on jest od buddyzmu. Przypadkowe zbieżności są nieuniknione, ale nie wierzę, by udało się powrócić kotkiem.
Mi tam wystarczy tradycja chrześcijańska w całym swym bogactwie, mądrość prawosławna, etyka protestancka, pragmatyzm katolicki.
(Byle tego nie pozamieniać miejscami, bo wyjdzie jak w tym dowcipie:
“W niebie Brytyjczycy są policjantami, Francuzi kucharzami, Niemcy mechanikami, Włosi podrywaczami a nad wszystkim czuwają Szwajcarzy.
W piekle Niemcy są policjantami, Brytyjczycy kucharzami, Francuzi mechanikami, Szwajcarzy podrywaczami, organizacją wszystkiego zajmują się Włosi.”)
Nie gadam de Mello,
on jest od buddyzmu. Przypadkowe zbieżności są nieuniknione, ale nie wierzę, by udało się powrócić kotkiem.
Mi tam wystarczy tradycja chrześcijańska w całym swym bogactwie, mądrość prawosławna, etyka protestancka, pragmatyzm katolicki.
(Byle tego nie pozamieniać miejscami, bo wyjdzie jak w tym dowcipie:
“W niebie Brytyjczycy są policjantami, Francuzi kucharzami, Niemcy mechanikami, Włosi podrywaczami a nad wszystkim czuwają Szwajcarzy.
W piekle Niemcy są policjantami, Brytyjczycy kucharzami, Francuzi mechanikami, Szwajcarzy podrywaczami, organizacją wszystkiego zajmują się Włosi.”)
:P