Ja do dzisiaj jestem zażenowany i bardzo zasmucony, a upłynęło bez mała pół wieku, że my w porozumieniu, całą klasą, po wypiciu kilku win – nie na głowę – na całość – Morfeuszowi słodko się oddaliśmy. Później chciałem parę razy tę sztukę przyswoić, ale 4. akty bodajże i do tego prolog? Kto by temu, z małego miasteczka przyjeżdżając – podołałby…?
Serdecznie pozdrawiam… a i też starannie.
Panie Yayco!
Ja do dzisiaj jestem zażenowany i bardzo zasmucony, a upłynęło bez mała pół wieku, że my w porozumieniu, całą klasą, po wypiciu kilku win – nie na głowę – na całość – Morfeuszowi słodko się oddaliśmy. Później chciałem parę razy tę sztukę przyswoić, ale 4. akty bodajże i do tego prolog? Kto by temu, z małego miasteczka przyjeżdżając – podołałby…?
Andrzej F. Kleina -- 31.03.2008 - 21:41Serdecznie pozdrawiam… a i też starannie.