Odpowiedzialność

Wczoraj się znowu ujawnił Leszek Miller i przy okazji procesu Jaruzelskiego po raz kolejny wygłosił swoje kredo. Według niego Jaruzelski to bohater a Powstanie Warszawskie było wywołane przez zbrodniczych generałów, którzy za śmierć dwustu tysięcy ludzi zapewnili sobie wygodne i bezpieczne życie do końca wojny. Jaruzelski zaś jest według Millera bohaterem bo uwolnił Polaków od powstańczego losu cywilnych mieszkańców Warszawy.

Proces Jaruzelskiego pobudził komunistów do ostatniego boju. Muszą teraz jakoś zracjonalizować swą zdradę. Stawiają więc cenę wolności na kartę. A płaciliśmy za nią zawsze drogo. Chociaż nie było potrzeba.

Wystarczyłoby zrezygnować z egoizmu szlacheckiego w XVII wieku. Wystarczyło się wówczas pozbyć tradycyjnych form zarządzania państwem na rzecz nowoczesnych. I Polska by nie popadła w niewolę. Nie trzeba by było wzniecać powstań, cierpieć na Sybirze, wpadać w kulturowe, cywilizacyjne i technologiczne zacofanie.

A Powstanie Warszawskie by wybuchło spontanicznie, przysparzając jeszcze więcej ofiar wskutek kompletnego braku organizacji. To jest już teraz jasne. Zarzucanie więc powstańczemu dowództwu, że samowolnie wznieciło walkę jest wysoce niesprawiedliwe. Dzięki niemu zmagania przebiegały według jakoś optymalizującego je planu.

Komuniści nie mają prawa zasłaniać się warszawską hekatombą przed jakąkolwiek odpowiedzialnością. Nie tylko dlatego, że się do wybuchu Powstania także przyczynili inspirując ludzi swymi audycjami z prawego brzegu Wisły. Dlatego przede wszystkim, że sprawując zdradziecko zdobytą władzę odwołali się do egoizmu części Polaków, żerujących na upodleniu pozostałych. Popełnili więc ten sam grzech, jakiego się niegdyś dopuściła kołtuńska szlachta. I spowodowali ryzyko kolejnej narodowej ekspiacji, tym razem za swoją podłość.

I swoją wygodną i bezpieczną władzę w drugiej połowie ubiegłego wieku zawdzięczali temu, że się im wcześniej udało rękami Niemców popełnić w Warszawie niewyobrażalną zbrodnię. Tak drastyczną, że zmieniła mentalność Polaków.

Tym więc razem zaborca nie został zaatakowany zbrojnie. Przeciwko niemu stanęły rzesze podstępnie knujących , cierpliwych obywateli. Rzecz wymagała opanowania emocji ale się okazała nadzwyczaj skuteczna.

Natomiast ortodoksyjna głupota, oportunizm i niechęć komuny do rozumienia czegokolwiek znakomicie zwiększyły skuteczność usiłowań czynionych dla jej upadku. Podobnie, jak niegdyś te same cechy szlachty doprowadziły do unicestwienia Rzeczypospolitej.

Ale za komunę nikt nie będzie chciał umierać. I to jest w tym wszystkim zupełnie oczywiste.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Zaraz

pojawią się komentatorzy, którzy ogłoszą Jaruzelskiego męczennikiem.
I tak kręci się wrzeciono głupoty.


Igła

Nie bardzo. Ludzie szybko mądrzeją.


E tam, panie Igło,

chyba nie tu, raczej większość zdanie o jaruzelskim ma negatywne chyba.
I słusznie.
Stary, ale podobne zdanie co Miller na temat powstania, że to był błąd i polityczny i wojskowy mieli choćby gen. Anders, Stefan Kisielewski, Tomasz Łubieński czy Wiesław Chrzanowski.
Kisielewski trochę w żartyach zarzucął Bartoszewskiemu (jako powstańcowi) że mu warszawę zniszczył.
Więc to nie jest tak przecież, że xli komuniści obrażają powstanców, bo zdania nt powstania są bardzo różne, także ze strony tych, co w nim uczestniczyli czy się na tym znają.

No a Mille rma prawo mówić i na ten temat, jak dla mnie lepiej oceniać tekst niż tego, co go mówi.
Choć fakt, że może czasem osoba budzić niesmak czy niechęć.

pzdr


Grześ

Ofiary powstania obciążają moim zdaniem także komunistów. Pobudzali do niego radiowymi nawoływaniami do udzielenia pomocy.

Ich propaganda siała po świecie pomówienia o niechęci Polaków do walki z Niemcami. I w tej sytuacji, kiedy zwycięstwo się wydawało na wyciagnięcie ręki, nie można było powstrzymać ludzi, przygotowywanych do zemsty przez kilka lat.

Gdyby się AK nie zdecydowało, powstanie by wybuchło spontanicznie i zostałoby przechwycone przez komunistów, którym by to dostarczyło dowodu na niechęć akowców do walki. I na ich współpracę z Niemcami.

Swoich tego typu szalbierczych pseudoargumentów i tak zresztą używali.

W tej sytuacji Miller nie ma moralnego prawa do oceny Powstania. Nie ma, bo stał po stronie tych, którzy nam ofiar przysporzyli. Nawet, jeżeli to było jego zdaniem mniejsze zło.


Akurat

z tym opisem Starego się zgadzam.


Subskrybuj zawartość