Oskar

“Katyń” nie otrzymał Oskara. Nie był dostatecznie reklamowany lub niezbyt silny artystycznie. Inne filmy Wajdy były pod tym względem lepsze.

Pamiętam te inne. Miałem szczęście. Na studia poszedłem po upadku stalinizmu. Komuna się jeszcze nie ogarnęła na nowo. Nie miałem więc jedynie słusznej organizacji, propagandy i typowych środków oddziaływania. Sam mogłem oceniać.

Pamiętam “Kanał”. “Pokolenie” też ale zbyt trąciło sztampą. “Kanał” już nie. Dramatyczna scena przed wejściem do kanału, apokaliptyczna twarz kobiety bezskutecznie nawołującej swego przypadłego gdzieś dziecka. Scena potem powtórzona w… “Czterech pancernych…”. Ze skutkiem wartym filmu o psie.

“Popiół i Diament” w znakomitym nowym kinie w Nowej Hucie. Książka nie była rewelacyjna. Film porywał. “Lotna” z ułanem atakującym czołg – wybaczyłem tę scenę Mistrzowi. Potem “Niewinni Czarodzieje“ i znowu – “Popioły“. “Ziemia Obiecana” a potem “Człowiek z Marmuru” i wreszcie “Człowiek z Żelaza”. Pomiędzy jakieś liryczne “Panny z Wilka” i takie tam. Teraz “Katyń”

Pamiętam też jak Konwicki się z Wajdy w “Małej Apokalipsie” naśmiewał. Sam niezły, zazdrościł chyba jednak lepszemu znacznie Wajdzie nieco.

Pamiętam też jak niedawno, na fali rozliczeń, jakiś “reżyser” zarzucał Wajdzie komunistyczna propagandę. Przeciwstawiał mu jakieś swoje nikomu nieznane, na półkach pozostałe “dzieło“. I był z natężoną, potakującą uwagą wysłuchiwany przez “dziennikarza śledczego”. W “Pulsie” – wówczas jeszcze katolickim. Odbrązowiali. Obaj wyraźnie tknięci paranoją. Obaj patrioci i prawdziwi Polacy. Jedynie słuszni. Neozetempowcy.

Wielki artysta nie jest nigdy jednoznaczny. Wielkość się sprzeciwia jednoznaczności, małości, obraża ją, depcze. Dlatego wielcy są wielbieni i przeklinani. Muszą z tym żyć.

Komercyjna zaś Ameryka ma niewiele nagród dla artystycznych osiągnięć świata pozaamerykańskiego, peryferyjnego, barbarzyńskiego. Nasze problemy historyczne są dla nich czymś w rodzaju przypadków heroicznych obrońców Kosowa, może jakiejś Janiny i zamkniętego w niej Ali Paszy. Dumas o tym czy ktoś tam gdzieś wspominał. Egzotyczne ale ponure to i niezrozumiałe.

My zaś przeżyjemy to spokojnie. Nie pierwszy i nie ostatni raz. A może rzeczywiście “Ziemia Obiecana” stała wyżej artystycznie?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Zgrzyta

Komercyjna Ameryka ma np. Festiwal Sundance, obecnie najbardziej prestiżowe święto kina niezależnego.
Na którym to festiwalu, specjalna nagrode jury otrzymał Tomek Szafrański za film “Diabeł”.
Reżyser i scenarzysta, który chyba powoli zwija zabawki, by wyjechac z Polski, która uniemożliwia mu rozwój zawodowy i artystyczny.
Taka karma.

I`m sexy motherfucker!


Mad Doq

No cóż. Taka.


Mnie się Wajda

na Pannach z… skończył.
Tak jak Kutz, na śląskiej trylogii, itd..
Kazdy artysta ma swoje apogeum. Jak ktoś tego nie rozumie to pewnie PP?
Igła


Igła

Jeżeli tak, to musiałbym stwierdzić, ze po “Popoiele i…” juz nic nie zrobił. To też nieprawda.


Ciekawy tekst,

ja ,,katynia” nie oglądałem niestety, w sumie Oskarów też zbytnio nie cenię, ale trochę żal, że nie dostał wajda Oskara, zawsze to jakiś prestiż w sumie.

A z filmów ,,Wajdy”, no to kilka lubię, choć wielu nie znam, zresztą to w sumie nie ma aż takiego znaczenia, jest to jeden z najbardziej cenionych reżyserów naszych, gdt\yby dostał nagrode byłoby jeszcze fajniej, no bo jakoś kono polskie by było bardziej obecne w świadomość międzynarodowej.
A tak, lipa.

Pzdr


jeszcze coś

Myślę, że przydałoby się ocenić “Katyń” w kontekście oskarowej konkurencji.
Przyznam, że nie widziałem pozostałych filmów w tej “wajdowej” kategorii, jednak jutro, pojutrze zamierzam obejrzeć “Fałszerzy”, a zatem zdobywcy Oscara.

I`m sexy motherfucker!


ja widzialem...

Katyn i Beaufort – z tych dwoch Beaufort lepszy – choc tez w sumie zadne cuda – takie polaczenie Plutonu i Obcego (za obcego robią nadlatujące z nikąd pociski, za statek kosmiczny system bunkrow w Libanie) plus miejscami nieznosny symbolizm i dosyć prostackie, ciężkawe alegorie :)

tez jestem ciekaw tych “Fałszerzy”...


a pytanie ...

dlaczego znowu Wajda, to pytanie o system producencki w Polsce :) Gdzie “producencki” jest nie od “producent” a od “wyprodukować, wziąć kasę z dotacji i zapominieć”. Przecież nikt tego nie będzie oglądał :))


Xipotec

Wajda ma jednak umiejętność wyróżniania naszych filmów od innych. Nie da się w innych wyczuć swoistego klimatu, swoistej galanterii, swoistych preferencji, tego co nas od innych odróżnia. I pośród naszych reżyserów także był w tym względzie jedyny. Potrafił nas pokazać jak Malczewski i Kossak jednocześnie, Wyspiański i Żeromski – też jednocześnie.
Tego nikt inny nie potrafił. I następcy nie próbują. Bo tego świata już nie ma. Samiśmy się zglobalizowali albo i zamerykanili.


Stary...

Ja tam bardzo cenię stare filmy Wajdy ale nie przesadzajmy, że on taki jedyny :)

a taki na przykład Has z “Rękopisem znalezionym w Saragossie” i “Sanatorium pod klepsydrą”? A wczesny Kieślowski? A Kawalerowicz z “Pociągiem” i “Faraonem” i “Austerią”? A Marczewski ze “Zmorami”, “Dreszczami” i “Ucieczką z kina wolność”...

potrafili Stary, potrafili…

a Katyń jest po prostu słaby, i tyle…


Przepraszam bardzo,

Gdzie jest napisane, że Oskara dostaje film wybitny? Albo nawet tylko dobry?

Bo jak sobie takiego Zakochanego Szekspira przypomnę, to brr…

W ogóle nie rozumiem tych narodowych uniesień (i opadań) spowodowanych niedoszłym Oskarem dla filmu co najwyżej niezłego. Wajda zrobił film wyłącznie dla Polaków, miliony szkolnej młodzieży dowiedziały się na nim tego, co wypada i należy wiedzieć, kilkuset recenzentów zgarnęło wierszówkę, a Dagens Nyheter zamieścił sprostowanie.

Za pół roku film będzie dodawany za trzy złote do Wyborczej.

Katyń to jest coś w rodzaju jazdy obowiązkowej dla Polaków. Wypada być w Częstochowie, na pustym Wawelu, zasikanej warszawskiej Starówce i na zamku w sypiącym się Malborku. Wypada obejrzeć “Katyń”. Element naszej tożsamości narodowej. Ten film musiał powstać i dobrze, że powstał. Dobrze, że zrobił go Wajda. I nic ponadto.

Reszcie świata te sprawy wiszą. Czy nam się to podoba, czy nie.


Oszuscie

A widzisz!!!
W dyskusji pod tym wpisem: http://tekstowisko.com/maddog/52174/czy-katyn-otrzyma-oscara

tekstowiczanki twierdza cos kompletnie innego!!!
I fajnie by bylo, gdybys sie do tych opinii odniosl.
I moze by stworzyla sie kolejna ciekawa dyskusja?
Zachęcam, O.

I`m sexy motherfucker!


Xipotec

Nie wyczuwasz niuansów. Każdy z reżyserów, których wymieniłeś jest uniwersalny. Ich filmy są podobne do czeskich czy węgierskich, są od nich czasem lepsze. Ale nie pokazują nas, naszych tęsknot, kompleksów, strachów. Są uniwersalne. Pokazują tęsknoty, kompleksy i strachy wszystkich.


Oszust 1

No właśnie. Dlatego uważam, że Wajda od innych naszych reżyserów i innych w ogóle jest odmienny, polski. A fakt, że za granicą jego filmy mimo to ludzie oglądają, świadczą o nim jak najlepiej.


Stary

A ja dziś z rana przeczytałem post na stronie głównej Salonu wyjaśniający porażkę naszej produkcji i zamarłem w przerażeniu. Zamarłem w przerażeniu czytając sam tekst a pod nim komentarze wyjaśniające przyczyny przegranej. Zmowa…żydowska! To był argument wysuwający się na czoło i wyjaśniający przyczyny nie uzyskania Oscara na wczorajszej gali. Załamało mnie to podwójnie. Po raz, zważywszy że tam publikuję swe “wypocinki”, po dwa obserwując kto i z jakim “zapałem” oraz co tam pisuje. Przepraszam, że wtrącam tu wątek salonowy, jednakże chciałem pokazać jak “naród” postrzega owy werdykt.

Pozdrawiam serdecznie


Mireks

I nie jesteśmy antysemitami. Ręce opadają.

Pozdrawiam wzajemnie.


Szanowni...

...ja w Wiadomościach wyczułem też żal jakiegoś komentatora, że znowu tematyka holokaustowa zwyciężyła a nasz jednostkowy i polski fakt sowieckiego ludobójstwa został pominięty. I to daje smrodek polityczny, jaki znajduje się często w komentarzach po przyznaniu literackiego Nobla, że należało się temu ale dostał tamten, bo ten kontynent właśnie dostał a tamta część świata już dawno nie miała albo nawet nigdy.

Gdy do tego dodać mrugnięciem oka, że cały ten holyłud od zarania jest żydowski, to konkluzja o spisku żydowskim nasuwa się sama. Oskary zresztą nie tak rzadko trafiały do dziwnych filmów i sami Amerykanie dziwowali się werdyktom Akademii…


Stary

No i musze zaktualizowac swoj pierwszy komentarz: okazał się, że Szafrańskiemu udało się zaangażować do produkcji jakiegos serialu TVN.
Na jakim stanowisku, nie wiem- ale to juz cos.

I`m sexy motherfucker!


Mad

masz może siłe sprawczą:))

Prezes , Traktor, Redaktor


He he

I`m sexy motherfucker!


Subskrybuj zawartość