Lustracja


 

Zakończył się proces jaki profesor Jan Miodek wytoczył był współpracownikowi Polskiego Radia Wrocław, Grzegorzowi Braunowi za pomówienie go o współpracę z SB. Profesor wygrał. Wczoraj bodaj gruchnęła dawno przewidywana pogłoska o takiej współpracy, przypisywanej tym razem Leszkowi Czarneckiemu, jednemu z najbogatszych Polaków.

PiS nie ma racji w niczym. Tak trzeba stwierdzić, śledząc skutki jego wyczynów na wszelakich polach działania. Przede wszystkim zaś dlatego, że uczynił z Polski kraj słaby, szarpany wewnętrznymi konfliktami, ustawicznie ośmieszany na międzynarodowej arenie a to wojną kartoflową a to komicznym nabzdyczeniem swoich przedstawicieli, które miało pokryć ich brak obycia. Zmilczę już najbardziej bzdurne gafy. To twierdzenie swoją słuszność potwierdza jednak wyjątkiem. Lustracja jest konieczna.

Jeżeli nie doprowadzimy do otwarcia ubeckich archiwów, to co rusz będziemy zaskakiwani nowymi informacjami o współpracy takich czy innych ludzi. Raz to będą prawdziwe, innym razem wymyślone zarzuty, zawsze zaś po to miotane aby spowodować jakiś merkantylny lub ambicjonalny skutek. Dawniej można było sprytnym donosikiem na SB skutecznie przeciąć karierę znienawidzonego konkurenta. Teraz nie trzeba się męczyć pisaniem anonimów. Wystarczy pomówienie. Najlepiej publiczne.

Doskonale pamiętam czasy, kiedy donosiciele budzili powszechny strach. Opowiastki, zapewne przez ubecję kolportowane o jej wszechmocności, znajdowały przerażonych słuchaczy. Oto uczestnicy konspiracyjnego konwentykla, zebrawszy okrycia zrzucone z niezręcznie potrąconego wieszaka – w przedpokoju mieszkania, w którym knuli – stwierdzili, że na podłodze leży ubecka blacha. Następnego dnia się zjawił milicjant i znaczek odebrał. Jeden z uczestników był… Który?

Czeka nas powtórka z tamtych czasów? Przecież teraz to oni się powinni bać. Teczki powinny być dla swoich właścicieli jawne i każdy powinien mieć prawo do poznania nazwisk tych, którzy pracowicie dorabiali pisaniem na niego donosów. Nawet jak takim Maleszką była kochanka czy żona. Na stronach IPNu od dawna powinny wisieć kompletne listy etatowych pracowników ubecji. Z danymi personalnymi. I listą “osiągnięć”. Dlaczego się tego nie robi?

A rządy PiSu trwały dostatecznie długo aby coś w tym kierunku podjąć. Teraz też by znacznie lepiej wyglądały opozycyjne protesty gdyby właśnie lustracji dotyczyły. A nie wypowiadanych z namaszczeniem bzdur o tym, że ekipa Tuska nie potrafi rządzić. Wypowiadanych przez tych, którzy w towarzystwie Leppera, Filipka, Orzechowskiego desygnowali do władzy jeszcze większych od siebie ignorantów.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Panie Stary!

Niesamowite, ale zgadzam się z Panem w 100%.

Pozdrawiam


Jerzy

No, no!


Panie Stary Szanowny

Taki duży, taki stary, a taki … naiwny. Przeciez Pan wie do czego sa potrzebne co poniektóre teczki. I dlaczego żadnej totalnej lustracji czy też równie totalnego otwarcia archiwów nie będzie.

Bo jak zdobyć wladzę? I jak ją utrzymać? Przecież nie zdolnościami menedżerskimi czy umiejętnościami prowadzenia dobrej polityki wewnetrznej i zagranicznej. To byloby zbyt trudne, o ile nie niemożliwe dla wszystkich dotychczasowych i przyszlych (niestety, niestety) ekip.

Uklony


Lorenzo

I to właśnie trzeba by przeciąć.

Pozdrawiam serdecznie.


Zgoda, Panie Stary

tylko ludzie, którzy mogliby coś takiego przeprowadzić, chodzą chyba na razie dopiero do przedszkola. Po prostu musi zniknąć potężna grupa zainteresowanych (z tych czy innych względów) wykorzystaniem lustracji do celów politycznych, a także zniknąć musi grupa, których lustracja fascynuje, choć żadnego interesu w tym nie mają. Czyli biologia.

I pozostana tylko historycy, którzy będą kruszyć kopie o Stanisława Augusta Poniatowskiego, Piłsudskiego czy Wałęsę, ale na łamach annałów naukowych czy podczas konferencji, zaś wszyscy inni zajmować się będą rozwojem kraju.

Ale to gdzieś za 50 do 100 lat.

Miłego dnia życzę


Orwellizacja świadomości społecznej!

A mi, jako wrocławianinowi, znowu smutno, bo Braun i Czarnecki to też ludzie z Wrocka. Z tym, że Braun mnie bardziej zasmuca, bo cham agresywny i niepoprawny!!! Szkoda, że już na sali sądowej nie palnął sędziemu w twarz, że wyrok ma w dupie a Miodek to kapuś, bo by go wrzucili do aresztu sądowego za obrazę...


Panie Joteszu!

A jeśli profesor Jan Miodek to rzeczywiście kapuś?

Pozdrawiam


Subskrybuj zawartość