Ponieważ nie są nas tysiące okładających się pałkami, to powstaje tu pewien język własny, niejednoznaczności, jak ktoś czasem z różnych powodów usiłuje się rozpychać, przekraczając cienką czerwoną linię autonomii, to dostaje pstryczka.
Właśnie o autonomię własną nam chodzi, a nie szalejące gdzie indziej, nie liczące się z nikim i niczym, pseudo szczere, niby polityczne, podobno otwarte i jakże patriotyczne, pospolite chamstwo.
Tolerowane/wspierane w imię klikalności.
Panie Nemo
Ponieważ nie są nas tysiące okładających się pałkami, to powstaje tu pewien język własny, niejednoznaczności, jak ktoś czasem z różnych powodów usiłuje się rozpychać, przekraczając cienką czerwoną linię autonomii, to dostaje pstryczka.
Właśnie o autonomię własną nam chodzi, a nie szalejące gdzie indziej, nie liczące się z nikim i niczym, pseudo szczere, niby polityczne, podobno otwarte i jakże patriotyczne, pospolite chamstwo.
Tolerowane/wspierane w imię klikalności.
A ze nikt nie jest bez błędów?
Ja też.
Igła
Igła -- 19.04.2008 - 17:07