Z Panią i niemal 100% znanych mi konfederatów, to ja mogę tańcować nawet na klepisku (ze względu na atmosferę, a więc nieczęsto, bo się przejeść może). Gorzej u mnie z tym zakrapianiem, jako że – o zgrozo – generalnie to ja wodę na zmianę z kawą pijam. Jak to u smoków zwyczajne.
Zaś co do bijatyk. Bijatyki, na txt? Niemożliwe. Co prawda, w zamierzchłej przeszłości, w okresie pradzieciństwa, bywały sytuacje, ale to se ne vrati. Mam nadzieję.
Szanowna Pani Magio
Z Panią i niemal 100% znanych mi konfederatów, to ja mogę tańcować nawet na klepisku (ze względu na atmosferę, a więc nieczęsto, bo się przejeść może). Gorzej u mnie z tym zakrapianiem, jako że – o zgrozo – generalnie to ja wodę na zmianę z kawą pijam. Jak to u smoków zwyczajne.
Zaś co do bijatyk. Bijatyki, na txt? Niemożliwe. Co prawda, w zamierzchłej przeszłości, w okresie pradzieciństwa, bywały sytuacje, ale to se ne vrati. Mam nadzieję.
Ukłony niskie zasyłam Gnaedige Frau
Lorenzo -- 27.03.2008 - 11:37