ale jakoś mi to nie przeszkadza, ostatnio na szkoleniu doszedlem do wniosku z pewną osobą, że przyziemność nie jest zła i że różnych snobistyczno-mądrych osób, ich uczonych rozmów itede mamy dosyć.
szczególnie że obok perorował taki gostek dziwny, jakby blogował, to by był gorszy niz Jerzy Maciejowski sto razy jeśli chodzi o pewnośc i brak wątpliwości.
najzabawniejsze było, jak się pochwaliłem, że znam deMello, człowiek mnie napadł, to dawaj, cytuj, w ogóle opowiedz o tym.
A człek chciał se w knajpie o pierdołach pogadać, zresztą poważne rozmowy rodzą się najczęściej na marginesie przyziemnych gadek o pierdołach, tak niespodziewanie.
ale i tak nic nie przebije rozmowy o kradzieży papieru toaletowego i akcji pod kryptonimem “papier toaletowy”, która uskutecznialismy ze znajomymi na Słowacji w knajpie 1 stycznia 2010, szczegół był tylko taki, że chyba o tej akcji dowiedziała się cała knajpa:)
Ja też jestem przyziemny w sumie
ale jakoś mi to nie przeszkadza, ostatnio na szkoleniu doszedlem do wniosku z pewną osobą, że przyziemność nie jest zła i że różnych snobistyczno-mądrych osób, ich uczonych rozmów itede mamy dosyć.
szczególnie że obok perorował taki gostek dziwny, jakby blogował, to by był gorszy niz Jerzy Maciejowski sto razy jeśli chodzi o pewnośc i brak wątpliwości.
najzabawniejsze było, jak się pochwaliłem, że znam deMello, człowiek mnie napadł, to dawaj, cytuj, w ogóle opowiedz o tym.
A człek chciał se w knajpie o pierdołach pogadać, zresztą poważne rozmowy rodzą się najczęściej na marginesie przyziemnych gadek o pierdołach, tak niespodziewanie.
ale i tak nic nie przebije rozmowy o kradzieży papieru toaletowego i akcji pod kryptonimem “papier toaletowy”, która uskutecznialismy ze znajomymi na Słowacji w knajpie 1 stycznia 2010, szczegół był tylko taki, że chyba o tej akcji dowiedziała się cała knajpa:)
Zbawne to było
spadam kończąc spamowanie.
grześ -- 04.03.2010 - 16:10