnych normach moralnych dlatego, że złożyli kiedyś przysięgę wierności. To jest etos średniowieczny, rycerski, który został w pewnym momencie “ochrzczony”, ale w swoich źródłach jest pogański. Taki Piotr zaparł się trzykrotnie. Z tego wynika, że w nomenklaturze Nicponia jest ciotą.
„Przykazanie moje daję wam, abyście się wzajemnie miłowali” – i tyle. Nie mówię, że reszta jest nieważna, ale jest mniej ważna, co zostało jasno powiedziane.
Moralność
jest rzeczą podejrzaną, już choćby z tego względu, że podlega znaczącym przeobrażeniom na przestrzeni epok.
Nie ufam ludziom, którzy potrzebują jakichś jasno zapisanych zewnętrznych norm, żeby postępować przyzwoicie. Można dla porównania zerknąć na komentarze Artura Nicponia w ostatnim wątku Gretchen. On tam pisze, że ślub jest dobry, ponieważ jest Formą, którą człowiek sobie narzuca, pewnym zobowiązaniem, taką zbroją. “Dałeś mi Panie zbroję, dawny płatnerz kuł ją...” ;) To jest w gruncie rzeczy myślenie magiczne i z chrześcijaństwem niewiele ma wspólnego, bo chrześcijanie mają się zmieniać od wewnątrz, a nie tylko trwać przy pewnych normach moralnych dlatego, że złożyli kiedyś przysięgę wierności. To jest etos średniowieczny, rycerski, który został w pewnym momencie “ochrzczony”, ale w swoich źródłach jest pogański. Taki Piotr zaparł się trzykrotnie. Z tego wynika, że w nomenklaturze Nicponia jest ciotą.
„Przykazanie moje daję wam, abyście się wzajemnie miłowali” – i tyle. Nie mówię, że reszta jest nieważna, ale jest mniej ważna, co zostało jasno powiedziane.
pozdrawiam