Największy sukces i największa porażka minionego roku

Media typują premiera Donalda Tuska jako największego triumfatora i eks-premiera Jarosława Kaczyńskiego jako tego, który największej klęski doznał w kończącym się roku. Wygląda jednak na to, że to my jesteśmy beneficjantami zaszłej zmiany. Oto my udowodniliśmy, że krótko tylko daliśmy się wziąć na lep prymitywnie rozumianej społecznej sprawiedliwości, według to której grubiaństwo, obsesje i kompleksy wezmą górę nad normalnym pojmowaniem świata. Wszystko to, co próbowano nam wdrożyć pod płaszczykiem moralnej odnowy społecznego życia, które to rzeczywiście wymaga odnowy, zostało odrzucone.
Bo nie jest prawdą, że niemoralnie się prowadzimy gdyż zawładnęły nami układy, postkomunistyczne służby a wykształciuchy zawiązały spisek przeciwko prostemu ludowi, ludowi pracującemu miast i wsi. Prawdą jest, że tkwimy w gorsecie biurokratycznych nakazów i zakazów tworzonych przez absurdalne i niemoralne prawo i aby funkcjonować zachowujemy się racjonalnie. Niemoralnie więc. W ostatnim czasie, zamiast zanikać zaczęły się takie właśnie przepisy mnożyć. Prawo uchwalano często pod dyktando środowisk o zaburzonym oglądzie rzeczywistości lub zgoła zainteresowanych konkretnymi rozwiązaniami – jak chociażby ograniczenia świątecznego handlu czy lokalizacji wielkopowierzchniowych sklepów. Gąszcz idiotycznych przepisów, dowolnie interpretowanych przez mnożących się niepomiernie urzędników, dla których nawet specjalnie tworzono dodatkowe ministerialne stanowiska i urzędy dawał możliwość powstawania kolejnych nieprawidłowości jednocześnie bardzo skutecznie utrudniając zwalczanie istniejących. Zresztą te istniejące aberracje naszego życia rozumiano bardzo swoiście. Największy urząd do zwalczania korupcji sięgał po lekarzy, akurat najlepszych, z góry może zakładając, że każdy z nich bierze. Chory sposób wynagradzania medyków pozostawał nietknięty.
Obietnice skutecznego ograniczenia wszechwładzy biurokracji zostały po poprzednich wyborach zapomniane wraz z zamiarem wprowadzenia zasady taniego państwa. Bizantyjskie orszaki włodarzy rozdeptywały nieostrożne dziennikarki a nabzdyczeni eksponenci jedynie słusznego widzenia świata publicznie zabierali głos dekretując na przykład wystrzyżone pudle jako wzorzec brzydoty. Z ministerialnego stołka zanegowano teorię ewolucji a swoiście pojmowana chrześcijańskość zaowocowała szeregiem spektakularnych kompromitacji zarówno w szkolnictwie jak i w innych dziedzinach życia społecznego. Chociażby homoseksualizm teletubków w połączeniu z ministerialną skargą do papieża na nazbyt jeszcze laicki rząd znalazły międzynarodowy rozgłos.
Jakość władców dawała największy popis nowej społecznej sprawiedliwości. Wicepremier bez matury, ministerialne stanowiska dla ludzi ze społecznych nizin, niezborna mowa i swoista sofistyka prominentów politycznego życia święciły triumfy na politycznej scenie. W dzisiejszym wywiadzie dla TVN 24 Andrzej Lepper dał znakomity przykład takiej sofistyki stwierdzając, że największym sukcesem Samoobrony w minionym roku jest odsunięcie PiSu, czyli także siebie, od władzy. To, zarówno w wewnętrznej jak i międzynarodowej polityce zaowocowało szeregiem kompromitacji. Do tego się dołączyły obyczajowe afery wewnątrz nowej elity władzy, aresztowania, zatrzymania, pomówienia, obelgi, konferencje prasowe z prezentacjami antyszambrujących u przemysłowców ministrów.
Pozbyliśmy się tego wszystkiego i dzięki temu był to dobry rok. Dla nas dobry.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Mówisz

o języku mediów, o którym doskonale wiesz, że jest jedną wielką manipulacją.

Rónie dobrze można powiedzieć, że Kaczaki to karły a pani prezydentowa ma wdę wymowy bo ma jakiś świszczący oddech.
A przecież to nie o to chodzi.

Wedle mnie zasługą Pisu jest stworzenie 2 ośrodka władzy wobec jedynie słusznego środowiska GW i jej akolitów z nadania.

A, ze są przasni?
Są.
I to Jarkacz wykończył Leppera, którego GW wylansowała.

Igła – Kozak wolny


Stary

Dobre posumowanie. Celnie i na temat. Dwa lata absurdalnych decyzji i rozwiazan na szczescie za nami.
Pozdrawiam i jeszcze lepszego 2008 zycze.


Igła

To nie Gazeta Wyborcza rządzi. To zawsze rządzą ludzie o kwalifikacjach merytorycznych. Taki, nawet jak jest chropowaty, głupot nie gada. Ludziom kompetentnym dorobiono gębę zarozumiałych inteligentów, którzy zawsze wiedzą lepiej a się mylą. Dowodem na to dla proletariuszów od Jarkacza czy Leppera były liczne wpadki ludzi, którzy stale mają wątpliwości. Propaganda “prawdziwych Polaków” dorobiła im więc żydowsko – lewicową gębę koszernej wyborczej, która nie ma racji bo reprezentuje obce interesy. Dorobiła taką gębę nielicznym fachowcom, których jeszcze mamy.
Alternatywny ośrodek władzy, jaki rzekomo stworzył Kaczyński, to Putra, Brudziński, Gosiewski i Lepper, Maksymiuk czy Filipek oraz Giertych, Orzechowski czy inni, wszyscy posługujący się logiką a la’ Lepper. Tym samym zdradzający albo całkowitą pogardę dla inteligencji swoich zwolenników albo fakt, ze sami do trzech nie potrafią zliczyć.


Borsuk

Dzięki.
Wzajemnie wszystkiego najlepszego życzę.


Panie Stary

Faktem jest, że ci wymienieni, to medialna i dość prostacka gęba owego obozu.

Mam jednak wrażenie, że tylko medialna.
Nie udowodnisz mi przecież, że władzą, nawet w Pisie jest Szczypińska, której pełno po telewizorach.
Ci durnie gwarantowali po prostu odpowiedni sposób komunikacji z elektoratem.
A za nimi siedzą inni, którzy ciągną za sznurki.

Doskonale pojął to Michnik, który po swoim sejmowym doświadczeniu, przesiadł się na tylne siedzenie i stamtąd kreował politykę/cele i dobierał język przekazu.

Igła – Kozak wolny


Igła

Michnik pisze co chce, podobnie jak my oba. Michnik tylko, wtedy kiedy inni gadali po kątach odważył się krzyczeć. Dokładnie to samo mogli robić ci, którzy go teraz od czci i wiary odsądzają. Ale siedzieli cicho, bo jak to teraz powiada Ziemkiewicz, opozycjoniści byli jacyś dziwni a Karski na przykład był opozycjonistą w zsypie.
Michnikowa wina na tym polega, że się skłócił z Kaczorami wtedy, kiedy ci zainspirowali Wałęsę do wojenki na górze. Dorobiono mu wtedy gębę lewaka, którą on sam potwierdził utrzymując, że komuna zniknie na zawsze nie wtdy kiedy jej eksponentów się zapędzi w kozi róg a wtedy, kiedy się im da możliwość działania w nowych pozakomunistycznych gremiach.
Nie posłuchano go wtedy i powstała wówczas SdRP mogła się gładko rozwijać. Nie brakło jej wprawnych i z konieczności oddanych polityków.
Teraz tę filozofię przejął Jarkacz, grupując w swoich szeregach licznych nomenklaturowców ( w jego rządzie byli najliczniej reprezentowani od 1989 roku) ale tymczasem się utworzył stereotyp i pozostał.
Michnik jest lewicowcem i to jedyna wada, jaką mu można moim zdaniem przypisać. Inne są wymyślone.
Szczypińska natomiast, Kempa i Kurski czy inni tacy dorobili PiSowi twarz a i sa jego mózgiem. Bo Jarkacz to już tylko furia i rozpacz. Nawet zwykły sobie zmysł taktyczny zatracił. Tak kończą stereotypowcy.


komentarz

Lepper stracił stołek i się z tego cieszy. Pogratulować.

Szczęśliwego Nowego Roku, Włóczykiju!

Kłaniam się zielono


@Stary

Jeżeli potwierdzisz, że rozumiesz iż nazwiska Michnik używam tylko jako hasła wywoławczo/określającego to tu pomiędzy nami sporu nie ma.

Co do twarzy Pisu, nieskuteczności i wystrzelania (się) Jarkacza to spór pozostaje.
Nie ma tak, że facet który rozdaje karty od kilkunastu lat, znika z dnia na dzień.
Co najwyżej się wycofuje, bo się zakiwał.

I zostawmy Szczypińska z torebką i Karskiego z jego nosem i (ich) głoszonymi pierdołami.

Igła – Kozak wolny


Panie Igła,

czy Pan mógłbyś mi przestać stale i wciąż mówić, że powinienem być wdzięczny PiSowi za odsunięcie Leppera?
Bo zaraz mi pan każesz się cieszyć, że Ich Troje (za przeproszeniem) skasowało disco polo*).

*)Które nota bene, było zdaniem wicepremiera P. największym wkładem polskim w europejską kulturę od czasów Chopina. Fakt, że twierdził tak kilka lat temu, ale sam przez telewizor słyszałem.


Panie Yayco

będąc w przyklęku ( czytając TWE słowa ), bo aby pisać musiałem się poderwać do stołu, coby mi podbródek nad blat wystawał.

Ja panu dziękuję ( tu opuszczam głowę ), że pan w ogóle do mnie przemawiasz.
Nawet z Grochowa.

Igła – Kozak wolny


Sosenko

Wzajemnie wielu nowych, wspaniałych i rozległych lub kameralnych i świetnie skomponowanych przez naturę zielonych, białych, szarych i błękinych widoków w Nowym Roku życzę.


A proszę bardzo,

mój dobry Igło, proszę bardzo…


Igła

Masz rację, robimy protokół rozbieżności. ostatecznie czas na spory się nie skończył.


Szanowny Panie Stary

Najpierw pozwole sobie wkleić cytat z mojego komentarza u siebie:

“Odnoszę takie troche niejasne wrażenie, że Pan Yayco, Pan Stary i ja, to razem wzięci historia co najmniej stupięćdziesięcioletnia:))) Więc doświadczenia z tego tytulu i dystans, jakiego nabraliśmy, pozwala nam podchodzić do wielu problemów z pewnym nawet usmiechem. Co nie oznacza, że je lekce sobie ważymy.”

W związku z powyższym chcialbym oswiadczyć, że najwiekszym naszym sukcesem jest fakt, że ciagle jeszcze żyjemy i psujemy szyki, tym którzy nas nie lubią (albo tym, ktorych nie lubimy).

Za porażke uznaję zaś fakt, że nie udalo nam się przekazac naszych doswiadczeń innym w sposób na tyle zrozumialy, że sklonilby ich do chwili zadumy nad tym, co czynią.

Pozdrawiam z szacunkiem


Lorenzo

Samiśmy w młodości ramoli za nic mieli to i dlaczego by nas teraz młodzi mieli słuchać. Są tacy jak my i to jest najlepszy kawał jaki im natura zrobiła – niczego nowego nie wymyślili.
Pozdrawiam wzajemnie.


Pan Lorenco

(stopięćdxiesięciletni ) trochę marudzi z zapiecka i spod kożucha.

I miałem sobie tu wpisać nowe słowo-coby wprowadzić je w obieg ale mnie ( one słowo) odbiegło.
Nieszkodzi, przypomnę je sobie.

Igła – Kozak wolny


Panie Stary

Oby nigdy się nie skończył i nikt go nam nie ograniczał.

Igła – Kozak wolny


Ciekawych i mądrych

wypowiedzi nigdy dość.
Dlaczego więc każdy rząd wpada w te same pułapki bez wzgledu na zabarwienie?
Kiedy zaistnieje szansa kontynuacji,kiedy partyjniactwo zrozumie błedy obozu przeciwnego?
Kiedy zwycięży normalność?


19Zenek

Może dlatego, że władza demoralizuje. Absolutna robi to absolutnie. Im więc mniej jedynowładztwa, tym mniejsze niebezpieczeństwo demoralizacji władzy.


Subskrybuj zawartość