Cisza przed burzą, czyli może jednak się zabezpieczmy...

Słyszycie ciszę?

Cicho.
Bardzo cicho.
Cichosza nawet…

Wiedziona przeczuciem i dysponująca wiedzą myślę sobie, że cicho, bardzo cicho.
Pino, jak się nazywa taka cisza na morzu?
A po ciszy…

No właśnie.

Podeszliśmy do tematu zamknięcia Tekstowiska tak, jak każdy potrafi: jedni zwinęli mandoły, inni rozwinęli, jeszcze inni stosują technikę wyporu, ktoś nie wierzy…

Lubimy się bardziej, mniej, ale fakt, że jeszcze tu trwamy przemawia chyba za tym, że …
...lubimy się?
...dobrze nam razem?
...mamy jakąś część wspólną?
... coś nas połączyło choć na wirtuochwilę?

A gdyby tak jutro, otwierając TXT ktoś nagle odkrył, że …
... się nie otworzyła?
... że nie ma takiego adresu?
... że ERROR?

Mamy na siebie namiary poza TXT?

Nie uważacie, że powinniśmy zebrać tu jakąś całość?
Ściągę taką, aby dobrych dusz nie zagubić w wirtualnym świecie…

Ja zapoczątkuję może, choć nie wiem, czy się czasem nie wygłupiam, może jak zwykle jedyna nie rozumiem, ale…

Mam konto na Salonie24.
Nie pisuję tam, bo jestem tu, ale zaglądam. Służy mi do korespondencji z salonowymi znajomymi…

Jakby jutro nie otworzyło się TXT, to tam…
Albo tu : dorotkacb [at] wp [dot] pl

Kto następny?
Ile chce i w jakiej formie – dowolność sugeruję...

Średnia ocena
(głosy: 4)

komentarze

Na S24

jestem jako Synergie.

A poczta: podam może taką: piotr [dot] franciszek [at] gazeta [dot] pl

Licho śpi, czy nie śpi? Tylko licho wie.

Autorkę pozdrawiam ciepło, zwłaszcza że może w Kalwarii Pacławskiej na siebie wpadniemy przypadkiem.


Dziękuję, Synergie, może wpadniemy :)

Ja dodam, że jestem i tu i tam dorcia blee.


Hm, cisza na morzu to flauta?

albo jeszcze jakoś inaczej.

Never mind, “cichosz mi tu nie pasuje, ale to jest piekna piosenka:)

A TXT skończyć za szybko się nie może, bo ja egoistycznie mam tu do napisania kilka historii jednej piosenki, dokończenie cyklu o kinie niemieckim (z 5 tekstów jeszcze), może cykl o horrorze, może tekst o clownie, może kilka innych tekstów.

Namiary jakby co (a co jest bałdzo konkretne, bo zjazd w Lublinie w weekend majowy) to gregorGR [at] interia [dot] pl, pod tym adresem można i gg i nr tel ewentualny uzyskać mój, jak będzie trza)

A Na Salunie raczej mnie nie będzie, choć blog i konto tam mam jako grześ i pisałem pond rok bardzo aktywnie, teraz widzę, że niektórzy do S24 wracajaą (Docenta tam widziałem, Mada blog też), ja raczej nie wrócę.

Co by nie mówić, o twórcach TXT odczuwałem z nimi jakąś więź, nawet jak mnie wkurwiali, a S24 to jednak w dużej mierze ściema, mainstream i uśmiech Igora Janke.

NO i za dużo tam wariatów jednak.

Ale jesli TXT zniknie, to z chęcią tam was poczytam, acz dyskusji pewnie raczej z moim udziałem już za częstych nie będzie.

Zresztą Synergie, dopóki pisał w S24 wydawał mi się jakimś uduchowionym i smęcącym nudziarzem, taka przeintelektualizowaną wersją Poldka, a na TXT odkryłem, że fajnie się go czyta i z nim gada.

S24 tak po 2007 stracił dla mnie tę moc, choć ciagle ma mnóstwo świetnych autorów.


Cisza na morzu

nazywa się sztil, albo flauta.

Na mnie namiary masz :)


Ha, i oba z niemieckiego,

sztil wydawało mi się za proste:), więc nie zapodałem.


Większość chyba jednak jest angielska,

np. nazwy wiatrów: fordewind, baksztag, półwiatr (no bo jak spolszczyć halfwind? to się wymawia ciężko), bajdewind i wmordewind :D


Mój wkładzik:

ja [dot] gretchen [at] gmail [dot] com

Muszę przyznać, że jestem ciekawa co się stanie…


Z niderlandzkiego.

Tak mnie przynajmniej uczono na kursie sterników.
Sztil we w szczególności.

Ale obawiam się, że to nie jest sztil, tylko flauta. Po sztilu przychodzi raźna czwórka, a po flaucie następna flauta…

t małpa q kropka pl


Phi,

ja mam tylko żeglarza, ale zrobionego na keczu!


Noż Merlocie drogi,

jak cię lubię, czym jest niderlandzki wobec niemieckiego:)

To przecież tak jak jidysz do niemieckiego, no:)

Znaczy z niemieckiego on ci jest, ten niderlandzki, wprawdzie z tego starobardzoniemieckiego, bo średniowiecznego i znacznie wcześniej niż jidysz się narodził, ale jednak.


a ja tam poldek jestem

i na salonie jestem też jako poldek, poldek34 – kiedyś miałem tyle lat jak się rejestrowałem i już tak zostało. A tam jest mail, i nawet gg, na salonie.

Pozdrawiam i zapraszam jakby, światło zgasili w tekstowsiku.. .

:-)))

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Ale...

Ciekawe czy gdyby mieli wyłączyć to uprzedzą, czy ten error się pojawi…

Bo może my tu tak za pożytecznych idiotów robimy, pardą?

:)


Merlot może mieć rację

“Ma Anglia Nelsona i Francja Villeneuve’a,
Medina-Sidonia w Hiszpanii żył,
A kto dziś pamięta Arenda Dickmanna,
To polski admirał, co z Szwedem się bił”

:D


Gre, nie malkonteńć,

trrza się upajać dekadencją:), fin de siecle to był czas, no.

A powążnie to j nie mam nawet tekstów przekopiowanych ni zarchiwizowanych, wiec jeśli TXT zniknie, to wraz z nim moje prawie 300 tekstów, co jakiś wielką statą w sumie dla ludzkości nie jest, le jednak żal.


Gretchen

Gretchen

Ciekawe czy gdyby mieli wyłączyć to uprzedzą, czy ten error się pojawi…

Bo może my tu tak za pożytecznych idiotów robimy, pardą?

:)

Mam nadzieję, że powiedzą wcześniej, aby można było się spakować. Ja już jedno zgaszenie światła mam za sobą, na forum Tomasza Lisa.. . Więc już jestem zaprawiony.

:-)))

A tak na serio, to chyba tekstowsiko będzie istniało lecz może inne.

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


swoją droga stan obecny też nie może trwać raczej,

nie wiem, czy zauważyliście, ale TXT od dwu tygodni jest odcięte od świata, znaczy nie ma opcji, by ktoś nowy złożył konto.
Można się tylko wynieść.

Naprawdę jak na Titanicu, ale gdzie są te, szalupy czy jak im tam?


Nie, no dobrze

Tak tylko pytam…

Ktoś wie może na kiedy przypada czternasty dzień?


Zauważyłam,

ale nie wpadłam na to, żeby to ująć w ten sposób, że jesteśmy odcięci od świata :)

Przypomniał mi się tekst z jakiejś kreskówki: “wszyscy do szalup! ratować kobiety i papugi!”


No wg moich obliczeń to w tę niedzielę

bo afera i awantura zaczęły się 7 marca w niedzielę 9ah, te weekendy, a miał kiedyś rację Serg chyba żartując, że na weekendy trza TXT zamykać, bo ludzie sie nudza i awantury toczą bez powodu:))


Grzesiu

Ja zauważyłam.

Stan obecny nie może trwać, ze względów technicznych, stąd było moje pytanie.

Szalupą jest możliwość skopiowania tekstów i pójścia sobie. W ten sposób unikasz wejścia i spotkania errora . :)


Bo nie jesteśmy odcięci od świata

To świat jest odcięty od nas.

:))


Ale ja leniwy jestem

zresztą jak kończyć karierę netową, to całkowicie, wiec po co mi teksty?


Znaczy jesteśmy jak n bezludnej wyspie, ale my się możemy

wydostać ale do nas nikt przyjść nie może.


Ha!

To bardzo błyskotliwy bażant jest, nawet zmuszony do nieludzkiego siedem trzydzieści pięć...


Bosz...

Jaka to bezludna wyspa, która jest tak zaludniona?

Na zasadzie ich jest trzech, a my jesteśmy sami ?

:)


Bażantku

Lejesz miód na me skołatane serce. :)

Jakoś tak niezręcznie kończyć świat w niedzielę...


Eh,

pijany jestem (całe jedno piwo)i zmęczony:)

Fakt, wyspa ludna jest, nie zauważyłem w szale twórczym:)


To pewnie ta z Losta,

oglądałam to kiedyś u Zuzanny i stwierdziłam, że jakby tam faktycznie było tyle reaktorów atomowych, schronów kosmicznych itd, to zabrakłoby miejsca na drzewa.


Hi, hi... Kecz by się uśmiał!

Pino

ja mam tylko żeglarza, ale zrobionego na keczu!

Nie z żeglarza, tylko z awansu społecznego tej krypy;-)

Kecz typu DZ. Też na tym czymś zdawałem. Ale nie na lagunie, niestety.

Poza tym zrobiłem dla Igły suszi z wędzonego węgorka z ogórkiem kiszonym, w ramach świadomego patriotyzmu kulinarnego.
Ale mi się nie chce stawiać z powodu panującego tu marazmu ogólnego.


Wędkujesz Merlot

A sytuacja jest napięta, oraz poważnieje.

Słabo się rozglądasz, jeśli widzisz marazm. Weź mnie nie denerwuj lepiej.

Phi!


Oj, merlocie,

“Poza tym zrobiłem dla Igły suszi z wędzonego węgorka z ogórkiem kiszonym, w ramach świadomego patriotyzmu kulinarnego.
Ale mi się nie chce stawiać z powodu panującego tu marazmu ogólnego.”

Wrzuć, kiedy, jak nie teraz:), masz czas do niedzieli, no, jak stypa, to bez jedzenia ani rusz.


Gretchen,

miałem na myśli brać blogerską, a nie siły sprawcze.
Może nie marazm.

Defetyzm und rezygnację widzę.

Denerwowanie bażantów to moja specjalność.
Drugiego stopnia, dodam nieskromnie.


Merlocie

Co Ty miałeś na myśli, to wiem.

Imprezujemy troszeczkę, jak to w czwartek.

Nieładnie się przechwalać, oj nieładnie.


cisza na

skronie…

to jest nowatorski pomysł z tymi adresami, bo sobie głupio myślałem, iż ludzie nadal blogować będą, to tu to tam, albo jeszcze gdzie indziej


Partyzancie

Jeśli to tu, to tam, to jakoś będzie trzeba zadbać o nieprzerwany kontakt.
Cynicznie, to się nazywa marketing. :))

Ale nie bądźmy cyniczni.


ano

kuban84 [at] gmail [dot] com


Nie na dezecie,

tylko na Trenerze.

I nie na lagunie, tylko na jeziorach augustowskich.

Merlot chyba wyjechał na tajną misję do Armenii…


Rozumiem, że państwo się jeszcze nie zdecydowało

jaką prezerwatywę wybrać na czarną niedzielę (w ramach zabezpieczania się, znaczy)?

Mnie Pan Wajchowy mianował na ostatnie dni bosmanem. Wprawdzie znanym z opilstwa, ale zawsze.

W związku z czym zaraz was porozstawiam po kątach.


Jakby co

jestem tutaj: http://okolice-polityki.blogspot.com/

i w salonie. Jako Kisiel oczywiście.

pozdr.


Merlocie

Zarzucamy kotwice czy wyplywamy na szerokie wody?
Bosmanie?


czyli w niedzielę koniec?

Kontakt do mnie: dymitr [dot] mohort [at] interia [dot] pl


Merlocie,

na czarną niedzielę czarna prezerwatywę:)

http://szatalka.wrzuta.pl/audio/9UR5ggvTiNM/grabaz_i_strachy_na_lachy_-_...


Agawo,

wedle dzisiejszej pogody na mostku, wchodzimy w kanał.
Dobra wiadomość jest taka, że nie jest to Biełamor Kanał.

Innych dobrych wiadomości niet.


poldek

Coś Pan taki skromny. Na S24 ma Pan także blog pod nickiem asterix. Czysta propaganda partyjna – oczywiście pisowska.
Może jeszcze ma Pan tych blogów tam więcej? Niech sie Pan pochwali. Nie ma sie czego wstydzić.


Renato,

my tu toniemy, a Ty się jeszcze wykłócasz o barwy partyjne!

:)


RRK

dzięki za darmową reklamę. :-)))

Zapraszam na ten blog, nie boję się prawdy i nie banuję w przeciwieństwie do Pani, rozmówców którzy podają cytaty na potwierdzenie swoich opinii.

No i jeszcze jedna prośba.

Proszę moich blogów nie określać jako propagandowe gdyż nie chcę, aby ktoś pomyślał, że jestem Pani znajomym

Pozdrawiam.

*****************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Merlocie

masz jakieś prognozy?

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


prognozy mam zbieżne…

… z tym co widział Stuhr w pewnym śmiesznym filmie.


Eeee, POldek jest jeden,

A że jakiś Asterix?

a co on kogo obchodzi, no:)


Merlot

merlot

… z tym co widział Stuhr w pewnym śmiesznym filmie.

nie kojarzę co widział Stuhr… ??? W seksmisji?

:-)

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Gołą babę w windzie,

ale trudno wysnuć z tej metafory sprecyzowane wnioski.


Pino

jak jest “goło i wesoło” to znaczy, że jeden z bogów poczuł się zeusem, ale nie przewidział, że publika widzi jego goły tyłek.. .

Zresztą co ja bredzę, bogowie tyłka nie mają, a co dopiero gołego.. . :-)))

pozdro!

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


poldek czyli asterix czyli być może jeszcze wiele innych nickow

Nie ja określam Pana blogi , jako propagandowe. One takie po prostu są. To znaczy uprawia Pan na nich najbardziej typową, bardzo agresywna propagandę pisowską.
Niech sie Pan tego nie wstydzi.
Robi Pan to bardzo żarliwie i z wielkim zaangażowaniem.
To rzuca się w oczy.

Treści przecież w Pana tekstach nie ma żadnej – to tylko part-agitki.


Renato,

Twoje komplementy to się należą panu Asterixowi.
A on na TXT nie występuje, o ile wiem…

A w ogóle to pax na pokładzie, bo orkiestra w salonie już się zbiera.


Pani Renato

Niechże Pani już sobie odpuści.

Przynajmniej na moim blogu, jeśli nie potrafi Pani uszanować ważnej dla niektórych chwili.


RRK

nie zauważyła Pani, że jestem w tekstowisku zarówno DOrcią jak i Merlotem, i nie tylko.. ?
Dała się Pani nieźle wkręcić.

Miłego dnia.

************************
W poszukiwaniu światła w szarej codzienności.. .


Subskrybuj zawartość