głupim, to i poczytałem sobie znowu. Tu i tu. Będę się czepiał, ale muszę Pani coś opowiedzieć, bo nikt nie przyjdzie, i nie powie Pani w czym rzecz. Otóż, prawda… utrzymując porządek na swoim blogu doszło do tego, że wpadła Pani moja w manierę matrony i na moment zatraciła właściwość. Dziękuję, prawda, to jest tak i tak, nie można ponieważ... Pani moja Delilah, a gdzie ognista Hiszpanka, prawda, i bynajmniej grypa. Jakoś tak mało czadowo. Są dwie Delilah. Komentatorka pod swoimi tekstami i komentatorka. Zasyłam wyrazy, pozdrawiająco pozdrawiająco, bo nic to, o czym piszę, nic nie znaczy,
referent
PS. Matrona jeździ w jednej lidze z moimi ulubionymi kabotynami w wersji nuda. Pewnie Pani nie wie, o co chodzi, bo pani nie było, proszę mi wierzyć na słowo, że niedobrze :-)
-->Delilah
Pani moja Delilah,
głupim, to i poczytałem sobie znowu. Tu i tu. Będę się czepiał, ale muszę Pani coś opowiedzieć, bo nikt nie przyjdzie, i nie powie Pani w czym rzecz. Otóż, prawda… utrzymując porządek na swoim blogu doszło do tego, że wpadła Pani moja w manierę matrony i na moment zatraciła właściwość. Dziękuję, prawda, to jest tak i tak, nie można ponieważ... Pani moja Delilah, a gdzie ognista Hiszpanka, prawda, i bynajmniej grypa. Jakoś tak mało czadowo. Są dwie Delilah. Komentatorka pod swoimi tekstami i komentatorka. Zasyłam wyrazy, pozdrawiająco pozdrawiająco, bo nic to, o czym piszę, nic nie znaczy,
referent
PS. Matrona jeździ w jednej lidze z moimi ulubionymi kabotynami w wersji nuda. Pewnie Pani nie wie, o co chodzi, bo pani nie było, proszę mi wierzyć na słowo, że niedobrze :-)
referent Bulzacki -- 03.02.2009 - 19:32