wszystko dobrze, tylko po cholerę wyjeżdżasz z mediami obywatelskimi?
Media obywatelskie to już były. I wyszły. I nie wiadomo kiedy wrócą w te okolice.
Teraz mamy magiel obywatelski. W rozkwicie. Od blogu do blogu.
A teraz szczegółowo:
ani mi się śni bronić ogółu kobiet przed trochę głupawym, trochę zabawnym tekstem Nicponia. Ogół kobiet ucierpi od tego tekstu tyle samo, co od youtubki z jakimś odrażającym rapem, wklejonej przez muzykalnych inaczej.
Bronić trzeba tego, komu dzieje się krzywda.
Np. blogerkę Delilah, flekowaną w poważnej dyskusji przez autorytet moralny.
Tu nie było takiej sytuacji. Tu grają tylko osobiste animozje i magiel.
No i pokutuje, jeszcze z czasów salonowych, przekonanie, że dobry tekst to taki, który wkurwia. Przynajmniej połowę czytelników.
Nie domagaj się koleżanko obrony w sytuacji, w której obrony nie potrzebujesz.
Obrońcy jeszcze Ci się mogą przydać w tych niebezpiecznych okolicach.
Delilah,
wszystko dobrze, tylko po cholerę wyjeżdżasz z mediami obywatelskimi?
Media obywatelskie to już były. I wyszły. I nie wiadomo kiedy wrócą w te okolice.
Teraz mamy magiel obywatelski. W rozkwicie. Od blogu do blogu.
A teraz szczegółowo:
ani mi się śni bronić ogółu kobiet przed trochę głupawym, trochę zabawnym tekstem Nicponia. Ogół kobiet ucierpi od tego tekstu tyle samo, co od youtubki z jakimś odrażającym rapem, wklejonej przez muzykalnych inaczej.
Bronić trzeba tego, komu dzieje się krzywda.
Np. blogerkę Delilah, flekowaną w poważnej dyskusji przez autorytet moralny.
Tu nie było takiej sytuacji. Tu grają tylko osobiste animozje i magiel.
No i pokutuje, jeszcze z czasów salonowych, przekonanie, że dobry tekst to taki, który wkurwia. Przynajmniej połowę czytelników.
Nie domagaj się koleżanko obrony w sytuacji, w której obrony nie potrzebujesz.
merlot -- 02.02.2009 - 18:23Obrońcy jeszcze Ci się mogą przydać w tych niebezpiecznych okolicach.