wolałbym, gdybyśmy rozmawiali o świecie, kulturze i gastronomii.
Ja staram się nie wdawać w spory personalne, a Pan stara się mnie (tak to widzę) w niektóre wciągać.
Jeśli wciągnie mnie ktoś inny, opowiada się Pan po stronie tego drugiego.
Nie bardzo rozumiem mechanizm tej spirali, ale przykro mi, że dotychczas nie zauważył Pan mojej niechęci do zabaw, które Pan proponuje.
I proszę tego nie traktować jako ocenę uniwersalną. Ja jestem nieistniejącą, pojedyńczą osobą.Wiele osób jest tym zainteresowanych i to fajnie, że się razem bawicie.
Moja obecność nie jest obowiązkowa. Dla wielu, obawiam się, że nawet nieporządana.
Będzie mi miło znów z Panem normalnie rozmawiać, na tematy, o których obydwaj chcemy rozmawiać
Panie Merlocie,
wolałbym, gdybyśmy rozmawiali o świecie, kulturze i gastronomii.
Ja staram się nie wdawać w spory personalne, a Pan stara się mnie (tak to widzę) w niektóre wciągać.
Jeśli wciągnie mnie ktoś inny, opowiada się Pan po stronie tego drugiego.
Nie bardzo rozumiem mechanizm tej spirali, ale przykro mi, że dotychczas nie zauważył Pan mojej niechęci do zabaw, które Pan proponuje.
I proszę tego nie traktować jako ocenę uniwersalną. Ja jestem nieistniejącą, pojedyńczą osobą.Wiele osób jest tym zainteresowanych i to fajnie, że się razem bawicie.
Moja obecność nie jest obowiązkowa. Dla wielu, obawiam się, że nawet nieporządana.
Będzie mi miło znów z Panem normalnie rozmawiać, na tematy, o których obydwaj chcemy rozmawiać
Pozdrawiam
yayco -- 19.04.2008 - 13:16