Czy ojciec Rydzyk powinien dostać dotację na geotermię? Tak.

Geotermia to instalacja pobierająca ciepło z górotworu, czyli z tych partii Ziemi, którą zajmuje się górnictwo. Promieniowanie cieplne Ziemi pochodzi z egzotermicznych reakcji chemicznych i zapewne jądrowych zachodzących w płaszczu i jądrze Ziemi a także z tarcia mas skalnych w jej skorupie. Nie jest to wielka ilość ciepła ale wystarcza na to aby skały ogrzewały się o jeden stopień Celsjusza przeciętnie co 35 metrów w Polsce. W Pyrzycach szybciej, co 25 m, w Piszu wolniej, co 93 m. Na głębokościach powyżej tysiąca metrów mamy skały podgrzane nawet do 40 stop. C. Na większych głębokościach bardziej. Pobierając stamtąd podgrzaną do tej samej temperatury wodę, uzyskujemy na powierzchni możliwość odebrania jej energii w specjalnych wymiennikach ciepła i bezpośredniego skierowania go do odbiorców. Schłodzoną wodę, która prawie zawsze jest bardzo zasolona i agresywna, należy najczęściej na powrót zatłoczyć do górotworu osobnym odwiertem.
Dotychczas pracują u nas trzy znaczące ciepłownie geotermalne: w Pyrzycach, Zakopanem, Stargardzie Szczecińskim. Pyrzycka, uruchomiona w 1996 roku, była jako pierwsza budowana od podstaw. Z obawy przed porażką całą instalację zdublowano a jej urządzenia są większe od tam potrzebnych. Wskutek czego wykorzystuje ona jedną trzecią swej mocy i jedną piątą zdolności produkcyjnej. Zakopiańska, rozwinięta ze stacji badawczej PAN czerpie z wód szczelinowych, rzadko występujących w Polsce i dlatego nie stanowi typowego przykładu. Stargard Szczeciński czerpie z tych samych warstw wodonośnych co Pyrzyce, tyle tylko, że zalegających tam głębiej, czerpie więc gorętsze wody.
Pyrzycka instalacja, ze względu na wysokie koszta stałe – przeinwestowanie – daje ciepło o kosztach wytwarzania na poziomie kosztów ciepłowni tradycyjnych. Stargardzka, ze względu na pominięcie oczywistych następstw piętrzenia wody w górotworze i błędnie skonstruowaną umowę a także zaniechanie wytwarzania prądu, splajtowała.
Geotermia jest znaczącą alternatywą dla wykorzystania węgla. Może zaopatrzyć w Polsce osiemdziesiąt procent powiatów w ciepło co prowadzi do możliwości rezygnacji z dziesięciu procent spalanego węgla. Koszta otrzymywanej energii, przy właściwym skonfigurowaniu ciepłowni są kilkakrotnie niższe od kosztów energii z ciepłowni konwencjonalnych. Aby doprowadzić do jej upowszechnienia, trzeba umożliwić jej wykorzystanie komuś, kto daje rękojmię właściwego jej zbudowania i należytego wykorzystania.
Ojciec Tadeusz Rydzyk udowodnił, że znakomicie zarządza swoimi przedsięwzięciami. Jego wyższa szkoła jest odpowiednio dużym odbiorcą energii. Zastosowanie geotermii przynosi duży efekt ekologiczny poprzez eliminację poważnych ilości zanieczyszczeń atmosfery. Dlatego spełnia wszystkie kryteria dla dofinansowania, które w tym wypadku na pewno nie pójdzie na marne i na pewno będzie stanowiło budujący przykład dla następców.
Nie lubię ojca Rydzyka. Uczucie to jednak nie przesłania mi możliwości wykorzystania jego talentów do dobrych celów. Zatem dotacja jest tu ze wszech miar usprawiedliwiona i znacznie bardziej celowa jak w wielu inny miejscach.
Alleluja i do przodu.

Średnia ocena
(głosy: 0)

komentarze

Też myślę,

że jak by Rydzyk zajął sie tylko biznesem, to by było lepiej.

Z twojego tekstu wynika, że dziurę w ziemi można wywiercić prawie wszędzie i zawsze opłacalnie.
To w czym problem?

Przecież tego ciepła nawet ruscy nam nie ukradną?

Igła – Kozak wolny


Igła

Problem w tym, że prawo energetyczne wymaga aby sprzedawać ciepło po cenach wytwarzania. Każdy więc, kto by chciał komercyjnie inwestować musi zrezygnować z dochodu. Musi więc oddać korzyści z inwestycji odbiorcom a ryzyko sam ponosić. Dlatego wygrywa ten, kto na własny użytek zbuduje taką instalację. On zgarnia dla siebie oszczędność w co prawo na razie nie ingeruje. Wytwórca prądu już nie bardzo. Musi sprzedać prąd sieci i potem go od niej odkupić. Ale to się i tak opłaci. Niejaki Glapiński, w pierwszym populistycznym u nas rządzie rzecz poprzez koncesje na energię zapoczątkował. Mając zatem potężne zasoby, pozwalające uzyskiwać, przy tych samych cenach ciepła, pięć miliardów złotych dochodu rocznie ( z tego miliard dla fiskusa na czysto) nie udostępniamy tego. Wolimy pleść bzdury o podatkach dla bogaczy zamiast uwolnić gospodarkę.
Najwięcej ludzi zabito dla ich dobra.


Panie Stary

Bo mnie ta cała geotermia bardzo interesuje ale się kompletnie na tym nie znam.
Bo takie dajmy na to elektrownie wodne, to u nas mało gdzie można by budować. Ale geotermię to chyba prawie wszędzie?
Czy hasło “geotermia w każdej gminie” jest realne? I jakie są koszta zrobienia z tego prądu?

Pozdrawiam i dziękuję za tekst.


Eumenes

Geotermia jest w istocie budową ujęcia wód termalnych. Jeden odwiert o głębokości trzech tysięcy metrów kosztuje około 7 mln złotych. Na efektywną geotermię potrzebne są trzy. Dwa chłonne i jeden wydobywczy. Aby należycie wykorzystać jej walory, trzeba produkować jednocześnie prąd, ciepło i zimno. Razem koszta inwestycyjne, z turbiną elektryczną i absorbcyjną pompą ciepła wyniosą około 30 mln zł. Taka instalacja, przy kaskadowym wykorzystaniu ciepła do wytwarzania prądu i ogrzewania kolejno miasta – z chłodzeniem, szklarni, basenów może doprowadzić do rocznego wytworzenia około 250 teradżuli energii rocznie. Z tego około 50 w prądzie elektrycznym. Jeżeli za prąd uzyskamy 80000 zł/TJ a za ciepło (lub zimno) 40000 zł/TJ to mamy 50*80000+200*40000 czyli 12 mln zł dochodu rocznie. Koszt inwestycyjny instalacji jest zatem dwu i półkrotnie wyższy od skromnie liczonych przychodów. Koszta własne obejmuja prąd (własny) i obsługę -kilkunastoosobową. Z wyjątkiem amortyzacji są minimalne. Cash flow rocznie, czyli dochód z tego wraz z amortyzacją przekraczałby 11 mln zł.
Jest o co wojować. Jak się pomyśli i jak władza nie przeszkadza.


Niesamowite

A jak jest z produkcją prądu? Wszędzie jest możliwa czy tylko w niektórych rejonach?
Bo oczami duszy już widzę te samochody na prąd…


Ponadto

Jak sądzę lwią część kosztów mogłaby pokryć UE…


@Eumenes

Sprawność nowych turbin niskotemperaturowych jest dla temperatur około 60 stopni mała ale przy takich temperaturach wody termalnej koszta inwestycyjne są o jedną trzecią niższe od wysokotemperaturowych, czyli uzyskujących sto stopni. Dlatego wszędzie jest możliwe wytwarzanie energii elektrycznej bo stracone ciepło mało sprawnych turbin wykorzystuje się do ogrzewania. W Polsce jest to 80% kraju. Ściana wschodnia jest tu pokrzywdzona.
Samochody elektryczne są obecnie zbyt drogie. Znacznie tańsze są pneumatyczne samochody, których nowoczesne zbiorniki sprężonego powietrza magazynują zapas na trzysta kilometrów jazdy z prędkością 110 km/h. Napełniają się w ciągu niecałej minuty na stacjach magazynujących powietrze sprężone nocnym prądem. Własne, integralne prądnice wymagają kilku godzin nocnego postoju w garażu. Są już produkowane.


@Eumenes

Oczywiście, że EU dotuje takie inwestycje. Warunkiem jednak jest zwrot nakładów. U nas prawo energetyczne takiego warunku nie pozwala dotrzymać. Ogranicza dopuszczalny dochód.


Panie Stary

Odkrywa Pan przede mną cały nieznany świat!

Jak na to spojrzeć z tej perspektywy, to to całe zabezpieczenie energetyczne i rury przez bałtyk możnaby zamienić na geotermię i parę elektrowni atomowych dla przemysłu. :)

Zwłaszcza, że przy wielu instalacjach koszta i wydajność będą się zapewne poprawiać.
Mógłby mnie Pan poratować jakimiś odnośnikami o tej całej geotermii? (o samochodach już znalazłem).

Jeszcze raz dziękuję. Nic nie przebije urody starych elektrowni wodnych, ale małe instalacje gminne to jest to czego szukałem. Tylko sądziłem, że prąd można robić tylko przy temperaturach powyżej stu stopni…

Pozdrawiam.


Zgadzam się, że powinien

Peło chce sprawdzić czy wniosek Rydzyka był prawidłowo zaakceptowany, bo to dość dziwne, że ojdyr wpadł na geotermię, a wniosek długopisem na kolanie uzupełniano. Niech sprawdzają, ale PiS chce ugrac na tym kilka punktów, że wolność w kraju jest zagrożona. Trafia to do obrońców ojdyra i umacnia w przekonaniu, że PiS jest ich ramieniem politycznym.


@Eumenes

Brak chyba popularnych publikacji. Pod “szkoła geotermalna” powinno się coś znaleźć.
Rura pod Bałtykiem to polityczny humbug, nakierowany na dyscyplinowanie Polski i Białorusi. Gaz z niej bedzie drogi i ukarze ceną głupich, którzy go kupią. My zas gazu mamy co najmniej na stuletnie zapotrzebowanie. Gdybyśmy sobie nie blokowali przedsiębiorczości, to kilka miliardów roczne kierowane na inwestycje energetyczne już teraz dałyby nam własny gaz, ciepło i benzynę z uwodornionego węgla. Nas los karze energetyczną zaleznością za uleganie populistom.


@Sajonara

W tym wszystkim najlepsze jest to, że Rydzyk sięga po pienądze, których dawca go mierzi. Niestety, w naszej sytuacji tylko on może przebić mur naszej nieświadomości. Główny populista zaczyna igrać z antypopulizmem.
Lenin twierdził, że kapitalista, to głupek sprzedający sznur, na którym nabywca go powiesi. Widać, Rydzyk naśladuje.


Stary

Zgadzam się z Panem.
Czy coś panu wiadomo na temat złóż ropy wzdłuż granicy z Kaliningradem?
Pozdrawiam


Wiki3

Nie wiem nic o ropie w tamtym obszarze. To jednak teren płyty rosyjskiej, o budowie nie sprzyjającej specjalnie powstawaniu tzw pułapek ropnych czyli struktur zbierających węglowodory wypierane z większych obszarów i zamykających je w swoim stropie. Większe złoże tam byłoby chyba zaskakującą niespodzianką.
Ale uczciwie mówiąc hydrogeologia jest moją specjalnością, dlatego o ropie mam bardzo ogólne wiadomości.


Stary

Rydzyk dostał jeszcze inne pieniądze – na rozwój ‘wydziału informatycznego’
swojej szkółki. To już skandal, bo pieniądze miały zdaje się być na ‘badania i rozwój’. Od zera ma zamiar budować coś co na dziesiątkach państwowych i prywatnych jest już doskonałe. To całkowity absurd i zbrodnia na polskiej nauce.


Sir Hamilton

No tak. Ale to już zupełnie inna historia.


Stary ale jary!

Te kilkanaście minut czytania Starego pozwoliło mi się więcej dowiedzieć, niż podczas wielu godzin telewizyjnej paplaniny czy czytania dziennikarskiego przeżuwania wielokrotnego tego, o czym usłyszeli od specjalistów.
Dzięki
:)


Subskrybuj zawartość