Historyczny kompromis


 

“Solidarność” pod komendą OPZZ. W TVN 24 jakaś podekscytowana dama w słusznym wieku wykrzykuje do mikrofonu reporterki oskarżenia pod adresem sejmu, rządu, losu. Okazuje się, że to wiceprzewodnicząca OPZZ. Zorganizowała protest wszystkich central związkowych. I w imieniu wszystkich wykrzykuje rzekome krzywdy jakich dotychczas doznała i jakich się jeszcze spodziewa. W tle postaci protestujących ze znanymi z innych czasów, z innych protestów i innych mikrofonów znakami “Solidarności”.

Pamiętam, jak nas zdelegalizowano. I jak dumnie te znaki w biurach i barakowozach eksponowaliśmy. I jak zarówno milicjanci bywający tam czasem a funkcjonariusze straży przemysłowej częściej, roztropnie udawali, że ich nie widzą. Funkcjonariusze partyjni z naszego przedsiębiorstwa pozorowali, że funkcjonariuszami nie są. Kobiety, działaczki komunistyczne, które miały dość odwagi aby zajadle pyskować na odprawach produkcyjnych, nie zapuszczały się tam, gdzie wietrznie, zimno i chłopiska wielkie a przerażające. A jak już, to chichotały nerwowo, trwożliwie, ukradkiem się rozglądając.

I pamiętam te znaki na zakazanych biuletynach, przewożonych w rurach na teren zakładów, w których wierciliśmy. I zajadłe pyski komunistycznych łapaczy “na bramach“, przeszukujących wwożony na wiertnie sprzęt. Tylko pomiędzy rurami sobie można było ziazia zrobić. Tam więc nie łazili. A szoferki były czyste.

I pamiętam OPZZetowców. Którzy przenosili pakunki przydziałowych koszul, cebul a czasem i lodówki przeznaczone dla swych członków. Nabyte przez związek w ramach międzyzakładowej wymiany produktów. Pamiętam, jak wypłacano OPZZetowcom zapomogi urodzeniowe dla noworodków. Jak się niebacznie młody kierowca dla otrzymania takiej zapomogi do neozwiązków zapisał. I jak go potem przed zemstą kolegów musiałem ratować, bo go taczkami po placu za to wozili.

A teraz te znaki “dumnie” defilują pod komendą opezezetowskich krzykaczy. W interesie funkcjonariuszy. Dla zachowania przywilejów tych spośród nich, którzy żerują na górnikach, hutnikach. Tych zatem, którzy przedtem organizowali państwowy aparat przeciwko nam. Członkom podziemnej “Solidarności”. Tych którzy próbowali utrwalać komunizm. Do ostatniej chwili, poza Okrągły Stół.

Ładnych czasów, cholera, dożyłem.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Stary

Daj spokój! Słowa jakie z aren wznosili pierwsi męczennicy (ci prawdziwi) ku niebiosom często brzmiały “Panie, odpuść im, bo nie wiedzą , co czynią!”
Odpuść tej babie. Jak myślisz, że ona jest w stanie zrozumieć, że za jej pięc minut sławy (bo chwały już nie) zapłacą dzieci i wnuki, co bedą musiały pokryć rozpasanie wczesniejszych emerytów, to jesteś w błędzie.
Ja jestem człek gołębiego serca, i wierzę, że oni tak w dobrej wierze, a nie z cynizmu i wyrachowania. I pewnie znowu sie przejadę.

Lepiej czasem spojrzeć w tył i uśmiechnąć się! Nie jesteś ciekaw, jak to naprawdę się skończyło z Wawelskim Smokiem?

Pozdrawiam ciepłą wieczorową porą!

tarantula


Tarantula

Jest i druga część. A zapowiadałeś co innego. Idę oczywiście.

A tu nie o tę babe chodzi. O jej nowych podkomendnych. Zaraz mnie…


Subskrybuj zawartość