proszę się tak nie oblukrować całkiem.
Mile to co Pani pisze, ale obawiam się,że komuś znowu przyjdzie do głowy, że to jakaś specjalna była okazja, że coś dla Pani zrobiłem.
A sytuacja (poza skalą) niewiele różniła się od mojego dawnego spotkania z panem Odysem.
Ale mniejsza z tym. Ci co wiedzą swoje, swoje będą wiedzieć...
Marudzę od rana jak się zdaje, więc może coś zrobię pożytecznego…
Pozdrawiam Panią analogicznie, choć z drugiej strony nocy
Pani Gretchen,
proszę się tak nie oblukrować całkiem.
Mile to co Pani pisze, ale obawiam się,że komuś znowu przyjdzie do głowy, że to jakaś specjalna była okazja, że coś dla Pani zrobiłem.
A sytuacja (poza skalą) niewiele różniła się od mojego dawnego spotkania z panem Odysem.
Ale mniejsza z tym. Ci co wiedzą swoje, swoje będą wiedzieć...
Marudzę od rana jak się zdaje, więc może coś zrobię pożytecznego…
Pozdrawiam Panią analogicznie, choć z drugiej strony nocy
yayco -- 08.10.2008 - 07:25