Zgubna nadgorliwość

Geje owładnęły wczorajsze media. Od rana wywiady, omówienia, podsumowania, apele. Katolicka działaczka nie poda takiemu ręki. Powodowana wprawdzie na ogół chrześcijańską miłością bliźniego stwierdza, w obecności moderatora portalu internetowego dla homoseksualistów, że odczuwa też lęk przed myślą gdzie ta ręka była przedtem. Prosta prawda, leżąca u podnóża szeregu nauk, na przykład cybernetyki, geologii poszukiwawczej też, że równowaga wymaga istnienia przeciwieństw wydaje się obca wielu ludziom, uważających się poza tym za rozsądnych. Jak nie może istnieć góra bez doliny, mądrość bez głupoty czy radość bez smutku tak i nie może heteroseksualizm istnieć bez homoseksualizmu. Bez mała dziesięć procent populacji wszystkich dwupłciowych organizmów żywych ma orientację homoseksualną. To jednak nie dociera do znawców prostego świata, którym na ogół rządzi według nich spisek. Tym razem także gejowski.

Rachel Carson uzyskała rozgłos a i poparcie dla ochrony środowiska utraciwszy pierwszy nakład swojej książki, odsłaniającej między innymi skutki stosowania pestycydów, w młynach papierniczych. Producenci tych środków ochrony roślin, wykupiwszy całą edycję “Milczącej Wiosny” skierowali ją na przemiał. Wydawało się, że wytwórcy trucizn ostatecznie załatwili problem, jaki im powodowali pojawiający się wtedy jeszcze nieśmiało w publicznym życiu ekolodzy. Bardzo był to dla nich zły pomysł. Książka, którą postanowiono przy pomocy swego rodzaju spisku unicestwić, wzbudziła szerokie zainteresowanie. Kolejne jej nakłady spowodowały zakaz stosowania trucizn w ochronie roślin, także pestycydów. Zyski przepadły.

Prezydenckie orędzie, przekształcone przez Jacka Kurskiego w telewizyjny spot antygejowski a i antyniemiecki też się okazało przeciwskuteczne. Geje, szybko działający i nieźle już poprzez ich oczywistą dyskryminację w Polsce zorganizowani, dają o sobie znać ze zwielokrotnioną siłą. Wspierani przez media, które chwyciwszy okazję do powiększenia liczby czytelników, czerpią z niej garściami.

Także antyeuropeizm został poprzez wulgarną symbolikę tego spotu ośmieszony i znacząco osłabiony. Pierwszy tego skutkiem jest potulne głosowanie za ratyfikacją Traktatu Lizbońskiego, zapowiadane przez PiS. Drugim zaś rozpad tej eurosceptycznej w istocie partii. Cały szereg jej wiernych dotychczas członków jawnie głosi swoje zamierzone nieposłuszeństwo dla prezydenckiego kompromisu. Pozostaną wierni azjatyckiej orientacji, żywej jeszcze także w niektórych odmianach naszej społeczności. Wierność ojcu przedkładają ponad oddanie wodzowi. Ojcu Rydzykowi.

No cóż, kto się leprą zaraził, traci członki nieuchronnie. A potem i życie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

I to jest, Panie Stary, najgorsze.

Cała ta wycieczka funkcjonuje, planując swe działania jedynie na najbliższe godziny. Nie zdając sobie kompletnie sprawy z konsekwencji, i jednocześnie odmawiając przeciwnikom prawa do inteligencji.

Pozdrawiam serdecznie


Lorenzo

Wycieczka zdaje sie trafiła na rozdroże. Tu lody, tam piwo, ówdzie jeszcze planowane do obejrzenia zabytki. Rozpadnie się niezawodnie. Przy zabytkach zaś pani od historii i ze trzech kujonów zostanie.


J a wogóle myślę

że władza i politycy powinni się w końcu przestać zajmowac czyjąś moralości, czyimś zyciem, czyimś hetero czy homoseksualizmem.
Bo nie ma to zwyczajnie sensu.
Jest trochę spraw w Polsce do zrobienia, a ci dla poklasku czy skandalu czy stworzenia atmosfery zagrożenia tropią gejów, pieprzą o Telketubisiach, troszczą się o to by młodzi nie byli demoralizowani, zajmują sie pornografią.


Grześ

Masz całkowitą rację. Ale to rzecz, która nie wymaga wysiłku a daje poparcie radyjotów. Zawsze paręset tysięcy.


Bo to najłatwiej, Szanowny Grzesiu.

A i naród to lubi (bo kto lubi zajmowac sie tak nudnymi w sumie tematami, jak gospodarka, zdrowie etc. – i jeszcze trochę znac się na tym trzeba, i pomysły miec oraz determinację do wprowadzania reform, niekoniecznie popularnych, jesli idzie o tzw. okres początkowy). prosze spojrzeć chocby na fora rozliczne i zobaczyć, jakie tematy wywoluja najwięcej emocji :-)))

Pozdrawiam z sympatią dużą


Bo to najłatwiej, Szanowny Grzesiu.

A i naród to lubi (bo kto lubi zajmowac sie tak nudnymi w sumie tematami, jak gospodarka, zdrowie etc. – i jeszcze trochę znac się na tym trzeba, i pomysły miec oraz determinację do wprowadzania reform, niekoniecznie popularnych, jesli idzie o tzw. okres początkowy). prosze spojrzeć chocby na fora rozliczne i zobaczyć, jakie tematy wywoluja najwięcej emocji :-)))

Pozdrawiam z sympatią dużą


No fakt,

dziękuję za sympatyczne pozdrowienia:),
a ad meritum, to racja.
ja sam na przykład jako człek gadać w necie lubiacy a wiedzę mający jedynie trochę na tematy kulturalno-kulturowe , wole gadać w sumie na jakies tematy światopogladowe, bo tu kazdy se może swe zdanie, nawet jak głupie wyrazić, nie pogadam zaś za bardzo na temat, nie wiem, gospodarki, służby zdrowia czy cus takiego, bo wiem, że mam za mało wiedzy.

Więc tyz idem na łatwiznę, ale w sumie polityków i tak za to iście na łatwioznę się czepiać mamy, w koncu oni powinni byc po to by nie iść.
A internauci jako eksperci od porno i piwa, moge se na tę łatwiznę iść.
Idę już, bo za duzo gadam.


Grześ

Liczy się logika. I wolność od obsesji.

A tego Ci nie brakuje.


Subskrybuj zawartość