Ja bardzo proszę nie zajmować się ogrodnictwem, bo strasznie marnie sobie w tej materii radzicie. Już lepiej za hodowlę się weźcie jakich zwierząt futerkowych futerka pozbawionych, coby Pan Yayco nie zatchnął się od tego kichania wiecznego.
Panie Igło, psy moje to się same wyprowadzają a jak się już na wieczorny obchód udadzą, to żadnej pałatce nie przepuszczą. Aż tak źle Panu Yayco chyba Pan nie życzy, prawda? Choć z drugiej strony, widok uciekającej kostyczności Panayaycowej... Nieee, jednak nie.
Zaproponowałabym jednak Panom wspólny wieczorny spacer w celach kulturalno-sportowych. Pozostając w zachwyceniu śpiewem godowym kumkających płazów będziecie mogli jednocześnie zadbać o kondycję fizyczną (w sposób mniej lub bardziej skoordynowany) opędzając się przed komarami komarzycami. Wszystko dla zdrowotności Waszej, ma się rozumieć.
Pozdrawiam stałocieplnie…
EDIT:
p.s. Panie Igło, dlaczego życzenia wszystkiego dobrego dla mnie tak się jakoś Panu pochyliły?
Panowie Igła i Yayco
Ja bardzo proszę nie zajmować się ogrodnictwem, bo strasznie marnie sobie w tej materii radzicie. Już lepiej za hodowlę się weźcie jakich zwierząt futerkowych futerka pozbawionych, coby Pan Yayco nie zatchnął się od tego kichania wiecznego.
Panie Igło, psy moje to się same wyprowadzają a jak się już na wieczorny obchód udadzą, to żadnej pałatce nie przepuszczą. Aż tak źle Panu Yayco chyba Pan nie życzy, prawda? Choć z drugiej strony, widok uciekającej kostyczności Panayaycowej... Nieee, jednak nie.
Zaproponowałabym jednak Panom wspólny wieczorny spacer w celach kulturalno-sportowych. Pozostając w zachwyceniu śpiewem godowym kumkających płazów będziecie mogli jednocześnie zadbać o kondycję fizyczną (w sposób mniej lub bardziej skoordynowany) opędzając się przed
komaramikomarzycami. Wszystko dla zdrowotności Waszej, ma się rozumieć.Pozdrawiam stałocieplnie…
EDIT:
Magia -- 01.04.2008 - 14:57p.s. Panie Igło, dlaczego życzenia wszystkiego dobrego dla mnie tak się jakoś Panu pochyliły?