Czy ja gdziekolwiek napisałam, że jestem za produkcją dzieci na masową skalę, bez ograniczeń, z możliwością wyboru koloru włosów?
Mam wrażenie, że jakoś tak mnie sobie ustawiłaś.
To zamącę jeszcze bardziej. Czy ktoś się zastanawia co czują dzieci już urodzone, przy zastosowaniu in vitro, kiedy słyszą takie argumenty przeciwników? Takie słowa? Takie opinie?
Z tego co wiem, a jak mówiłam nie jestem ekspertem żadną miarą w tej dziedzinie, dzisiaj in vitro to ostatnia z możliwości. Naprawdę sądzisz, że ludzie wolą w ten sposób?
Że nie chcą inaczej?
Odnoszę wrażenie, że wielu wydaje się ta metoda prostą, łatwą i przyjemną kiedy w rzeczywistości jest akurat przeciwnie.
Robię wrażenie osoby, która walczy? Muszę to przemyśleć zatem. Cholera.
Anno
Czy ja gdziekolwiek napisałam, że jestem za produkcją dzieci na masową skalę, bez ograniczeń, z możliwością wyboru koloru włosów?
Mam wrażenie, że jakoś tak mnie sobie ustawiłaś.
To zamącę jeszcze bardziej. Czy ktoś się zastanawia co czują dzieci już urodzone, przy zastosowaniu in vitro, kiedy słyszą takie argumenty przeciwników? Takie słowa? Takie opinie?
Z tego co wiem, a jak mówiłam nie jestem ekspertem żadną miarą w tej dziedzinie, dzisiaj in vitro to ostatnia z możliwości. Naprawdę sądzisz, że ludzie wolą w ten sposób?
Że nie chcą inaczej?
Odnoszę wrażenie, że wielu wydaje się ta metoda prostą, łatwą i przyjemną kiedy w rzeczywistości jest akurat przeciwnie.
Robię wrażenie osoby, która walczy? Muszę to przemyśleć zatem. Cholera.
Gretchen -- 27.03.2009 - 14:01