Anatema

Karol Bunsch, “Wawelskie Wzgórze“. Oprawiona w beżową dermę książka w sztywnej, kartonowej okładce była nagrodą, jaką otrzymałem za jakieś tam postępy szkolne. Był pierwszy dzień wakacji, dżdżysty. Ciepły, rzęsisty deszcz obficie poił i tak o tej porze obfitą i soczystą zieleń. Koniec wiosny, przyroda nie była już dziecięco radosna. Była bujna, zapowiadała wakacyjne radości sadu. Nie trzeba się było nigdzie spieszyć i można było czytać, czytać, czytać. Bez pytań o jakieś tam lekcje do odrobienia, ćwiczenia do odegrania, nie mówiąc już o zrywaniu się od lektury bo najwyższy już czas aby tu czy ówdzie biec na ostatnia chwilę.

Łokietek doznaje anatemy. Dobrze, że za życia. Gdyby pośmiertnie, jego zwłoki by z Wawelu wytrzaśnięto. A tak tylko zakapturzone postaci mnichów, owiane dymami kadzideł, powtarzają straszliwe słowo: anatema, anatema. Wyklinają króla. Na rozkaz biskupa Muskaty. Za życia. Drzwi kościołów są zamykane. Katedry na Wawelu szczególnie starannie. Łańcuchy zakładają, skrzyżowane belki.

Każdy z poprzednich Piastów doznał klątwy. I każdy się ukorzył. Tylko Śmiały nie. Stracił tron i przepadł na wygnaniu. A Łokietek się nie ugina. Dokonuje rzeczy na owe czasy straszliwej. Zuchwały biskup trafia do lochu. Głodowego. Strawę otrzyma natychmiast po zdjęciu klątwy. Do obiadu powiada, że z radością będzie męczennikiem. Potem już nie. Zdejmuje klątwę, przysięga, że ostatecznie, dostaje posiłek. Łokietek był pierwszy, który się nie ugiął i wygrał. Wielki król. Wspaniała powieść. Nie tylko ze względu na sceny nakładania klątwy. Nie można było po takiej lekturze się nie zakochać w Krakowie, bez jego oglądania.

Teraz istnieje nadzieja, że się znowu powtórzą sceny z “Wawelskiego Wzgórza“. Pani minister Kopacz zastąpi Łokietka. Dzięki globalizacji cała Polska – ba – świat to obejrzy. Kadzidła, mnisi, łańcuchy, anatema. Nieszczęsną minister do pręgierza zamocują. Jest w Krakowie obok Kościoła Mariackiego. Gdyby za mały, to w Bystrzycy Kłodzkiej. Przy obecnych możliwościach technicznych, to żaden problem. Linie lotnicze, hotele, autobusy, restauracje. Bezpośrednie transmisje, nieustająca relacja w TVN 24. I programy publicystyczne. “Warto rozmawiać” przy udziale siedmiu egzorcystów i jednego, dokładnie przedtem kijem obitego heretyka. Oraz przyklasztornej gawiedzi.

Bo po nieudanym ukaraniu kopacza piłki przyszła kolej na panią minister. Też robiła dokładnie to, do czego się zobowiązała. Też to zrobiła dobrze. I środowiska o określonej kondycji intelektualnej też doznały zawodu. Musi zatem doznać klątwy. Z kościoła wykluczyć należy. Nie pogrzebać na poświęcanej ziemi.

A moje dziecięce marzenie o obejrzeniu średniowiecza w naturze się spełni. Kaptury, biczownicy, kadzidła, pręgierze. Może jakiś stosik? I jednak będziemy w czołówce państw chrześcijańskich. O czym w średniowieczu z neoficką tęsknotą bezskutecznie marzyliśmy. Będziemy w tej czołówce już dawno po średniowieczu. Ale jednak.

Ciekawe. Trafi ktoś za to do lochu?

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Pręgierz...

...to jednak nie słup, okładany, wraz z ofiarą, chrustem…

Wlewanie ołowiu w gardziel czy łamanie kołem też nie były postulowane, na chwałę niebieską!


Jotesz

Fakt. Mogło być gorzej. Ale pierwsze próby są na ogół ostrożne.


Śmiały był git król!

miał facet jaja… Łokietek też niczego sobie chociaż mały, ale najfajniejszy król to był chyba Batory. jak już przestał być królem to wyjechał do Szwecji i zaczął grać heavy metal...

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


Docencie

Nie mówiąc już o zdobyciu Pskowa. Też Batorego lubię.


i miał fajną kuzynkę

Elżbietę :)

I’d rather be a free man in my grave
Than living as a puppet or a slave


@Stary

Jeżeli każdy ma takiego wojownika z anatemą na jakiego zasługuje, to jest to straszny dowód spsienia naszych czasów w porównaniu z okresem panowania Łokietka…


Choć aktualnie w Polszcze...

...paru Łokietków by znalazł! Niestety, tylko wzrostem mu dorównują...


Świetne

dopiero teraz przeczytałem.
No jakby inny Stary !!

A Śmiałemu, to chyba jaja ucięli?.
No ale może pomyliłem z kim innym?


Subskrybuj zawartość