Fasada i wnętrze

Jarosław Kaczyński stwierdził wczoraj, że Polska ograniczając swe relacje tylko do stosunków z silniejszymi partnerami zraża do siebie słabszych i osłabia tym swoją międzynarodową pozycję. Stosunki bowiem z silniejszymi są „z założenia niesymetryczne na naszą niekorzyść”. Czeskie na przykład poparcie było zdaniem byłego premiera podstawą do sukcesu jaki jego rząd odniósł w negocjowaniu traktatu lizbońskiego – podpisanego przez nas w wersji proponowanej przez twórców – i nasze postępowanie takie poplecznictwo na przyszłość raczej wyklucza. Podobnie nasze wspólne przedsięwzięcia z Ukrainą, państwami bałtyckimi czy kaukaskimi będą według eks-premiera od teraz nacechowane ich goryczą wywołaną osłabieniem z nimi naszej relacji.

To kolejna fałszywa teza, którą stawia Prawo i Sprawiedliwość budując na tym swoje następne upokorzenie.

Założenie, że silniejsze państwo jest nam z założenia nieprzyjazne łatwo zbić stwierdzając, że w takim razie słabsze państwo także nam musi być nieprzyjazne. Bo przecież jako silniejsi też chcemy z nim wchodzić w stosunki z założenia niesymetryczne. A w ogóle silne państwa skazane są na samotność, bowiem z zasady wyzyskują słabszych. Stąd już krok do konstatacji, że żyjemy w oblężonej twierdzy, otaczają nas wrogowie i my się musimy do tego odpowiednio dostosować. Najlepiej stosunki międzynarodowe mrożąc. Klasyczna ksenofobia.

Teraz się też uprawdopodobnia informacja z Łotwy. O tym, że w myśl tej dziwacznej zasady pani prezydent Łotwy usłyszała rzekomo od naszego, wobec kobiet dwornego skądinąd prezydenta, że rządząc półtoramilionowym państwem nie ma prawa sugerowania tematu rozmowy z władcą państwa czterdziestomilionowego. Na tej też pewno zasadzie nie podejmowaliśmy z Ameryką dyskusji w sprawie warunków instalowania u nas tarczy rakietowej, bo zupełnie było oczywiste, że się silniejszemu koncesje ze strony słabszego należą. Z samej pewnie zasady dla nas niekorzystnej asymetryczności. Ale w ten sposób Łotwa właśnie, kraj bałtycki, mogła zmrozić swoich bałtyckich sąsiadów opowiadaniem o naszej nowej tradycji, popularności nam nie przysparzając.

PiS, też zakładając fałszywie, że Polska nie jest krajem demokratycznym obiecał ją w 2005 roku stosownie zmodernizować. Czynił to wprowadzając u nas fasadową demokrację. Wyraźnie wzorowaną na rosyjskiej. Niedemokratyczności państwa miało wtedy dowodzić istnienie sprawującego władzę układu ludzi bogatych z dawnymi ubekami, zgrupowanymi rzekomo w WSI. Jego rozbicie miało nam zapewnić społeczny i gospodarczy sukces. Aby rozbić zawłaszczono telewizję, zelżono i wypchnięto na margines środowiska intelektualne, wprowadzono do władzy ludzi ciemnych ale bezkrytycznie wykonujących polecenia. Do moralnej zaś odnowy przysposobiono sobie środowiska o „marnej reputacji”. Układu jednak nie znaleziono. Im bardziej go szukano, tym bardziej go nie było. Stworzono przeto atrapy – raporty, prezentacje.

Ludzie u władzy wyznający prostackie stereotypy, według których bogacz to złodziej, kobieta z miasta jest rozwiązła a inteligent to oszust „rozwibrowali” państwo, znacznie ograniczając niektóre jego funkcje. Władzę szczęśliwie utracili. Teraz tłumaczą to działalnością nieprzyjaznych im mediów. Świadków zaś ich indolencji, bezprawia czy zgoła łajdactw odsądzają od wiarygodności a to dlatego, że przebywali a areszcie lub że dzieci mają z różnych ojców czy wreszcie, że telefonowali chodząc po korytarzu przed kawiarnią.

Żyliśmy w świecie absurdu, do którego próbuje się nas z powrotem wciskać. Szczęśliwie sondaże okazują, że coraz mniej skutecznie.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

z odsieczą

postanowiłem z odsieczą przyjść skoro już nikt nie chce komentować.

Szanowny Pan coraz częściej daje sobie samemu satysfakcję. Wyżywanie się w pisarstwie internetowym na podstawie fałszywie stawianej tezy aby wyszło to co zwykle. Czyli jacy to braciszkowie są be. Staje się nudne. Ponadto rozczarowany jako narodowiec jestem brakiem w dzisiejszym tekście wytrycha- neoendecja. Forma spada i coraz trudniej zjednać sobie klakiernię ? Może wystarczy czasami nie pisać jeśli nawet się umie i to nie najgorzej ? Proszę zdzierżyć tę krytykę ale dla zwierzęcia politycznego monotonia poglądów to prawdziwa płachta na byka. igła to ujął tak, że Pan jest zbyt wyrafinowany by polemizować. Kulturalny gość z niego nie to co jakiś tam czarnopodniebienny narodowiec.
pozdrawiam


Salman Pers

Zgłosiłem Twój komentarz do moderacji, ponieważ uważam, że pomyliłeś adres. Mógłbyś na przyszłość odnosić się do treści wpisu, a nie osoby Autora?


Szanowni Państwo

Nie wiem czy dobrze zrozumiałem. Można oddzielić autora od jego wypowiedzi ? Szanowny Pan Stary w sposób cykliczny wypowiada się na forum TXT więc należy traktować jego pisarstwo w sposób całościowy. Nie chodzi tylko o atak dla samego ataku. Staram się wykazać poprzez swój komentarz pewnego rodzaju skrzywienie światopoglądowe. Nie wiedziałem iż obowiązkowa jest formuła polemiki z każdym tekstem. Tym bardziej gdy czyta się większość wypowiedzi. Natomiast czasami nie warto lub nie chce się zamieszczać komentarza. Jak rozumiem użytkownicy forum mają wolną rękę w sprawie formy aktywności więc najczęściej wybieram komentarz i nie ukrywam, że chętnie tam gdzie coś mnie dotyka choćby w sposobie rozumowania daję temu wyraz. Ponieważ interesuje mnie przede wszystkim polityka -autor tekstów politycznych staje podmiotem mojej uwagi. Fakt iż moja ocena jest krytyczna co do podstaw jeszcze nie upoważnia do traktowania mnie jako “trędowatego”. TXT jest pierwszym forum na którym za uprzejmością administratora udzielam się częściej choć zdarza się zajrzeć tu i tam. TXT stanowi dla mnie bardziej źródło wiedzy o współczesnym sposobie myślenia niż platformą do codziennej dyskusji.
Ogólnie skoro znalazłem się na granicy tolerowania przez jednego z forumowiczów mogę powiedzieć, że pleni się na forum lewactwo. To jest moja ocena i nie zamierzam z niej zrezygnować. Państwo możecie jak rozumiem zrezygnować ze mnie. Takie są reguły forum. W związku z tym ma Szanowny Pan Oszust1 prawo oponowania w mojej sprawie. Ja natomiast mam prawo wyrazić swoje zdanie nawet bardzo krytyczne i “pozasalonowe” ryzykując oczywiście szalenie niewiele. Jako człowiek kontrkultury / wiem że jest nas tu więcej / wiele lat temu nauczyłem się jednej fundamentalnej sprawy – nie warto rezygnować z własnego zdania. Bowiem w moim odczuciu tak należy traktować wolność osobostą w tym zniewolonym także umysłowo kraju. Nie mam pojęcia co nas dzieli ale skoro znaleźliśmy się w pokoju dyskusji. Trzeba wyrażać poglądy i dokonywać ocen. Co niniejszym czynię. Szanowny Pan Stary w jednej z polemik ze mną zakończył ją w znamienity sposób, który będę przechowywał w pamięci i na tym przykładzie nie raz przyjdzie mi pojechać. Otóż może nie zacytuję zbyt dokładnie ale naszą wymianę zdań zakończył mistrzowskim bon motem, że trudno będzie między nami o kompromis natomiast on jest w tej materii bardziej konserwatywny i wydaje mu się że jest większości / rzecz dotyczyła m. in Geremka /. Mnie natomiast wydaje się, że jest w znacznej mniejszości i dlatego pisząc na otwartym forum podlega każdej krytyce. Nawet czasami nazbyt surowej. Na tym polega wolność słowa, a nie na czarowaniu się obiegowymi schematami. Oddaję sie do dyspozycji administratora.
z poważanie Salman Pers

ps. polecam Szatańskie wersety to jest wielka opowieść o słowach.


Salman Pers,

Co to jest kontrkultura? I jak się ma do tego konkretnego wpisu Starego?
Bo mam wrażenie graniczące z pewnością, że zebrało Ci się trochę żółci na Starego i postanowiłeś Autora, a nie jego tekst ową żółcią potraktować. Co ma do rzeczy odpowiedź Starego na jakąś wymianę zdań w przeszłości?

Poczytaj sobie np. argumentację Nicponia w dyskusjach. Wali argumentami ad rem, a nie ad personam.
Rozłóż każde zdanie Starego na czynniki pierwsze. Sprowadź do absurdu. Wdepcz w ziemię.

Ale nie pisz Staremu, że jest gópi i już.

Zresztą, pisz co chcesz, olej te moje dywagacje i korzystaj z wolności słowa. Obiecuję, że więcej się do Ciebie nie przyczepię.


@salman pers

Żółta kartka za atak personalny. Nie będę przenosił komentarza, skoro zaczęliście Panowie dalej rozmawiać. Zostawiam to do dyspozycji gospodarza bloga.


Subskrybuj zawartość