Nie wiem do kogo Pan ma pretensje? No chyba już do wszystkich. Proszę samemu zacząć kandydować na prezydenta – program już Pan ma.
Od pewnego czasu kręcę się trochę koło naszego tzw. przemysłu obronnego, by im sprzedać coś z produktów mojego pracodawcy, który sroce spod ogona nie wypadł i jest m.in. jednym z głównych dostawców armii amerykańskiej w zakresie pewnej klasy półproduktów do produkcji elementów uzbrojenia.
I wie Pan co?
Z tego, co ja widzę, to na szybkie zmiany modernizacyjne, to ja bym nie liczył. W typowej wojskowej fabryce to jest syf, ale nadzorcy z Bumaru zajeżdżają służbowymi autkami koniecznie z kierowcą i deliberują. Z jednym takim to pamiętam rozmowę – przez 20 minut gęba mu sie nie zamykała a udało mu się nic nie powiedzieć. Nic konkretnego, nic co wskazywałoby na jakiś pomysł rozwojowy, null. Zupełne zero treści.
Tu trzeba zmienić chyba całe struktury.
Tacy np. Norwegowie (http://www.nammo.com/) kupili od Niemców zakłady w Pinnow (zaraz koło Szczecina) i w ciągu dwóch lat zrobili z nich wiodącego producenta lekkich rakiet termobarycznych dla całego świata i zarabiają ciężką kasę. U nas w Dezamecie od lat myśli się nad podobnym wdrożeniem. Myśli się i myśli. I myśli się i myśli. I myśli się i myśli… I tak jest wszędzie…
Tu nie trzeba panie Igła ruskich agentów. Tu wystarczy w zupełności krajowa indolencja…
@Igła
Panie Igła!
Nie wiem do kogo Pan ma pretensje? No chyba już do wszystkich. Proszę samemu zacząć kandydować na prezydenta – program już Pan ma.
Od pewnego czasu kręcę się trochę koło naszego tzw. przemysłu obronnego, by im sprzedać coś z produktów mojego pracodawcy, który sroce spod ogona nie wypadł i jest m.in. jednym z głównych dostawców armii amerykańskiej w zakresie pewnej klasy półproduktów do produkcji elementów uzbrojenia.
I wie Pan co?
Z tego, co ja widzę, to na szybkie zmiany modernizacyjne, to ja bym nie liczył. W typowej wojskowej fabryce to jest syf, ale nadzorcy z Bumaru zajeżdżają służbowymi autkami koniecznie z kierowcą i deliberują. Z jednym takim to pamiętam rozmowę – przez 20 minut gęba mu sie nie zamykała a udało mu się nic nie powiedzieć. Nic konkretnego, nic co wskazywałoby na jakiś pomysł rozwojowy, null. Zupełne zero treści.
Tu trzeba zmienić chyba całe struktury.
Tacy np. Norwegowie (http://www.nammo.com/) kupili od Niemców zakłady w Pinnow (zaraz koło Szczecina) i w ciągu dwóch lat zrobili z nich wiodącego producenta lekkich rakiet termobarycznych dla całego świata i zarabiają ciężką kasę. U nas w Dezamecie od lat myśli się nad podobnym wdrożeniem. Myśli się i myśli. I myśli się i myśli. I myśli się i myśli… I tak jest wszędzie…
Tu nie trzeba panie Igła ruskich agentów. Tu wystarczy w zupełności krajowa indolencja…
Zbigniew P. Szczęsny -- 11.08.2008 - 14:37