Izamierz, czyli Kazibel

Podążałam dziś do pracy moim szybkim sportowym (eeeeee, tak tylko sobie go nazwałam) czerwonym do tego autkiem żałując, że nie jest na płozach. Z technicznej zadumy wyrwało mnie radio, audycja nawet jakaś, kanał zupełnie przypadkowy, w którym to podano zaskakującą dla świata wiadomość:

Angelina Jolie i Bradt Pitt rozwodzą się.

Łomatko, pomyślałam słysząc tę wieść i natychmiast stałam się niepocieszona. Dla mnie, skromnej dorci blee, która naiwnie (kiedyś opowiem Wam, dlaczego naiwnie) wierzy w nierozerwalność supła małżeńskiego, dla mnie – toż to szooook!!!!
Ktoś taki, czyją miłość zaiste piękną i czystą, choć przy okazji rozwalającą świat Jennifer A. (nie wiem, czy życzyłaby sobie, abym ujawniła jej tożsamość), więc miłość tę świat cały widział łącznie z kolejną produkcją/adopcją dzieciaków, ktoś, czyja miłość była tak wielga, aż jednym mianem

Brandolina

nazwany, ktoś taki rozrywa się znów na Bradt i Angelina!!!
Najgorsze jednak było to, że ci prześmiewcy z kanału, którego nazwy nie zdradzę, żeby im za darmala reklamy nie robić – zadrwili z tego faktu natychmiast odgrzebując równie piękną naszą parę: Izabell Marcinkiewiczową z małżonkiem szanownym Kazimierzem.

Izamierz…………………… Kazibel……………………….

powtórzyłam rozmarzona za radyjkiem i westchnęłam z ulgą.
Dobrze, że chociaż ci się nie rozwodzą, bo byłabym smutna, a nawet niepocieszona.

Jak i zapewne znaczna część rodaków w kraju i za granicą.

__________________________________________________________________________

Pozdrawiam wszystkich zasupłanych, związanych, rozwiązanych i rozwolnionych :-))
Czytam Was, Kochani, ale potworne zaległości nie pozwalają na ślęczenie przy kompie. Niebawem się uporam, to będę!!

Średnia ocena
(głosy: 3)

komentarze

Klękłam


nie sluchac takiego radia co tak madrze gada

Wylaczyc, nie sluchac. Przerzcic sie na dwojke, classic ( co prawda popsa klasyczna), IPoda. Zeby nie musiec tych kretynów, co ich pozatrudniali w tych stacjach dla mas.


humor

na odległość
jedne z tych momentów w życiu, gdzie autentycznie mało mnie to obchodzi
bo niby czemu i po co?

Pozdrowienia


Dorciu

masz u cztery miodki za tę naiwność...


Merlot

Małej wiary jesteś, chłopie :)

Albo ja naiwna :)


Pino :)

No to Amen!

Idź Misia oglądać :)


Lagriffe

Na dwójkę, powiadasz???

Jutro też jadę do pracy :)


Nie mam tv,

ale nie szkodzi, jesteś lepsza od Barei. :P


Pino :)

jesteś lepsza od Barei. :P

Moja Droga!
Przereklamowanam, jak i ten Miś.

A i tak najlepsze kawałki na jutubce :)

Misia, oczywiście :))))


Bażant coś mówił,

że Andrzej się zalogował?


Taaaaaa....

No i po zabawie…...

Ale on jest jeszcze bardziej nowicjusz niż ja :)))))
Założył konto komentatora, bo chciał poczytać, gdzie żonka tyle czasu marnuje :)))

I komentować nie może :)))))))
Coś poknocił pewnie, informatyk.


może może. Czytałem wszystkie wpisy.

Wróć tylko do domu….

;-)

Pani Pino, będzie problem: jeden komputer w domu, a wzięcie mieć będzie


Panie Andrzeju,

ja Pana zaklinam!

Żona podniosła poziom humoru i absurdu na tym przeżywającym burze hormonalne portalu co najmniej o 20%!

:)


Eeeee,

tytuł mi tu zapowiadał jakąś tajemnicę, jakiś ciekawy temat, sobie myślę, o co chodzi?

A tu o Marcinkiewiczu?

I Isabell?

No rozczarowanie:)

Pozdrówka serdeczne.

I widzę, że rodzinnie się robi:), a i dobrze, Jareccy będą mieć konkurencję:), jeszcze jak szanowny mąż zacznie blogować.
Ooo, ciekawy byłby np. pojedynek małżeństw:) lub małżeński.

Bredzę, bo chcę pracę odwlec najdłużej jak się da.


Ech, Pinolku, Pinolku....

Ja na Ciebie stawiam od zawsze!
To i opłaciło się, widzę:)

Szanowny małżonek na wywiadówkę przydybał, a tu pochwała taka!
Padam do nóżek :*)


Grześ

Idź popracuj…

Izia i maxi Kaz nieciekawi?

Toż temat z mediów, nie ze mnie!


Subskrybuj zawartość