ale my w Krakowie, to zębiska mamy calkiem, calkiem, stąd jak zlapiemy to niczym buldogi trzymamy i wydrzeć sobie nie damy. I dlatego u nas taki dobrobyt. I nawet stadion mamy na inaugurację Euro 2012 prawie gotowy. A z żoną naszą to zupelnie czym innym sie delektujemy na dobranoc. I z pewnościa nie jest to środek dopingowy chrzanem zwany.
Kolacja dietetyczna rzeczywiście kladala się z chrupkiego chlebusia kromeczki (jednej) i salatki mięszanej z warzyw mlodych, popitych dużo ilością wody mineralnej. Może kilka propozycji na dietę, Panie Iglo, bo coś ostatnio raczysz być nieco agresywny?
Co jak co, Panie Iglo,
ale my w Krakowie, to zębiska mamy calkiem, calkiem, stąd jak zlapiemy to niczym buldogi trzymamy i wydrzeć sobie nie damy. I dlatego u nas taki dobrobyt. I nawet stadion mamy na inaugurację Euro 2012 prawie gotowy. A z żoną naszą to zupelnie czym innym sie delektujemy na dobranoc. I z pewnościa nie jest to środek dopingowy chrzanem zwany.
Kolacja dietetyczna rzeczywiście kladala się z chrupkiego chlebusia kromeczki (jednej) i salatki mięszanej z warzyw mlodych, popitych dużo ilością wody mineralnej. Może kilka propozycji na dietę, Panie Iglo, bo coś ostatnio raczysz być nieco agresywny?
Lorenzo -- 18.04.2008 - 20:55