o ile mi wiadomo, to moja szkoła dopiero za nowego ustroju powróciła do zadawnionego imienia Staszica. A zatem Pan Igła może być młodym jeszcze bardzo, albo i nawet za młódkami ganiał całkiem niedawno.
Ale może upraszczam, bo dla mnie młodym jest każdy, kto mniej niż pół wieku posiada. I może też być, tak, że mamy z Panem Igłą wspólne znajome…
Podziwiam, nota bene, Pański upór w odczytywaniu biografii osób, które bezsensownie kryją się za pseudonimami. Pan to zdaje się nazywa zaglądaniem w dusze. Zabawne określenie, swoją drogą...
Panie Merlocie,
o ile mi wiadomo, to moja szkoła dopiero za nowego ustroju powróciła do zadawnionego imienia Staszica. A zatem Pan Igła może być młodym jeszcze bardzo, albo i nawet za młódkami ganiał całkiem niedawno.
Ale może upraszczam, bo dla mnie młodym jest każdy, kto mniej niż pół wieku posiada. I może też być, tak, że mamy z Panem Igłą wspólne znajome…
Podziwiam, nota bene, Pański upór w odczytywaniu biografii osób, które bezsensownie kryją się za pseudonimami. Pan to zdaje się nazywa zaglądaniem w dusze. Zabawne określenie, swoją drogą...
yayco -- 18.04.2008 - 20:40