Tu jest mój dom, czyli co odpowiedziałam Merlotowi

Nadeszła pora wyjaśnień, Moi Drodzy…
Dobra, miejmy to już za sobą:

Nie jest tajemnicą pewnie dla nikogo, że na TXT trafiłam w chwili bardzo dla mnie trudnej.
Moja przygoda na konkurencyjnym forum przybrała dość nieoczekiwany kierunek – zostałam zbanowana na 7 dni za coś, do czego się nie poczuwałam.
Było mi smutno… i takie tam…

Przyjęliście mnie jak gościa, z którego szybko stałam się domownikiem.
Dobrze się tu czuję, piszę sobie, poznaję sobie, komentuję sobie — szybko też okazało się, że nie tylko sobie:))

W międzyczasie na konkurencyjnym forum, niejaki Partyzant (zamieszczam jego dane bez porozumienia, może nawet urwać mi za to łeb), rozpętał istnie szaleńcze piekło pod hasłem :Uwolnić Dorcię Blee (albo jakoś tak), pod którym było ok. 130 wpisów.

Aż najwyższy (nie Bóg, ale blisko) sam wystarał się o coś, co uznać mogłam za przeprosiny – i przyjęłam je, oczywiście.
W efekcie tego – nie zlikwidowałam bloga, choć wykasowałam wszystko sprzed bana. Zostawiłam go głównie dla komentarzy u ulubionych blogerów.

Od Merlot dostałam przestrogę :) —>niedoczekanie Twoje, żebyś miała stąd zwiać.

Odpowiadam poniekąd wszystkim:
NIEDOCZEKANIE MOJE

Tu jest mój dom :)
Macie mnie … na dłuuuuugooooooo…..

Tyle.
A teraz – waszam!!!

Średnia ocena
(głosy: 5)

komentarze

Dorciu

To wspaniale :)

Bardzo się cieszę. Niech liczniczek ma mnóstwo pracy. :))

Pozdrowienia.


:)

Liczniczek imienia Gretchen, oczywiście :)

Ukłony:)


Dorciu,

to teraz trza zakrzyknąć “Moja ci ona”

Znaczy nasza:)

Takie muzyczne przywitanie, choć w sumie już żeś się tu zadomowiła dawno:)


Jestem zaszczycona :)

Ukłony.

:)


No proszę,

Grzesiu wrzucił song mojego życia.

Jak chcecie, to obczajcie, jaki ma tytuł mój pierwszy wpis na bloxie :)


Grześ :)

—->>“Moja ci ona”

Oj, Grzesiu, Grzesiu…

;-))))


No co,

klasyków , znaczy Jagienkę czy inną Danusię Sienkiewicz Krzyżacką trawestuję:(


Pino:)

Przyznaję, zajrzeć chciałam nawet, ale zatrzymała mnie Dupa.

A Biłgoraj koło mnie niedaleko – na zadupiu właśnie!!!
Palikot z niego wywodzi się.

:)))


Nie ten blog :D

W sygnaturkę kliknij…


Grześ :)

Łoj, zrozumiałam, ale co mi szkodziło pomarzyć....

:)))))


Pino, ja tam wolę to


Sadysta :(

Teraz będę żałować, że nie mam tv… choć o tej porze, to najwyżej kino nocne.

Najbardziej lubiłam tego, co seplenił.

Ale jednak fraza Witajcie w naszej bajce ma moc i niesie za sobą całą gamę sensów.

:)


Grześ :)

Ten mały “księciunio” mówił na tego dużego, tak?


——>Witajcie w naszej

——>Witajcie w naszej bajce

Ponadczasowe, ponad podziałami i różne tam takie ponad.


Wrzuciłbym jeszczo intro

do moich ulubionych smurfów, ale nie mogę znaleźć...

A co do “Gumisiów” dawno temu planowałem z dobrą znajomą wypożyczyć se kilkanaście kaset video z Gumisiami (chyba są?) i oglądać całą noc:)

Ale plan nie wyszedł jak większośc moich planów.

A oczywiście takie niecne plany to człowiek na studiach miewał:)

Nie ma to jak infantylizm, he, he.

Spadam spać.


niejaki

partyzant, nie ma nic przeciwko wyciekowi danych ogólnie dostępnych Tekstowiczanom.(czy jak to się odmienia)

Pewna blogerka blee spowodowała, że odkurzyłem tu swoją od prawie dwóch lat nie widzianą grzędę.
Jacek Jarecki wypowiedział magiczne zdanie, a maszyna TXT nie pozostawiła złudzeń, co trzeba z tym faktem zrobić.

Filmiku okolicznościowego nie wkleję.
Ale jest git.

I niech tak zostanie.


-->dorcia blee

Ja w ogóle się dziwię, że mając wybór ludzie nie wybierają. A wybrać mogą oczywiście dobrze albo źle, różnie w życiu bywa. To inna sprawa. Natomiast pozostawanie trybem w biznesie spółki Janke, Krawczyk & Ephoros-y jest poza wyborem (nie ma takiej opcji) — rzecz jasna moim skromnym zdaniem ;)

Pozdrowienia,
referent

——————————
r e f e r a t | Pátio 35


Tam dom Twój, gdzie serce Twoje...

A ja publikuję i tu, i tam. Zobaczę co dalej. Tu się inaczej toczą rozmowy i tam inaczej. W sumie nie ma to jednak znaczenia.

Stamtąd bym poszedł sobie, gdzie pieprz rośnie, ale mam kilku Czytelników i parę komentarzy.

W sumie to bez znaczenia, bo piszę o sprawach, które mało kogo interesują. Mógłbym wprawdzie pisać o polityce, ale mi się już nie chce.

ciepło pozdrawiam


Pisanie o polityce jest przereklamowane,

choć akurat na TXT trochę brak politycznych i publicystycznych tekstów na dobrym poziomie:)

Znaczy wszyscy piszą o czymś innym.


Partyzancie

I niech zostanie!

:)

Dzięki, że mi łeb zostawiłeś....


referat Bulzacki

... bo w tym zgodni jesteśmy, że mój wybór dobry jest, prawda?

N a s z y m skromnym zdaniem :))


Synergie

Tak na dwa fora mogę nie dać rady, zwłaszcza ,że wpo nowym roku dużo pracy się szykuje…

—->piszę o sprawach, które mało kogo interesują

O, wypraszam sobie! Ja to mało kto????

O polityce nie pisz, za dobry jesteś....
Bardziej interesują mnie Twoje przemyślenia, niż powtarzanie wiadomości…

Ściski ;)


—->wszyscy piszą o czymś

—->wszyscy piszą o czymś innym

I o to chodzi.
Inaczej – nuda!


No ja od razu mówię

jakby ktoś chciał konkurować, że ja na TXT mam działkę pt. pisanie o niczym, ewentualnie yotubomania i pisanie o filmach, czasem żarliwosmętne manifesty albo dołująco-egzystencjalne pierdółki:)

I na tych polach jestem najlepszy, he, he:)


Grześ :)

—->egzystencjalne pierdółki:)

To może ja…. życiowe pierdolety?


Jak wam bardzo zależy,

to się poświęcę, mam w pracy wszystkie gazety za darmo do przeglądania. Tylko zwykle wolę gadać z Magdą albo Dyrektorem.

co tam panie, w polityce


Pino :)

Niech się święci !


Znaczy co?

Mam wleźć na jakieś kwestie polityczne? Fajerwerków nie będzie, jestem do obrzydzenia centryczna w tym akurat względzie…


Pino

No fajerwerks
No politiks
No sztywniakos.

Yes Pinoso!!!


Za późno :>

Już zdążyłam się wypowiedzieć feministycznie… a teraz spadunek, jak przyjadę do domu, to zamierzam jeść, jeść, spać, jeść, leżeć na dowolnie wybranym boku, jeść, spać, chodzić na wódkę, spacerować z Fraszką, jeść, czytać i pisać pracę licencjacką. Przy tak wypełnionym programie nie będzie czasu na stukanie w necie… A! Zamierzam też przytyć pięć kilo.


A! Zamierzam też przytyć pięć kilo.

Ja proponuję więc w temacie:

—-> zamierzam jeść, jeść, spać, jeść, leżeć na dowolnie wybranym boku, jeść, spać, – pełna zgoda!

—->chodzić na wódkę, – jeździć na wódkę

—-> spacerować z Fraszką- Boże broń!!!

—->czytać i pisać pracę licencjacką. – rozumiem, że na dowolnie wybranym boku

—->nie będzie czasu na stukanie w necie > Ależ skąd!!!! Tylko w necie siedzieć!!!Podjadać przy tym, co się da!!! Sprawdzone na sobie!

I Pinować, i Pinować!!!!

Idę teraz o feminiźmie…


Hehe, no jeździć,

motoryzacją, jowejek zostaje w Krakowie…

Fraszka musi być, bo dziesięciu to już bym nie chciała :p

Nie, przy stole, metaxę popijając…

A w necie będzie miotał się pan Czajnik, tworząc ewaluacje i opowiadania wiekopomne…


może więc 7,5 ?

—->A w necie będzie miotał się pan Czajnik, tworząc ewaluacje i opowiadania wiekopomne…

Parafrazując pewną reklamę:
To znaczy dobrze czy żle?
NIe doszłam jeszcze do feminizmu, bo się uczyłam zdjęcia wklejać...


Subskrybuj zawartość