bliższy mi jednak jest Cieśla, a ten mówił, że nie pokój przyniósł a miecz. I calą swoja postawą prezentował coś, co można okreslić mianem zera tolerancji dla zła.
Myślę, że zrozumie Pan błąd w traktowaniu wszystkiego taką samą miarą dopiero wówczas, kiedy ktoś obetnie Panu oboje uszu, nie chcąc słuchać Pańskich wyjaśnień. Przejechał na czerwonym? Skonfiskujmy mu samochód jak karzemy każdego, kto przejeżdża na czerwonym. Zero tolerancji! Nie obchodzi nas to, że wiózł swoją ciężarną żonę do porodu.
Przedziwnym jest podciaganie pod te gadułę (w kategorii zła) łamania przepisów drogowych- które dziś są takie a jutro owakie, a całkiem niedawno w ogóle ich nie było. To się zwyczajnie nie wpasowuje w takie kategorie jak dobro i zło. I zupełnie nie o tym gadamy. W kazdym razie – dotąd tak mi się wydawało
Artur M. Nicpoń
A ja przecież TYLKO wyrazam swoje opinie. Mam chyba do nich prawo, czy tylko Stopczyk może pisać to co chce?
Proszę mnie nie wciągać w wewnętrzne gierki. Mało jest dla mnie istotne, kto ma jakie prawa na Tekstowisku. Pana tekst powinien bronić się sam, proszę nie krzyczeć jak dzieci w szkole: “Ja jestem grzeczniejsza, ale piórnik pożyczyłaś jej!”
Nie, to zupełnie nie tędy idzie. I ja cie tu w żadne gierki nie wciągam. Zadałem natomiast pytanie, które w wersji uproszczonej brzmi- czy istnieje jakiś jeden światopogląd, według którego można sie wypowiadać publicznie, czy każdy może sobie mówic to, co sam uznaje na powiedzenia warte?
Wydaje mi się, że rozmowa z Panem nie ma sensu – reprezentujemy dwa różne światy i nie dojdziemy do porozumienia. Pan woli tępić zło, ja wolę szerzyć dobro. I decyzję, jaką postawę prezentować w życiu, każdy musi podjąć sam.
jasne, że reprezentujemy dwa różne światy- ja tu przyleciałem z innego wymiaru i u nas, w moim świecie, nie tylko szerzymy dobro, ale dodatkowo zwalczamy zło. Dzięki temu mamy sporo tego dobra i jest dobrze widoczne. Natomiast ludzi, którzy z dowolnych przyczyn nie występuja przeciwko złu mamy za tchórzy i trochę nimi gardzimy. OK, dla kobiet mamy taryfe ulgową, jako że Matka Natura nie wyposażyła ich do walki. Tyle że nasze kobiety są tej swojej ułomności świadome i nie dość, że się z nia nie obnoszą, to nie próbują upośledzić nas w podobny sposób
Frida
bliższy mi jednak jest Cieśla, a ten mówił, że nie pokój przyniósł a miecz. I calą swoja postawą prezentował coś, co można okreslić mianem zera tolerancji dla zła.
Myślę, że zrozumie Pan błąd w traktowaniu wszystkiego taką samą miarą dopiero wówczas, kiedy ktoś obetnie Panu oboje uszu, nie chcąc słuchać Pańskich wyjaśnień. Przejechał na czerwonym? Skonfiskujmy mu samochód jak karzemy każdego, kto przejeżdża na czerwonym. Zero tolerancji! Nie obchodzi nas to, że wiózł swoją ciężarną żonę do porodu.
Przedziwnym jest podciaganie pod te gadułę (w kategorii zła) łamania przepisów drogowych- które dziś są takie a jutro owakie, a całkiem niedawno w ogóle ich nie było. To się zwyczajnie nie wpasowuje w takie kategorie jak dobro i zło. I zupełnie nie o tym gadamy. W kazdym razie – dotąd tak mi się wydawało
A ja przecież TYLKO wyrazam swoje opinie. Mam chyba do nich prawo, czy tylko Stopczyk może pisać to co chce?
Proszę mnie nie wciągać w wewnętrzne gierki. Mało jest dla mnie istotne, kto ma jakie prawa na Tekstowisku. Pana tekst powinien bronić się sam, proszę nie krzyczeć jak dzieci w szkole: “Ja jestem grzeczniejsza, ale piórnik pożyczyłaś jej!”
Nie, to zupełnie nie tędy idzie. I ja cie tu w żadne gierki nie wciągam. Zadałem natomiast pytanie, które w wersji uproszczonej brzmi- czy istnieje jakiś jeden światopogląd, według którego można sie wypowiadać publicznie, czy każdy może sobie mówic to, co sam uznaje na powiedzenia warte?
Wydaje mi się, że rozmowa z Panem nie ma sensu – reprezentujemy dwa różne światy i nie dojdziemy do porozumienia. Pan woli tępić zło, ja wolę szerzyć dobro. I decyzję, jaką postawę prezentować w życiu, każdy musi podjąć sam.
jasne, że reprezentujemy dwa różne światy- ja tu przyleciałem z innego wymiaru i u nas, w moim świecie, nie tylko szerzymy dobro, ale dodatkowo zwalczamy zło. Dzięki temu mamy sporo tego dobra i jest dobrze widoczne. Natomiast ludzi, którzy z dowolnych przyczyn nie występuja przeciwko złu mamy za tchórzy i trochę nimi gardzimy. OK, dla kobiet mamy taryfe ulgową, jako że Matka Natura nie wyposażyła ich do walki. Tyle że nasze kobiety są tej swojej ułomności świadome i nie dość, że się z nia nie obnoszą, to nie próbują upośledzić nas w podobny sposób
Artur M. Nicpoń -- 28.03.2009 - 13:02