Zasady


 

Parada równości. Około tysiąca osób, flagi państwowe Holandii, Kanady, Szwecji. I setka przeciwników.

To wszystko co się sprzeciwia naszej wiedzy budzi strach lub ciekawość. Jak wiedzę mamy skąpą – strach. Bo ktoś może naszą ignorancję odkryć. A jak każdy ignorant boimy się tego jak diabła. Bo chcielibyśmy uchodzić za jedynych posiadaczy prawdziwej wiedzy. Albo skomplikuje to nasz prościutki światek, w którym wszystko ma być poukładana zgodnie z zaściankowym porządkiem.

Gej, to człowiek chory. Jeżeli tego nie potwierdzimy i zgodzimy się z twierdzeniami, że to naturalna przypadłość obejmująca pewien procent ludzkiej populacji, to się przyznamy nie tylko do uprzedniej ignorancji ale także niewiedzę zarzucimy naszym księżom, którzy lepiej od innych wiedzą o co tu chodzi. Podobnie jak lepiej wiedzieli co się wokół czego kręci i jak paru za nadmiar odwagi w podważaniu tej wiedzy zwęglono w odpowiedniej instalacji termalnej. Aby zaś krwi, broń Boże nie rozlewać. Parę lat temu co prawda zwęglano i już od tego czasu to i owo odwołano. A nawet Galileusza zrehabilitowano. I tak go zresztą nie spalono bo swój osąd oficjalnie rewokował. Ale mimo to.

Zgwałcona czternastolatka nie może usunąć ciąży powstałej wskutek przestępstwa, jakiego się na niej dopuszczono. Jeździ za nią straż złożona z plebana i odpowiedniej liczby pań w przepisowych berecikach. Po Polsce. I zapewne wpędzą dziewczynkę w sieroctwo, pozbawiając matki, której uberetowane moherowo niewiasty zarzucają nakłanianie zgwałconej córki do aborcji. Za jednym razem dwie osoby upolują, dziewczynkę i jej nienarodzone dziecko. Przecież nie wychowa potomstwa czternastolatka, pozbawiona rodzicielskiej opieki. A prawo milczy.

I lewica. Znowu się podniosą głosy “jedynie słusznego” oburzenia. Przedstawiciele “ludu pracującego miast i wsi“ zarzucą pryncypialnie kołtunom kołtuństwo. Będą szaty rozdzierać i przywoływać świetlane czasy peerelu, kiedy to coś takiego byłoby niemożliwe. Do komitetu by się poszło i już.

Nie mogą bez siebie istnieć. Bez kołtuństwa nie byłoby jego przeciwieństwa, bez klerykałów antyklerykałów, bez obskurantyzmu “oświeconych”.

A dziewczynka? Urodzi niechciane dziecko, pozostawi je na sierocą dolę w przytułku i pozostanie na całe życie z poczuciem winy. Poza własną rodziną. Bo ją jakieś bydlę zgwałciło. Zająca pośród przyjaciół także psy zjadły.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Stary!

To może zorganizujmy dla dziewczynki zrzutkę na wyjazd do Holandii?

Pozdrawiam


Jerzy

Lepiej wywrzyjmy nacisk na nasze społeczeństwo aby sie domagało respektowania swoich praw.


Panie Stary!

Jedno drugiemu nie szkodzi. Możemy zrobić i to, i to.
Myślę, że odwracanie się od osoby w potrzebie jest tak samo szkodliwe jak zgoda na deptanie prawa.

Pozdrawiam


Jerzy

Ktoś to musi zorganizować. Ja juz wiele rzeczy organizowałem.

Próbuj.

Myślę, że nie będzie łatwo.


Autorze

Sylnorma

A dziewczynka? Urodzi niechciane dziecko, pozostawi je na sierocą dolę w przytułku i pozostanie na całe życie z poczuciem winy. Poza własną rodziną. Bo ją jakieś bydlę zgwałciło. Zająca pośród przyjaciół także psy zjadły.

Prawda?
A tak — dziecko by się wyskrobało razem z poczuciem winy. I spokój.

A w sumie — skoro aborcja niechcianego dziecka nie musi pozostawiać poczucia winy, to czemu porzucenie niechcianego dziecka musi?


Odysie,

każdy komentarz podobny do Twojego powyżej, przybliża ewentualny sukces zwolenników nieskrępowanej aborcji. Czy naprawdę o to Ci chodzi?

Bo mnie nie.

W sprawie opisanej przez Starego nie ma dobrych rozwiązań. Ale są dostępne rozwiązania zgodne z prawem. Nikt nie ma prawa innym tego prawa odbierać.


Panie Tomku!

A ja jestem zwolennikiem nieskrępowanego prawem przerywania ciąży.

Jestem także zwolennikiem oświaty seksualnej pokazującej jakie skutki negatywne dla kobiety niesie przerwanie ciąży. Jestem zwolennikiem swobody wyboru, więc niech Odys pracuje…

Pozdrawiam


Swoboda wyboru?!

Jaką swobodę wyboru ma ta dziewczyna?
Jakie prawo wyboru wobec martwego prawa ma dziecko?!
Tytaj prawo przegrywa, jak zawsze w istotnych sprawach.

Taką nagonkę zrobić, tak zaszczuć ...
Tych “ludzi” należałoby tak samo potraktować


Jerzy, Marku

Wy macie tak, a Odys ma tak. Poldek ma jeszcze bardziej tak. Przekonywanie Odysa, że Wy macie rację jest bezcelowe, bo sprzeczne z jego całym systemem wartości.

Ale Odys też nie ma szans na wymuszenie na Was zmiany światopoglądu. Jedynym punktem, w którym możecie się spotkać jest obowiązujące prawo.

Ktoś, chyba pan Yayco, napisał w dyskusji o karach cielesnych, że tam gdzie poglądy są diametralnie sprzeczne dyskutować nie należy. A jeżeli już, to wokół tego punktu, który dla obu stron jest wartością wspólną. A przynajmniej powinien być. Wokół prawa Rzeczypospolitej.

W przeciwnym razie skutki dyskusji będą dewastujące. Tak jak na moim wątku czy można znielubić przyjaciół? z końca marca 2008.


Drogi Merlocie

nie tak dawno rozmawiałem ze znajomą o sprawach damsko-męskich, obracaliśmy się wokół tematyki urozmaiconego seksu – znaczy coś więcej niż tylko bara-bara pod kołderką i koniecznie przy zgaszonym świetle.
Zastanawiałem się głośno, czy zdeklarowani zwolennicy, konserwatyści głoszonych praktyk poprawności podkołderkowej nie wychodzą spod niej naprawdę? Czy nie odczuwają większych potrzeb w tym względzie, czy tego nie robią dajmy na to w kuchni na stole… – Robią, robią, tylko tego nie mówią, usłyszałem
No to są zakłamani, odrzekłem wtedy.
Czy są? zapytuję dzisiaj


Marek Olżyński

ależ są! więcej, pewna część tych konserwatystów to geje. tylko hipokryzja nie pozwala im się do tego przyznać. a przecież można być gejem-konserwatystą. jaki problem.

to właśnie hipokryzja prowadzi do takich nieszczęść. i społeczne pobłażanie dla gwałcicieli. a koniec końców ofiary są zostawiane same sobie.

katotalibowie w moherach wrzeszczą o syndromie postaborcyjnym, a żaden się nie przejmuje co to dziecko przeżywa po gwałcie. bo jakie to ma znaczenie? pewnie sam się prosiła.

“won’t get fooled again”


Drogi Marku,

czy zwracasz się do mnie jako do zdeklarowanego zwolennika poprawności podkołderkowej, czy raczej znawcy obyczajów zdeklarowanych zwolenników poprawności podkołderkowej?. W obu przypakach odpowiedziedź jest ta sama: nie zaglądam pod cudze i pod moją ciekawskich nie wpuszczam.

A bara-bara, rzecz przyjemna sama w sobie, nie jest z kołderką związana., jakbyś nie wiedział;-)


pod kołderką

duszno

“won’t get fooled again”


Ale skąd drogi Merlocie!

nie zaglądam po niczyje kołderki
zadałem tylko pytanie
:))


Panie Tomku!

Pan napisał Odysowi, że on pracuje poniekąd dla przeciwników zakazu przerywania ciąży. I ja napisałem niech pracuje, a nie niech zmienia poglądy.

Jestem przeciwnikiem przerywania ciąży, szczególnie traktowanego jako środek antykoncepcyjny, ale jestem zwolennikiem dopuszczalności takich zabiegów. Tak już mam. Trudno!

Pozdrawiam


Panowie

Ja zwróciłem jedynie uwagę na argument poczuica winy.
Czemu ma on występować po porzuceniu noworodka, a nie ma występować po wyskrobaniu tego samego dziecka trzy miesiące wcześniej? Tylko tyle powiedziałem.

Ja tutaj w ogóle nie odnoszę się do prawa do aborcji.
To osobny temat.
Nawet gdyby był w tej kwestii pełen liberalizm — to nic nie zmienia. Zresztą, uważam że obecne prawo, dopuszczające taki czyn w przypadku gwałtu, jest ok.

Sugestiami o hipokryzji w sprawach podkołderkowych czuję się obrażony.

Niby dlaczego, jako konserwatysta, mam nie urozmaicać sobie pożycia z żoną? Gdzież to zapisano w jakiejś biblii konserwatystów?
I co mają wspólnego takie czy inne praktyki seksualne z zabijaniem ludzkich płodów?
I czemuż to niby, by nie być zakłamanym, mam głośno opowiadać co robię z żoną sam na sam i gdzie?
To jakaś paranoja.


Panie Odysie!

100% racji!

Co więcej, jak dla mnie to Pan to może robić z kim Pan chce i też nie ma powodu by się z tego komukol3wiek tłumaczyć.

Pozdrawiam


Właśnie

i nic więcej tu dodać

Pozdrawiam


Panowie

Dzisiejsza lektura Kataryny zaprowadziła mnie do drugiego artykułu o 14-latce, którego wymowa jest inna, niż pierwszego.

Widzę, że argumenty, których użyłem w polemice z Odysem były sprowokowane nierzetelnością pierwszego materiału opublikowanego przez GW.

Pewnie o to chodziło, ale mam przykry niesmak.


Subskrybuj zawartość