ale się nie zgadzam. Bliższa jest mi wizja, że wszyscy i tak jesteśmy na dnie upadku i dopiero świadomość tego zbliża nas do Boga. Nie wierzę, że zbawienie można sobie zaplanować, że On bardziej kocha tych, którzy się starają żyć zgodnie, niż tych, którzy są paskudnymi grzesznikami… Wielki grzech oznacza wielkie cierpienie, dlatego Zosima się pokłonił przed Dymitrem Karamazowem ;)
Ładne,
ale się nie zgadzam. Bliższa jest mi wizja, że wszyscy i tak jesteśmy na dnie upadku i dopiero świadomość tego zbliża nas do Boga. Nie wierzę, że zbawienie można sobie zaplanować, że On bardziej kocha tych, którzy się starają żyć zgodnie, niż tych, którzy są paskudnymi grzesznikami… Wielki grzech oznacza wielkie cierpienie, dlatego Zosima się pokłonił przed Dymitrem Karamazowem ;)