Panie lorenzo

Panie lorenzo

Ja zaryzykuje takie twierdzenie – ta opisywana przez Pana strategia, to jest strategia na czas pokoju. Gdy zdolności dyplomatyczne i analityczne w zakresie przewidywania skutków są kluczowe dla efektywnego uprawiania polityki na rzecz wlasnego kraju. Z nieznanym mi przyczyn, nie cieszy się ona szczególną estymą wśród naszych rodaków.

Gdy biją tarabany, nadchodzi czas “Bóg, Honor, Ojczyzna”. Albo w bardziej przaśnej wersji – “szabele w dłoń i wpieriod”...


Kłopoty z odpowiedzią, czyli byle do przodu? By: germania (34 komentarzy) 27 sierpień, 2008 - 09:06