Z tym moim intelektem, to bym nie przesadzał. Na txt wciąż toczą się spory na ten temat, trzeba poczekać na ustalenia.
So do I. Ale na pewno chce się Panu czekać na wynik tych ustaleń?
referent
Śledzie jem z cebulą. Do Tesco chodzę w koszulce z napisem “Karzeł moralny”. Na paradach występuję w stroju bramkarza hokejowego. A co? Nie można?
No moim zdaniem można wszystko, a wszelkie tego typu ekscesy popieram (z wyjątkiem cebuli, ale to mój problem). Byle innych nie krzywdzić, jeśli tylko się da, pardą, kórwa, za ten smętny wtręt.
referent
Niech mi Pani teraz, bez naprowadzania, napisze w czym rzecz, a ja postaram się zrozumieć, jeśli się jeszcze nie domyśliłem. Taka jest kolej rzeczy, że odpowiada się na pytania zadane, poniekąd.
Chodzi o to, że ja mam do komuchów, a szczególnie do beztroskich sitwiarzy, stosunek zgoła odmienny od Pańskiego. Wybaczliwa dla nich jestem, tak jak merlot. Ale broń Boże nie chcę Pana nakłaniać do zmiany, lub choćby nagięcia swego zdania! Pan jest Referent, ja jestem Pino, a między nami setki innych awatarów z własnymi, innymi od naszych poglądami.
referent
Pozdrawiająco pozdrawiająco, i takie tam, kabotyńskie pierdoły,
No w tej dziedzinie, kabotyństwa znaczy, przyznaję Panu wyższość. Na tej zasadzie, na jakiej na Ursynowie jest zwykle pół stopnia zimniej w stosunku do reszty Warszawy.
W odpowiedzi na podanie, na kolanie:
Z tym moim intelektem, to bym nie przesadzał. Na txt wciąż toczą się spory na ten temat, trzeba poczekać na ustalenia.
So do I. Ale na pewno chce się Panu czekać na wynik tych ustaleń?
Śledzie jem z cebulą. Do Tesco chodzę w koszulce z napisem “Karzeł moralny”. Na paradach występuję w stroju bramkarza hokejowego. A co? Nie można?
No moim zdaniem można wszystko, a wszelkie tego typu ekscesy popieram (z wyjątkiem cebuli, ale to mój problem). Byle innych nie krzywdzić, jeśli tylko się da, pardą, kórwa, za ten smętny wtręt.
Niech mi Pani teraz, bez naprowadzania, napisze w czym rzecz, a ja postaram się zrozumieć, jeśli się jeszcze nie domyśliłem. Taka jest kolej rzeczy, że odpowiada się na pytania zadane, poniekąd.
Chodzi o to, że ja mam do komuchów, a szczególnie do beztroskich sitwiarzy, stosunek zgoła odmienny od Pańskiego. Wybaczliwa dla nich jestem, tak jak merlot. Ale broń Boże nie chcę Pana nakłaniać do zmiany, lub choćby nagięcia swego zdania! Pan jest Referent, ja jestem Pino, a między nami setki innych awatarów z własnymi, innymi od naszych poglądami.
Pozdrawiająco pozdrawiająco, i takie tam, kabotyńskie pierdoły,
No w tej dziedzinie, kabotyństwa znaczy, przyznaję Panu wyższość. Na tej zasadzie, na jakiej na Ursynowie jest zwykle pół stopnia zimniej w stosunku do reszty Warszawy.
pozdrawiam nieudolnie