że jezuici są głęboko podejrzani, jako ta awangarda myślowa Kościoła?
Teraz już została ludziom tylko obsesja żydów i masonów, ale kiedyś za identycznego czarnego luda robili właśnie chłopcy od Loyoli.
Jan Paweł II nie cierpiał ich jak zarazy, dopiero ostatnio, za Benedykta, trochę się odgięli :) Ale przecież nie takie heretyckie jednostki, jak wasz Melon!
Kiedyś zresztą zniesiono ich formalnie w całej Europie (w naszej semper fidelis Rzeczpospolitej również), tylko Katarzyna zrobiła na złość i pozwoliła im działać w dalszym ciągu.
A jeszcze wcześniej było tak, że oni pojechali do Chin, a dominikanie na Filipiny. Widać po dzisiejszej strukturze wyznaniowej, który zakon się okazał skuteczniejszy :P
Nie no, ja ich lubię nawet… Ale oni są taką właśnie kwintesencją katolicyzmu, jak widzę w tramwaju zakonnika odstawionego jak ostatni lansiarz, to wiadomo, że to właśnie jezuita :)
A to nie wiesz,
że jezuici są głęboko podejrzani, jako ta awangarda myślowa Kościoła?
Teraz już została ludziom tylko obsesja żydów i masonów, ale kiedyś za identycznego czarnego luda robili właśnie chłopcy od Loyoli.
Jan Paweł II nie cierpiał ich jak zarazy, dopiero ostatnio, za Benedykta, trochę się odgięli :) Ale przecież nie takie heretyckie jednostki, jak wasz Melon!
Kiedyś zresztą zniesiono ich formalnie w całej Europie (w naszej semper fidelis Rzeczpospolitej również), tylko Katarzyna zrobiła na złość i pozwoliła im działać w dalszym ciągu.
A jeszcze wcześniej było tak, że oni pojechali do Chin, a dominikanie na Filipiny. Widać po dzisiejszej strukturze wyznaniowej, który zakon się okazał skuteczniejszy :P
Nie no, ja ich lubię nawet… Ale oni są taką właśnie kwintesencją katolicyzmu, jak widzę w tramwaju zakonnika odstawionego jak ostatni lansiarz, to wiadomo, że to właśnie jezuita :)