Zaczęły się schody...

Zaczęły się schody...

...i to jest normalne! Mimo że głosowałem blokiem rodzinnym na PO, to nie miałem złudzeń, że różni się ona rewolucyjnie od PiSu. Mój wybór był w znacznej mierze wyborem estetycznym i w tym względzie jestem ciągle usatysfakcjonowany. Aż tak mi nie zależało na odklerykalizowaniu państwa, by głosować na LiD, choć wszelkie przymilne koncesje na rzecz KK wcale mi się nie podobają. Jak nie można było mieć, co się lubi, to trzeba lubić, co się udało ugrać...
:)
ps. nieustająco postuluję stosowanie akapitów, co dodało by wiele uroku znakomitym tekstom.
:)


Perspektywy By: Sylnorma (9 komentarzy) 1 styczeń, 2008 - 13:49