Perspektywy


 

Nowy rząd od dwóch miesięcy działając pokazał już to i owo. To, co widać jest komentowane zarówno przez bardzo jak i mniej życzliwych obserwatorów. Najzabawniej wyglądają tu rytualne wypowiedzi polityków PiS, którzy zmuszeni do powtarzania preześnych zaklęć, co pewien czas ni z gruchy ni z pietruchy powtarzają, że Platforma popełnia same błędy lub prowadzi politykę zagraniczną na kolanach. O ile w ustach takich tytanów intelektu jak marszałek Putra lub minister Karski rzecz wygląda składnie – i tak gadają od rzeczy – to zaskakująco wypada to w wykonaniu Pawła Kowala, człowieka kulturalnego i rozsądnego. Ale nie w tym problem.
Zapowiedzi o średniej ocenie szkolnej z religią, finansowaniu zapłodnień pozaustrojowych z jednoczesnym pozostawieniem w budżecie kwot na dofinansowanie budowy Świątyni Opatrzności Bożej a także z zaprzeczeniami premiera daje niespójny obraz stosunku rządu do Episkopatu. Dodatkowo uwolnienie prokuratury spod ministerialnej kurateli owocuje porzuceniem przez nią zwyczaju informowania opinii publicznej o swoich poczynaniach. Pojawiają się informacje o zamiarze skontrolowania finansów medialnego imperium ojca Rydzyka i złożona przez Janusza Palikota deklaracja ograniczenia radiomaryjnej potęgi w interesie Kościoła. Ponad to klasycznie pisowskie informacje Julii Pitery o rzekomym łamaniu prawa w CBA. Wszystko to sprawia wrażenie nieładu, który się w centralnie sterowanym rządzie Jarosława Kaczyńskiego, według krytykujących obecny rząd zwolenników PiSu nie zdarzał. Dzięki temu uzyskujemy pewność, że na przykład kreacjonistyczne ekscesy ministra Orzechowskiego, apologizowanie Dobraczyńskiego przez wicepremiera Giertycha, wyznaczanie przez wicepremiera Leppera jednego dnia i określonych godzin na składanie tylko w wojewódzkich oddziałach agencji wniosków o dofinansowanie inwestycji rolniczych były wyrazem dyscypliny i porządku panującego w pisowskich władzach.
Zapowiedź zaś uwolnienia gospodarki znajduje odpór pisowskich apologetów w pakiecie Kluski. Żywo kontrastują z tym uchwalone przed tym ukrytym gdzieś oczywistym humbugiem ustawy, na przykład o ograniczaniu handlu i wymogowi uzyskiwaniu dodatkowych zezwoleń na wielkopowierzchniowe sklepy oraz wstrzymanie prywatyzacji, za co miliardy zapłacimy w formie obsługi zagranicznego długu. Pamiętam, jak zastępując powiatowego tłumacza, który był nie dotarł na biznesowe spotkanie, zachwycałem się umysłem gminnego bonzy. Oto zagraniczny inwestor, wyrażający chęć uzyskania dostępu do studium wykonalności zamierzanej przy jego udziale finansowym inwestycji, miał się za moim pośrednictwem dowiedzieć, że to zrobi niebawem za darmo jakiś miejscowy przedsiębiorca, autorytet w tym względzie, ma bowiem stolarnię. Bonza się bardzo zdziwił, że nie zamierzam, w jego interesie tego tłumaczyć a powiem tylko, że rzecz będzie szybko opracowana. Każdy ma autorytet, na jaki zasłużył.
Reasumując, wypowiedzi Julii Pitery czy Janusza Palikota wpisują się w dotychczasową poetykę władzy. Niekonsekwencja w stosunkach z Kościołem daje pole do krytyki ze strony SLD. Wszystko jest zajadle i nieprzytomnie krytykowane przez PiS. Zaś ogólne wrażenie, jakie rząd sprawia jest na tle poprzedniego, bardzo dobre.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Stary!

Panie Stary. Ma Pan rację, tylko że mniej więcej to samo można by napisać na odwyrtkę, że: wyśmiewaliście kreacjonistyczne odloty Orzechowskiego a wyskakujecie z Palikontem itd…
I jeszcze PiS może się tłumaczyć koniecznością trzymania osłów koalicjantów, a tu mamy rój ekscentryków z samej PO.
A Bonza super. Prapolska moc.
Dodam Panu za Bonzę anegdotkę jak u nas wyremontowano rząd gminy. W związku z trendami i ogólnym wzrostem społecznego zrozumienia problemu ludzi niepełnosprawnych, wybudowano ogromniasty podjazd dla wózków. Wszystko bardzo pięknie.
Tyle tylko, że podczas gdy zwyczajny gamoń Jarecki jak wbiega po chodach, automat przed nim rozsuwa drzwi jak przed jakimś panem, a inwalida na wózku musi sobie z wózka wyleźć i otworzyć klamką a potem się przepychać a potem jesli nie gbur, jeszcze powinien za sobą zamknąć.
Myslę, że jest to dobra ilustracja urzędniczego sposobu myślenia.

Jacek Jarecki


Jacek Jarecki

To jest właśnie to. Nic dodać.


@Panie Stary

W jednym ma pan rację nie ma przez Kaczorów gdzie piwa kupić.

W innych sprawach trudno o konkrety.
Fkat, ze znikneło z naszego zycia wielu dziwaków oraz zwykłych idiotów wcale nie oznacza, że na ich miejsce przyszli geniusze.

Pitera jak na razie gada prawie tak samo jak Rolitowa i potrząsa jakimiś rachunkami z knajp. Prawdopodobnie jej sie wydaję, że Sikorski będzie podejmował swoich odpowiedników w knajpie u Witaszka albo u siebie w kuchni.

Zresztą nawet nie za bardzo wiadomo kto prowadzi SZ, on , Premier czy może Bartoszewski?
Mnie gadanie o tym, że mamy przywrócić tzw. dobre stosunki bardziej interesują sprawy strategiczne, np rura z Brodów, rura bałtycka, kaspijska ropa, gazoport itp. A tu ani słowa.

Jedno ten rząd już ogłosił. Gdzie bedzie stadion w Warszawie. W środku stadionu starego czy 200 m obok.

Niewatpliwie jest to wielki osią. Na miarę XXI w.

Co robi i planuje premier Pawlak też nie wiadomo.
Może zmienia blondynkę starą na nową albo kupuje samochód służbowy?

A czy wogóle coś wiadomo?

Igła – Kozak wolny


Szanowny Panie Stary

Jakos tak z miesiąc temu przestalem sie interesowac bieżąca polityką. Nie mam pojęcia dlaczego. Może mnie juz to wszystko znudzilo. Albo – co terz jest prawdopodobne – robienie polityki przez aktualny rząd nie odbywa się w atmosferze ciaglej sensacji, afer, aresztowań, zwolnień, ucieczek, usunięc z partii itd.

Aktualny rząd tez nie ma jakby zamiaru dokonywać swych posunięc w swietle jupiterów, co może sprawiać tylko wrażenie marazmu i braku pomyslu, gdy w rzeczywistości przygotowuje swe dzialani w pewnej tajemnicy.

Albo też to wrazenie marazmu i braku pomyslów jest zgodne z prawdą.

Jedno jest pewne – mnie ten spokój nie przeszkadza. Nie wytrzymują natomiast nerwowo media, ktore przecież zyją z sensacji, i zaczynają tworzyć fakty – tzw. fakty prasowe.

Poczekajmy więc i cieszmy się z tych chwil spokoju i normalności. I albo ten spokój zostanie niebawem zburzony i będzie, jak już bylo, co się nam bardzo (a przynajmniej wielu z nas) nie podobalo. Albo będzie dalej spokój i zacznie powracac tak upragniona nuda normalności i porządku.

Szczerze mówiąc to adrenalinę wolę sobie podnosić np. w dyskusjach z Panem, Panem Wyrusem [:))], a nie wkurzać się na kolejnych niedouczonych polityków.

Pozdrawiam serdecznie


Igła

Nie bujaj. Stadion jest zlokalizowany, lekarze załagodzeni, do górników się nikt nie wtrąca. Pitera gada jak gada ale na razie to tylko gadanie. Jak wykręci jakiś numer zobaczymy.
Na razie nie jst źle.


Lorenzo

Konflikty się zapewne zaczną. Nawet muszą, bo bez się nich nie da wypracować optymalnej decyzji. Ja tam je lubię.
Pozdrawiam wzajemnie.


Zaczęły się schody...

...i to jest normalne! Mimo że głosowałem blokiem rodzinnym na PO, to nie miałem złudzeń, że różni się ona rewolucyjnie od PiSu. Mój wybór był w znacznej mierze wyborem estetycznym i w tym względzie jestem ciągle usatysfakcjonowany. Aż tak mi nie zależało na odklerykalizowaniu państwa, by głosować na LiD, choć wszelkie przymilne koncesje na rzecz KK wcale mi się nie podobają. Jak nie można było mieć, co się lubi, to trzeba lubić, co się udało ugrać...
:)
ps. nieustająco postuluję stosowanie akapitów, co dodało by wiele uroku znakomitym tekstom.
:)


Jotesz

Dzięki. Poprawię się. Ideałów nie ma.


Lorenzo,

o widze że nie tylko ja odpuściłem sobie polityków:)
ma to same plusy, ba podejrzwam ze kanały informacyjne wiele tracą na nowym rozdaniu. Ich problem- ustawili się pod kontrę to maja smecz i po zabawie- wróze spadek medialny. Dla mnie dobrze, wiecej normalności- a wielu wyborcom o to chodziło
pozdrawiam
Prezes , Traktor, Redaktor


Subskrybuj zawartość