Paraskewidekatriafobia, czyli Europa znów się jednoczy

Strach przed piątkiem trzynastego jest nazywany paraskewidekatriafobią. Słowo to powstało z greckiego słowa paraskevi (piątek), dekatreis co oznacza trzynasty, zaś fobia to po grecku strach.
Piątek trzynastego jest uznawany za dzień pechowy w krajach anglojęzycznych, francuskojęzycznych i portugalskojęzycznych. Taki sam status posiada w takich krajach jak: Polska, Estonia, Niemcy, Finlandia, Austria, Irlandia, Szwecja, Dania, Słowacja, Norwegia, Czechy, Słowenia, Bułgaria, Islandia, Belgia i Filipiny.
Data piątek 13. może w ciągu jednego roku przypaść co najmniej 1 raz i maksymalnie 3 razy. Nie jest możliwe, aby w ciągu całego roku ani jeden piątek nie wypadł trzynastego dnia miesiąca.

PS: z Wikipedii to wszystko. Nic nie dodaję od siebie, żeby byków nie narobić :)

Średnia ocena
(głosy: 7)

komentarze

Nazwa jest piękna,

pzdr


Grzesiu

A my mamy/on nas?/ kociego młodziaka o przyjemnym imieniu “Okampo”
Czarny jak smoła, wesoły i wszędzie/zewsząd nadbiega.
Co mi tam jakiś, piątek trzynastego, skoro czarnego kota przytulam,
noszę und hołubię?
Hej!

Wspólny blog I & J


Zdjęcia

prosimy:)

!!!!!

Czarne koty to jest to.


Taaak!

A spróbuj to głośno wymówić :)


U mnie na wsi mówią, że czarne koty

“odczyniają” czary.
Ale to mała wieś jest :)


spamujesz?

??


Doc,

:)
A skąd!
Poprzestawiałam kolejność dla zmylenia przeciwnika.
No chyba, że mają ten program do wykrywania plagiatów, to wtedy popłynę .


Tiaa,

jarecki

A my mamy/on nas?/ kociego młodziaka o przyjemnym imieniu “Okampo”
Czarny jak smoła, wesoły i wszędzie/zewsząd nadbiega.

Dawno, dawno temu merlotowa tłumaczyła na polski “Korzenie”, taki bestseler o Murzynach z niejakim Kunta Kine w roli głównego gieroja. I gdy znajomi przynieśli nam malutkiego czarnego kotka mówiąc “macie, to dla was na zawsze”. ochrzciliśmy go właśnie Kunta Kinte, w skrócie Kuntek.

Bardzo go kochaliśmy, ale długo nie pożył. Umarł mi na rękach na koci tyfus.


Pani Dirciu!

dorciablee

Taaak!
A spróbuj to głośno wymówić :)

A po co?

Pozdrawiam


Panie Jerzy,

Dla zabawy.
Dla połamania języka.
Dla wymówienia.
Dla bliskich.
Dla sprawdzenia.
Dla pokonania trudności.
Dla gimnastyki.
Dla wyginania języka.
Dla nauki.
Dla potomnych.
Dla własnej radości.
Dla dorcinej przyjemności.
Dla zdziwionych twarzy.
Dla szpanu.
Dla towarzystwa.
Dla kurażu.
Dla animuszu.
Dla własnej przyjemności.
Dla ciekawskich.
Dla formy.
Dla rezonu.
Dla fasonu.
I takie tam.

Pozdrawiam
Pani Dorcia (przez O)


Dorcia,

jesteś wielka:)
I ostatni komentarz tyż.


Grzesiu

odpowiem u Ciebie :)
Ale dzięx tu.


Pani Dorciu!

Przepraszam za literówki w pseudonimie, niemniej klawiatura mojego maczka robi mi żarty, a podkreślenie pseudonimu przez liska nie uruchamia czujności (ludzie różne pseudonimy mają).

Odnośnie przeczytania tej nazwy na głos, to wymaga jakichś 5 minut ćwiczenia i można to zrobić. Sprawdziłem…

Dla Pani przyjemności. :)

Pozdrawiam


I oto właśnie chodzi:

żeby przyjemnie było, Panie Jerzy :)
Z dygnięciem :)


Pani Dorciu!

Dla pięknych kobiet, ja prawie wszystko…


Prawie

robi wielką różnicę :)


Pani Dorciu!

Ja dla nikogo nie zrobię wszystkiego.


Subskrybuj zawartość