dziękuję za wizytę i głos jakby mocniej powiązany. Choć jeśli na ten przykład byłeś kiedyś w Norwegii, to też zapraszam do wypowiedzi :)
Tango. Wiesz, że chciałam o nim napisać? Sporo jeszcze wątków plątało mi się po głowie. A jak zadzwoniłam wczoraj do Czajnika z bezpretensjonalną prośbą ( przelej stówę ) to powiedział, że tekst dobry, tylko za krótki. Ale raczej się zgadzam w tej kwestii z panem yayco.
Może to jednak jest tak, żeśmy buntownicy? Jak Artur? Buntujemy się (coraz słabiej z wiekiem) przeciw zastanemu (nie)porządkowi? Pałamy rewolucyjnym ogniem sprzeciwu wobec podstarzałych ideałów rewolucji?
I właśnie to próbowałam wykazać, cytując, że jej największą rozkoszą jest posłuszeństwo.
Jeśli bunt rozumiemy jako dążenie do wolności – to jak najbardziej uważam, że do tego trzeba się zestarzeć ( lub rzucić się ze schodów najlepiej głową w dół ), dorobić się jakiejś kuchni, pokoju z widokiem, samochodu, dziecków.
Stomil i Eleonora, mimo upływu lat, nie byli wolni. Zatrzymali się na etapie gówniarstwa.
Ideały?
Moja przyjaciółka mawia: Ideał mam stały. Sram na piedestały. Tak mi się skojarzyło.
Griszeq’u – komentarz prosty, ale trafny. Dodałabym tylko, że można się przerzucić na ewolucję nie tylko z rewolucji, ale i ze statyki. Bo jakąż to rewolucyjność mają w sobie niegdysiejsi czytelnicy Frondy? :)
Odysie,
dziękuję za wizytę i głos jakby mocniej powiązany. Choć jeśli na ten przykład byłeś kiedyś w Norwegii, to też zapraszam do wypowiedzi :)
Tango. Wiesz, że chciałam o nim napisać? Sporo jeszcze wątków plątało mi się po głowie. A jak zadzwoniłam wczoraj do Czajnika z bezpretensjonalną prośbą ( przelej stówę ) to powiedział, że tekst dobry, tylko za krótki. Ale raczej się zgadzam w tej kwestii z panem yayco.
Może to jednak jest tak, żeśmy buntownicy? Jak Artur? Buntujemy się (coraz słabiej z wiekiem) przeciw zastanemu (nie)porządkowi? Pałamy rewolucyjnym ogniem sprzeciwu wobec podstarzałych ideałów rewolucji?
I właśnie to próbowałam wykazać, cytując, że jej największą rozkoszą jest posłuszeństwo.
Jeśli bunt rozumiemy jako dążenie do wolności – to jak najbardziej uważam, że do tego trzeba się zestarzeć ( lub rzucić się ze schodów najlepiej głową w dół ), dorobić się jakiejś kuchni, pokoju z widokiem, samochodu, dziecków.
Stomil i Eleonora, mimo upływu lat, nie byli wolni. Zatrzymali się na etapie gówniarstwa.
Ideały?
Moja przyjaciółka mawia: Ideał mam stały. Sram na piedestały. Tak mi się skojarzyło.
Griszeq’u – komentarz prosty, ale trafny. Dodałabym tylko, że można się przerzucić na ewolucję nie tylko z rewolucji, ale i ze statyki. Bo jakąż to rewolucyjność mają w sobie niegdysiejsi czytelnicy Frondy? :)
pozdrawiam