"Prawactwo" i "lewactwo" w blogosferze - Igle w odpowiedzi

Tagi:

 

Pod notką Szuana ( http://tekstowisko.com/szuan/60180.html ), Igła wrzucił linka prezentującego pogląd na prawą stronę blogosfery, z którym się zgadza ( http://tekstowisko.com/yayco/57445.html ). W odpowiedzi na mój głos polemiczny, odpowiedział: “Prawackie portale pełne są hipokryzji, chciejstwa i dętego patriotyzmu. Dokładnie tak jak autor to opisuje. A najlepszym przykładem jest ten wpis – Rosjo oddaj to co moje, bo tak.”

Myślę, że to dobry pretekst do szerszego przedstawienia sprawy z mojego punktu widzenia Czytelnikom TXT. No więc uważam, że skundlenie blogosfery, które dobrze widać np. na S24 w dużym stopniu wynika z przypisywania ludziom o odmiennych poglądach “wszystkiego najlepszego”, a później reagowania na nich w oparciu o własne wyobrażenia, a nie to, jacy faktycznie są. Czy Igła ma rację w swoim twierdzeniu? Ma i nie ma. Ma, bo faktycznie zdarza się “dęty patriotyzm”, tyle, że za cholerę nie mogę pojąć “misji” naprostowywania ludzi, bo mają potrzebę na własnym blogu coś napisać. Zwłaszcza, że akurat Szuan pisze o konkretnych sprawach, których załatwienia oczekuje od polityków. Igła uważa to za “chciejstwo” – nie przypominam sobie jednak, by poglądy odmienne ustawowo zakazano :)

Poważniejszą sprawą jest jednak samo etykietowanie. Mieliście tu swoje “jazdy” (nadrabiam lekturę TXT ;) i najlepiej wiecie, czy hipokryzja, złe intencje, czy prosty kretynizm ma polityczną barwę, czy nie ma – inna sprawa, czy zechcecie to przyznać ;). Stąd link do notki Yayco, który Igła zaprezentował mi jako niemal “manifest redakcyjny” TXT trudno mi było przyjąć inaczej, niż z uśmiechem. Ja rozumiem, że łatwiej funkcjonować generując pojęcie “prawactwa” i podpinanie pod nie dowolnej liczby blogerów i komentatorów zupełnie niezależnie od tego co faktycznie piszą, robią w realu, czy wreszcie – kim właściwie są.

Tymczasem “symetria” między “prawactwem” i “lewactwem” jest iluzją. Przede wszystkim dlatego, że tak zarzucana prawej stronie hipokryzja leży u podstaw działania strony lewicowo-liberalnej – tyle, że w realu. Przykład pierwszy z brzegu – osoby broniące Nieznalskiej i jej genitaliów na krzyżu w imię “wolności” bardzo radykalnie i nie przebierając w słowach traktują osoby o poglądach innych, wszelkiej “wolności” – z wolnością słowa – im odmawiając. Skrajnym przykładem jest jeden z antypisowskich użytkowników m.in. S24, który na kilka godzin zablokował BM24, generując pętlę kolejnych wejść na portal aż do momentu, gdy serwer padł – żeby było jasne, o sprawie dowiedzieliśmy się od dostawcy hostingu, który przełożył nas w miejsce z lepszymi zabezpieczeniami, bo w wyniku tamtej akcji padły oczywiście wszystkie inne strony wiszące na tamtym serwerze, co na dłuższą metę naraziłoby dostawcę na straty materialne.

Zwróćcie uwagę na dwa sposoby działania – prawica pozamykała się w “gettach” próbując pisać we własnym towarzystwie i po prostu najczęściej nie odwiedzając miejsc, które na potrzeby tej dyskusji określę “lewicowo-liberalnymi” (pomijam w tym miejscu trolling). Tymczasem druga strona nie tylko czuje potrzebę “naprostowywania” innych, ale jak zaprezentowałem wyżej, zdarzają się tam jednostki, które najchętniej by nas zakneblowały – i to nie licząc się z tym, że naruszają interesy osób trzecich. To wszystko w imię “wolności” oczywiście. Właśnie to jest czystym lewactwem (bez cudzysłowu), wprost nawiązującym do terrorystycznych tradycji podobnych ruchów, chociaż w kieszonkowej wersji skrojonej akurat na miarę “terrorysty”.

Jak napisał Jarecki u Szuana, ja np., jako osoba należąca do OFMC , działań lewactwa doświadczam w realu:

http://www.prokapitalizm.pl/komunistyczna-kontrpropaganda-na-polskich-st...

Dodam, że stowarzyszenie “Nigdy Więcej” wspólnie z PZPN, ZA KASĘ, prowadzi działalność “antyfaszystowską” na stadionach. Jako student uniwerku na samym początku lat ’90, zostałem na Karowej pobity przez ludzi z Radykalnej Akcji Antyfaszystowskiej (RAAF – sic!). Powodem był mały orzełek w koronie na rękawie kurtki – ci kretyni na poważnie krzyczeli, że skoro go mam to jestem “naziolem”. Założycielami RAAF są późniejsi inicjatorzy “Nigdy Więcej”. Nie skarżę się, nieco później “swoje odebrałem” – chciałbym po prostu nakreślić ten kontekst. Właśnie tacy ludzie wszelkimi możliwymi sposobami próbują określać czego NIE WOLNO w imię “wolności” oczywiście.

A ja rezerwuję sobie prawo do, nawet dętego (jeżeli ktoś tak sądzi, nie odmawiam mu do tego prawa :) patriotyzmu, bo jakoś lepiej się w tym czuję.

Swoja drogą, niezłym paradoksem jest, że na wspomnianych studiach, na seminarium o nazwie “koncepcje elit władzy” bardzo fajnie nam się gadało z dwiema koleżankami z grupy – jedną anarchistką i jedną trockistką. Dziewczyny bardzo oczytane, inteligentne i, przede wszystkim – asertywne ;)

Rozmawiać mogę więc z każdym, byle nie próbował mnie wbrew mojej woli “wyzwalać”, co proponuję wszystkim zainteresowanym. Zbliżająca się rocznica 17 września zupełnie przypadkowo wpisuje się w ten tekst…

Pozdrawiam serdecznie.

PS Nieco wcześniej o sprawie bardzo dobry tekst poczynił Referent Bulzacki: http://tekstowisko.com/referent/60187.html

Średnia ocena
(głosy: 8)

komentarze

Foxiu

Zaczynając od Igły. Igła powinien opublikować jakiś krótki przewodnik po swoim pisarstwie ze szczególnym uwzglednieniem określeń od używania których, co mówi z rozbrajającą szczerością, nie może się po prostu powstrzymać.

Lewactwo und leberały często podkreślają i tym się szczycą, że w blogosferze są w pewnej niedowadze z tego powodu, że oni są “zajęci w realu” I to jest tak zwane “gówno prawda” Ludkowie dorabiają ideologię do tego, że prawie wszystkie media są opanowane przez takich jak oni, a pierwszy ruch w kierunku netowej publicystyki najczęściej pochodzi z niezgody na podsuwaną nam wizję rzeczywistości. Stąd większość lewizny netowej to znowuż radykałowie, których prześladuje biskup, albo PiS, przy czym ten drugi bodziec wraz z upływem czasu traci impet.

Igła udaje, że tego nie kuma. Dla mnie jest na przykład oczywiste, że prawa strona powinna przestać się zamykać, co niekoniecznie oznacza konieczność wchodzenia na portale gdzie leberały rządzą administracją, że wymienię S24.
I za tym jestem by nie szukać na siłę wrogów w blogosferze, a gadać ze sobą jak najwięcej.
I trzeba ( to do Igły ) rozumieć emocje ludzi. Nie ma tu, prawda, czołowych publicystów w rodzaju Osieckiego czy Śmiłowicza więc nie mam na co się wściekać- jeden na drugiego.

Wspólny blog I & J


Jacku

Ja to rozumiem – w przypadku Igły, intuicyjnie – nie znając jego twórczości. Po prostu reaguję na motywy, które uważam za nietrafne, więc mogące budzić – w takiej sytuacji – niepotrzebne emocje.

Jak widzisz, Twoje postulaty dot. blogosfery popieram aktywnie ;)


Panie Foksie

Ok, tylko może skupmy się na jednym.

Proponuję na języku.

Otóż ja reaguję bardzo mocno na język przekazu, umownie tu zwany prawackim.

W dzieciństwie Dziadek wbijał mi do głowy 2 przekazanie:

- Nie będziesz brał imienia Boga twego nadaremno.

I ja to przeniosłem na takie słowa jak: Polska, Ojczyzna, patriotyzm, flaga biało czerwona, kraj itp.

Po prostu, nikomu nie zabraniam uważać się za Polaka – patriotę.
Nikomu też tego miana nie idejmuję.

Natomiast uważam za szkodliwe, i ostro przeciw temu protestuję i to różnie ( stygmatyzując, ironizując, wysmiewając ) jak jakiś jeden z drugim miele te ważne słowa, często pisząc je niegramatyczne w co drugim zdaniu w txcie poświęconym jakiemuś banałowi.
I co gorzej, przypisując sobie te przymioty, i tym samym odbierając je innym
Tak samo protestuję przeciw lewackiemu, przysłowiowemu wtykaniu flagi w psie gówno/ lub bełkotowi, że gówno mnie ta cała Polska obchodzi.

Obie te postawy uważam za osobisty atak na czytelnika, siebie.

Stąd moje reakcje, teksty prześmiewcze, ironia itd.

I to ze strony takich a nie innych łże-patriotów płynie bełkot skierowany i we mnie, i w innych. Zostają żydami, zdrajcami, upowcami ( ja akurat jestem tym wszystkim jednocześnie ), są poniewierani, niszczone im są kompy, jak mnie np.
Ale ok to jest konsekwencja pewnej postawy i braku akceptacji dla tego co te pierdoły wypisuje.

I jako przykład podam panu luźne nawiązanie do txtów o Mazowieckim z pańskiego portalu.
Otóż jest to safanduła, idący na pasku Kiszczaka i Jaruzelskiego przyjaciel sowietów i A.Cz. oraz oddający nas w łapy Niemców a za pomocą Balcerowicza doprowadzający do ograbienia narodu przez żydowską finansjerę.

I ci piszący w ten sposób analitycy sami siebie nazywają prawdziwymi patriotami-Polakami. Na dodatek często będąc emigrantami wysyłającymi aborygenom swoje złote myśli z afrykańskiej plaży.

Proszę bardzo, język też może być obszarem sporu i walki. I wcale nie trzeba innego nazwać zdrajcą, wystarczy samego siebie ogłosić – patriotą.

Moja odpowiedź brzmi jednoznacznie – to głupek pisze.


Igła mnie tak wnerwił swoim "manifestem"

że muszę napisać tekst i spuścić mu ciężki łomot – to jest zresztą to co Igła lubi najbardziej, bo on jest urodzonym fighterem, prawda ;-)

Pozdro.


Igła

Widzisz, ale jeżeli w Twoim przykładzie oddzielimy narrację, pozostawiając fakty, zostanie nam:

- w czasie rządów Mazowieckiego, pod kierownictwem Kiszczaka SB spokojnie niszczyła swoje archiwa

- Mazowiecki nie był w stanie temu zapobiec, nawet nie sygnalizując takiej woli

- w tym samym czasie prezydent POLSKI, Jaruzelski w następujący sposób rozmawiał z Gorbaczowem: http://foxx-news.blogspot.com/2008/02/drogi-wojciechu.html (dialog numer dwa w mojej notce)

- o planie Balcerowicza dobrze wiedzieć i to: http://myslozbrodnia.blogspot.com/2006/05/zachd-ju-w-1993-wiedzia-e-plan...

To raz.

Dwa – nie wiem, co Ci odpowiedzieć na temat “języka jako obszaru sporu” w kontekście patriotyzmu, jako gość pobity przez ludzi kierowanych przez dzisiejszych polskich liderów “walki z faszyzmem”, na którą idą grube pieniądze. Za naszywkę z orłem w koronie.


Sergiusz

To może być ciekawe :)


Ok Foksie

Jak widzę nie zrozumiałeś.
Trudno.
Będziemy se tłumaczyć.

Być może zrozumiesz wtedy, że wyrażenie, wtedy woli przez Mazowieckiego wobec Kiszczaka w jego własnym MSW ma taką samą moc sprawczą jak pohukiwanie Szuana w stosunku do Rosji.
I nic więcej.
Pewnie miał do ministerstwa wysłać bojówki stoczniowców?

To jest gadanina na poziomie dzisiejszego Wałęsy, którego zapewne Szuan tak szczerze i po prawacku nienawidzi.

Wiesz, a ja bym chciał wygrać 10 mln w Totka i kopnąć Jarecczaka dupę na odległość za pomocą machiny czasu.


Igła

Mylisz się, zrozumiałem. Tyle, że Ty zwalniasz polityków od odpowiedzialności za przedsięwzięcia, w których uczestniczą, każdy element tłumacząc kontekstem sytuacyjnym.

Tymczasem działania różnych stron w nieco późniejszym czasie opisał kiedyś Sikorski, chociaż dzisiaj raczej woli o tym nie pamiętać:

http://foxx-news.blogspot.com/2008/09/radek-sikorski-po-drugiej-stronie-...

Jak się okazuje w tej grze różne rzeczy były możliwe, MIMO trudnej sytuacji.


Możliwe to było to co było

a nie co se imaginujemy.
Jak chcesz to se wygraj Kampanię Wrześniową.
Na pewno potraktuję cię z należną ci czcią i uwagą.

Otóż właśnie, twoi pupile, nadal wygrywają Kampanię Wrześniową i mają żal do Kościuszki, że dał się wziąć do niewoli.

Oni by się nie dali.
I o tym piszą.


-->Foxx, Igła

Widzisz, Igła, na tym polega problem. Twój pogląd i opinie przywołane w notkach zalinkowanych przez Foxx’a to jest dopiero materiał do rozmowy. Ty ucinasz dyskusję jednym ciachnięciem, zalinkowane teksty też nie są niekontrowersyjne. Rzecz w tym, że o ile na początku Mazowiecki z ekipą weszli do budynków i nie wiedzieli nawet gdzie prowadzą kable od telefonów, a o jakimkolwiek administrowaniu nie mając zielonego pojęcia (tym bardziej rządzeniu), to ta sytuacja się szybko zmieniała. Bardzo szybko i nieoczekiwanie (z rejteradą części partyjniaków na stronę rządową, dzięki czemu kolejne rządy zdobywały zdolność operacyjną). Tymczasem na kompromis z komunistami i konieczność jego honorowania powołuje się jeszcze Michnik i jego akolici, kiedy do władzy dochodzi PiS i zaczyna kwestionować dogmaty i przepływ interesów. Dlaczego, z czego to wynika? Myślenie ahistoryczne jest oczywiście błędem, ale z drugiej strony jest też pytanie, jak długo trzeba było myśleć (_de facto_ ze względów taktycznych) w kategoriach kompromisu tzw. okrągłego stołu. I czy ludzie, którzy przeciągnęli ten kompromis ponad miarę (on w wielu elementach trwa do dziś) powinni być oceniani, czy nie? Rzecz jasna przyjmuję kilka założeń. Na przykład, konieczność zerwania ciągłości komuny i czasów “nowych”.


To tymczasem jeszcze dodam

linka do mojego komentarza, w którym odnoszę się do owego nieszczęsnego “manifestu Igły”:

http://tekstowisko.com/referent/60187.html#comment-631865

Pozdro.


Panie Referencie

Oczywiście, że można więcej i lepiej.
I można też oceniać.

Tyle, że jeżeli z jednej strony stawia/waży się sprawy przejścia na inne tory gospodarcze, zrownoważenia budżetu, utrzymaniu dostaw paliw i surowców, uwolnienia handlu, przeżycia zimy to spalenie 5/10/100 tys teczek rożnych świń jest betką.
A teraz odbija się nam tylko czkawką i nie ma wpływu na sprawy strategiczne.
Bo świnie dobrze sobie radzą pod każdą władzą i w każdym ustroju.

Jak długo Mazowiecki rządził?
I co przejął a co zostawił?


-->Igła

Ja rząd Mazowieckiego oceniam per saldo dobrze, może dostatecznie. Jak na tamte warunki, pustkę instytucjonalną, którą ci ludzie zastali, uważam, że zrobiono dużo. Mało kto kojarzy, ale Mazowiecki był ostatnim premierem PRL, akt nominacji wręczano mu na druku bez orła w koronie, obowiązywała konstytucja z 1952 r. (z sojuszem z Sowietami). Każdy kolejny rząd jest już jednak dla mnie coraz bardziej obciążony, z obecnym włącznie.

Znam ludzi, którzy zasiadali wówczas w komisjach weryfikujących Policję i służby bezpieczeństwa, i to co opowiadają pokazuje jednak, że Mazowiecki nie był — jak zapowiadał — “prawdziwym premierem”. Ośrodek władzy był wciąż gdzie indziej. Nie bagatelizuję też znaczenia teczek, bo brak lustracji i dekomunizacji uważam za grzech pierworodny. Trzeba ją było zrobić tak szybko jak było można. Mazowiecki jeszcze nie mógł. Tym bardziej, że nawet jego — szeroko pojęte — zaplecze było podzielone (z Wałęsą włącznie).

Polecam też wypowiedzi samego Balcerowicza z ostatnich lat, który przyznaje, że popełnił błąd bagatelizując (tak było) znaczenie rolników i przekształceń na wsi i małych miastach. Stworzył potężne obszary strukturalnej biedy, z której nie wyszliśmy do dziś. Koszty przekształceń per saldo też są więc pozytywne, ale nie róbmy z Balcerowicza fetyszu. Akurat powinieneś wiedzieć, o czym mówię, bo obaj znamy trochę realia pozawarszawskie.


Panie Referencie

Co do znajomości moich realiów pozawarszawskich, to nie wiem skąd pan czerpiesz swoją wiedzę?

Co do salda, to oczywiście, że jest to kwestia wyważenia, tu zgoda.
Wyważenia a nie obrzucania człowieka błotem – z typową prawacką jazdą.

I może się umówmy, czy gadamy o języku – prawackim bełkocie, co ja sugeruję, czy o rządzie Mazowieckiego, czy o pryncypiach ideowych – wtedy w ruch idą orzełki, agenci, teczki, i zwykła ludzka podłość.

Nie jestem perpetum mobile, nie jestem w stanie ze wszystkimi o wszystkim.
No jaja to są.


-

A gdyby ktoś pytał jak wyglądało weryfikowanie, to wyglądało dokładnie jak w Psach, kiedy Franz, paląc papierosa, obiecywał, że będzie służył ojczyźnie do końca swojego albo jej. Komisje miały do dyspozycji tylko teczki personalne (przetrzebione i nie wszystkie), z których wynikało: “wzorowa służba”, “dobry kolega, udziela się społecznie”, “zaangażowany i pilny”. Żadnych akt z działalności operacyjnej, notatek oceny pracy, materiałów z rozpracowywania “przedmiotów zainteresowania służb”. Żadnego IPN-u wówczas nie było, właśnie — raczej trzebiono akta. W wyniku weryfikacji odpadali ci, których dawni opozycjoniści (członkowie komisji) pamiętali ze swoich przesłuchań albo z opowieści. Weryfikację przeszło ponad 30 000 funkcjonariuszy.


Aha

Jest ciekawy txt Cybulskiego, o języku Pisu.
A my znowu we własnej kałuży się taplamy.

I nie umywam rąk, ani nie ucinam, tylko muszę skoncentrować siły i środki na wybranym odcinku frontu.


-->Igła

igla

Co do znajomości moich realiów pozawarszawskich, to nie wiem skąd pan czerpiesz swoją wiedzę?.

Sorry. Widocznie Pana z kimś pomyliłem.

Ukłony,
referent


I owszem

i jak to w porzekadle o szklance z wodą.
30 tys przeszło ale 90 tys nie przeszło.

Skąd dane?
Ano ze samego źródła.
A źródeł się nie ujawnia.


-

igla

i jak to w porzekadle o szklance z wodą.
30 tys przeszło ale 90 tys nie przeszło.

Skąd dane?
Ano ze samego źródła.
A źródeł się nie ujawnia.

Żart.


Foxxie,

jedna uwaga:

“Zwróćcie uwagę na dwa sposoby działania – prawica pozamykała się w “gettach” próbując pisać we własnym towarzystwie i po prostu najczęściej nie odwiedzając miejsc, które na potrzeby tej dyskusji określę “lewicowo-liberalnymi” (pomijam w tym miejscu trolling). Tymczasem druga strona nie tylko czuje potrzebę “naprostowywania” innych, ale jak zaprezentowałem wyżej, zdarzają się tam jednostki, które najchętniej by nas zakneblowały – i to nie licząc się z tym, że naruszają interesy osób trzecich. To wszystko w imię “wolności” oczywiście. Właśnie to jest czystym lewactwem (bez cudzysłowu), wprost nawiązującym do terrorystycznych tradycji podobnych ruchów, chociaż w kieszonkowej wersji skrojonej akurat na miarę “terrorysty”.”

Sorry ale cała historia istnienia S24 zaprzecz atemu, co piszesz.
Prawica (a raczej prawctwo, bo z tej analizy swojej krótkiej wykluczam sensownych komentatorów, jak np. mariana Zmyślonego, ciebie i kilku innych) nie dość, że od początku dominowała tam, w dodtaku nie chciała zamykać się w żadnym getcie , tylko z S24 chciała zrobic getto, wyrzucają, obrażając i etykietkując wszystkich inaczej myślących, nieraz chamsko.

Wystarczy pomyśleć dklaczego prawie żaden dziennikarz w S24 nie pisz,e nie tylko dlatego, że to cieniasy i se radzic z blogerami i internetem nie umieja, ale że musieli natykać się na swoich blogach na mnóstwo chamstwa, prymitywizmu, buractwa, złej woli itd

Nie każdy jest cierpliwy jak Sadurski chocby:)

Co do pobicia, okej, pewnie takie przypadki zdarzają się i gupki sa po stronie lewackiej, ale mnóstwo przypadków jest, ż ekogoś pobito za długie włos, za nalepkę “Muzyka przeciwko rasizmowi” itd

P.S. A tekst yayco słuszny i akurat pisany i przez katolika i przez raczej prawicowca czy centrowca, albo lepsze określenie, człeka myślącego (zresztą wystarczy poczytać jego inne teksty)


Nie

120 tys etatów liczyło MsW kiedy opuszczał je Kiszczak. MO + SB + WSW / nie licząc pomniejszych służb będących, że tak powiem w podwójnej konspiracji/.
I nie przeczę, że w tych 30 tys. nie przeszli podwójni, potrójni albo zwykli podelcy.

Taki przykład w SB w wiekszości przeszli ci z komórek tzw technicznych, np podsłuchy, śledzenie terenowe itp.
I odwrotnie, w wiekszości nie przeszli z komórek politycznych, np tych od KK, opozycji.


-->Igła

Nie ma sensu takie gadanie. Moje dane są m.in. stąd. Końcówka uzasadnienia projektu. A projekt dotyczy tych, którzy przeszli na emeryturę po 1990 r., czyli tych dla których problem emerytalny istniał jeszcze w 2009 r.

Uzupełnienie:

Weryfikacji podlegały tylko osoby — o ile pamiętam — przed 50-tką, i funkcjonariusze, a nie sprzątaczki, technicy i i kierowcy zatrudnieni w urzędach. Dużo osób w ogóle nie poszło się weryfikować, poszli do firm ochroniarskich, banków, na cywilnych kadrowych do ministerstw i spółek Skarbu Państwa.


Proszę bardzo

pan wiesz swoje.
Czyli pan czytasz dokumenty, o których przy innej historii pan napiszesz, ze zostały zmanipulowane, wyczyszczone, bo pod takim albo innym rządem powstały itp.
A ja sobie piszę w oparciu o swoja wiedzę, która często pochodzi z wykładów, odczytów, spotkań z ludźmi, którzy siedzieli w środku.

Mnie nie boli.


-->Igła

igla

pan wiesz swoje.
Czyli pan czytasz dokumenty, o których przy innej historii pan napiszesz, ze zostały zmanipulowane, wyczyszczone, bo pod takim albo innym rządem powstały itp.
A ja sobie piszę w oparciu o swoja wiedzę, która często pochodzi z wykładów, odczytów, spotkań z ludźmi, którzy siedzieli w środku.

Mnie nie boli.

I w tych komentarzach i pod moją ostatnią notką zwyczajnie mnie obrażasz. Sadzisz jakieś aluzje, aluzyjki, szczypiesz, docinasz itp. Wykazywałem maksimum dobrej woli. Starałem się nawiązać rozmowę, mimo że czasami było nie na temat, który sugerował tekst na górze. Bez skutku. Weź się chłopie poczytaj w wolnej chwili. Naprawdę, przykro mi bardzo, ale pierdolisz i nie dajesz szansy.

referent


Foxxie

Uważam, że getta tworzą się po obu stronach a ich zwolennicy ujawniają się na wszystkich portalach. (Poczytałam trochę rozmów pod tekstami zainspirowanymi pomysłem Jacka Jareckiego. :)
Piszesz, że “symetria” między “prawactwem” i “lewactwem” jest iluzją a następnie odnosisz ten brak symetrii do hipokryzji. Nie zgadzam się. W moim odczuciu hipokryzja nie przynależy w jakimś szczególnym stopniu do jednej ze stron sporu.
Hipokryzja, jak głupota, nie wybiera płci, rasy czy światopoglądu. IMO.

Do innych kwestii w temacie “prawactwo-lewactwo” odniosłam się na blogu pana Referenta.

Pozdrawiam.


Igła

Szkoda, że nie chcesz rozmawiać o faktach, stosując takie motywy, jak ten z “pupilami”, czy “kampanią wrześniową”.

Dokładnie o to mi CHODZI. O dyskusję o tym, co druga strona faktycznie napisała, a nie przerzucaniu przypinanymi wzajemnie samograjami.


Magia

Witam serdecznie,

Komentarz u Referenta zdążyłem wcześniej przeczytać i po odpowiedziach u siebie, miałem napisać, że ten wpis bardzo mi się podoba.

Tutaj chciałbym tylko doprecyzować – napisałem, że “hipokryzja, złe intencje, czy prosty kretynizm” nie mają politycznych barw. Niżej natomiast stwierdziłem co innego – że hipokryzja lewactwa w bardzo dużym stopniu jest odczuwalna w postaci REALNEGO wpływu na nasze życie, podając przykłady.

Pozdrawiam.


Grzesiu

Ty tak żartem, czy na poważnie?
Od dawna tekstowisko jest bardziej prawicowe niż kiedykolwiek był s24.
Dziennikarze głownie nie piszą dlatego, że prawie każda redakcja, a zaczęła Rzepa uwiązała chłopaków przy własnym projekcie.
Ale to problem s24, a mój wcale.
Teraz za to powoli zbliżają się ideału i za jakiś rok, przy szczęściu, przestanie się nimi zajmować WO i nie będzie ich etykietował jako“psychiatryk” Jeśli to ma być sukces to sukcesem jest też autokastracja albo leżenie w błocie na słoneczku.

Wspólny blog I & J


Grześ

No więc zupełnie inaczej to widzimy historię S24. Szkoda, że po przenosinach nie zachowały się np. komentarze ezyrra z grudnia 2006, w których nazywał mnie Goebbelsem. O zorganizowanym wykopaniu Paliwody nawet nie wspominam. Mniej-więcej raz w roku poświęcałem klimatowi S24 notkę. Finał nastąpił w 2007, gdy założyłem niezalezny blog:

http://foxx.salon24.pl/18266,do-zobaczenia

Poza tym, wyraźnie napisałem, że z opisu sytuacji wyłączam trolling.

Co do pobicia – umknęło Ci sedno. Skiniaszkowie lejący kiedyś ludzi z innych subkultur nie pływają dzisiaj jak pączki w maśle, tłukąc grubą kasę na “walce z totalitaryzmem” w taki sposób, jak “Nigdy Więcej”. A jeżeli ktoś się o to towarzystwo otarł, a dzisiaj wychodzi w światło fleszy, spotyka się z przyjęciem takim, z jakim spotkał się Farfał. Taka różnica.

Pozdrawiam.


Jacku, poważnie,

i to bardzo, prawie od początku piszę/pisałem w S24 i przyglądałem się temu zawłaszczaniu tegoz miejsca przez prawicę:)

Że się nie udało i że są tam ciągle różne osoby?
Bywa.

A TXT zawsze jakos było prawicowe w dużej mierze, ale była to prawicowość z klasą i nie tak agresywna:), jak ta S24.

A WO w raz z towarzystwem ze swojego bloga to przecież też zwykłe towarzystwo wzajemnej adoracji i to raczej mało sympatyczne.

To już chyba prawaków wolę:)


Foxxie,

co do S24, ty piszesz o wykopaniu Paliwody?
Ja pamiętam bardzo dobrze wczesniejsze chamskie uwagi tego pana chocby wobec mnie, nie mam jakichs szczególnych pretensji, bo nawet się w pewien sposób ze swych insynuacji wycofał.

Wobec Majora, wobec komentatorów prawicowych jak Pwilkin (jeden z najsensowniejsych autorów, jakich S24 kiedykolwiek miał) itd

Zresztą pPaliwoda to przecież idealny przykład destruktora i rozwalacza, nawalanki w Salonie sam inspirował, sam się nimi upajał itd

Zreszta los jego na innych portalach pokazuje, że gość nie umie egzystować w większej grupie w żaden sposób.

Co do towarzystwa z Nigdy Więcej, nie znam ich i nie moge się tu wypowiadać, więc zakłądam, że masz rację.

Ale Farfałowi to jakaś krzywda się dzieje?
Prezes TV< nawet Paradowska z “Polityki” go wychwala w Tok FM, Peło wspiera.

O jakim ty tu więc złym traktowaniu mówisz?

A inni chocby wszechpolacy przecież ministrami zostawali choćby pan Wiechecki, dla którego specjalne ministerstwo stworzono i który działalnośc publiczna na okładce “Polityki” jako kibol kilka lat wcześniej zainicjował.

O wszechpolakach w ministerstwie edukacji w czasach Giertycha już nie wspominam.

Więc jaki tu ostracyzm?

Że ich “GW” nie chwali?
To przeciez raczej powód do chwały:)


Panie Referencie

Chcesz to się obrażaj.
A potem przeczytaj sobie własny dopisek dokąd poszło te niezweryfikowane 90 tys.
Co nie znaczy, że potem nie występowali o emeryturę, nie knuli, szczuli.

Ciekawe, że jak panu argumentów braknie, to pan sobie o mnie przypominasz, ze mam brudne paznokcie i dłubie w nosie np.
Ok.


Foksie

Zwyczajnie pieprzysz, jak to po obiedzie bywa.


Grześ

Piszę o Paliwodzie, bo wiem, że “lewacy” się zorganizowali na jednym z blogów i przeprowadzili akcję z wykopaniem – czyli zrobili rzecz dokładnie w stylu, który przedstawiłem w notce.

Jeżeli zaś chodzi o wszechpolaków – bardzo upraszczasz. Widzisz, jako osoba bujająca sie w okolicach UPR na początku lat ’90, byłem na konwencji przedwyborczej w Audytorium Maximum na UW, gdzie pierwszy raz widziałem R. Giertycha (MW startowała z list UPR) – którego rusofilskie bzdury zostały na sali przyjęte bardziej, niż chłodno ;) – widziałem to towarzystwo. Przylizani chudzi młodziankowie w za dużych białych koszulach. Wtedy łysi byli głównie w PWN Tejkowskiego (o której się dzisiaj nie pamięta), NOP i ONR.


Igła

Faktycznie, jestem po obiedzie :)


-->Igła

Chyba nie ma większego sensu, żeby ci to tłumaczyć, ale jednak: liczba pracowników MSW to nie jest to samo, co liczba osób poddanych “weryfikacjom”. Komisje weryfikacyjne nie zajmowały się całą administracją spraw wewnętrznych. Kiszczak i jego sekretarka nie byli weryfikowani — sprowadzam już rzecz do absurdu. Kiedy to dojrzysz, przypomnij sobie, że 90 000 wyszło ci poprzez proste działanie matematyczne, które nie ma w tym przypadku sensu. Nie muszę mówić o twoich paznokciach. Ty po prostu blefujesz, a kiedy ktoś cię sprawdzi, uznajesz się za pokrzywdzonego i prześladowanego. Tym razem, o dziwo, prześladowcą jestem ja. Jest już Kejow, Kozłowski i referent. Powodzenia.

Po drugie, nie obrażam się, tylko stwierdzam, ze Ty mnie obrażasz. Z rozmowy się wymiksowuję, bo to jest zawracanie głowy, a nie dyskusja. Sprowadzasz ją do poziomu bab na jarmarku. Jak ja mam zweryfikować twoje dane, które są ze “źródła”. Muszę ci pewnie uwierzyć na słowo.

Skończmy,
referent


Grzesiu zostaw tego pajaca

Paliwodę.
Opowiedz jak cie Marylka opisała, bo Foks tu dziewicę orleańską udaje.
Albo lepiej nie opisuj.

A Foxx niech nie udaje męczennika.
;)


Grzesiu - nie rozumiem twojej mowy

Co to znaczy zawłaszczane? Czytałem. Spodobały mi się teksty wyrusa i zacząłem pisać. U wyrusa spotkałem Nicponia itd…
To jest zawłaszczanie?
W miarę jak odchodzili słabła moja motywacja by tam być i sobie odszedłem.

Wspólny blog I & J


Igła :)

A gdzież ja tu robię z siebie “męczennika”? Bynajmniej – radzę sobie :). Chodzi mi o zestawienie ZORGANIZOWANYCH AKCJI NASTAWIONYCH NA ZNISZCZENIE z indywidualnym okładaniem się po łbach, w którym celują ludzie niezależnie od politycznych barw.


Aaaa???

Jednak niezależnie?

To kolejnym krokiem być może będzie, że przyznasz, że można być prawicowym jełopem-Prawdziwym Polakiem, tak samo jak można być prawdziwym Polakiem – nielewicowcem (wersja lekka ) a lewicowcem ( wersja ciężka)?


Jacku,

przez zawłasczanie rozumiem, to co wyprawiano tam w komentarzach, chocby pod tekstami Węglarczyka, Wrońskiego, Szczuki, sadurskiego (tu się nie udało) i wielu innych.

No ale nieważne, dyskusja nie jest o Salonie:)

Foxx, w sprawie wszechpolaków, masz rację, to nie to samo co skinheadzi.
W sprawie Paliwody blog nie miał służyć wyrzuceniu Paliwody, tylko jego wyśmiewaniu.

Nieważne, z perspektywy czasu uważam ten blog za pewne przegięcie, acz to co robił Paliwoda uważam za przegięcie wielokrotnie większe (choćby straszenie ludzi u niego komentujących, ż ebędzi ena nich donosił do ich przełożonych itd)

Igło, nie ma sensu.
Maryla to Maryla:)

Mnie dużo bardziej zniesmaczyło, to co kiedyś zrobiła notka o Katyniu, zresztą z tego, co pamiętam ciebie też, mam wrażenie, zresztą to co wtedy jesienią 2007 się wSalonie działo było impulsem przecież do powstania TXT.


Igła

Długo Ci zajęło zrozumienie tego, co napisałem w treści notki, pod którą dyskutujemy kilka godzin :))) Ale to może po prostu Twoje etykietki się ode mnie odklejają, i po powtórzeniu zaczynasz widzieć to, co napisałem, a nie to, co “przeczytałeś” ;)

Pojęć w rodzaju “prawdziwy Polak” nie używam z zasady. Natomiast oczywiście mogę napisać, że polskim patriotą nie tylko może, ale często lewicowiec bywał. Cała tradycja PPS jest patriotyczna, o czym w innych miejscach wspominam od dawna – i, co ważne, nie jest żadną sensacją.

“Jełopów” po prawej stronie również wielokrotnie ciepło wspominałem. Wpadasz więc na dawno otwarte drzwi :)


A o czym innym ( Grzesiu&Foksie& drudzy )

ja mówię, jak o zawłaszczaniu?
O zawłaszczaniu pojęć, języka, faktów.

Ktoś nagle ogłasza się mesjaszem, i zakreśla swoje pole nie patrząc, że to jest pole wspólne.
Dla wszystkich.
I wyrzuca z tego pola innych, nawet tych, którzy mają z tym polem związek osobisty.
Ciekawe, że dopiero awantura z A.Walentynowicz niektórych rozumu nauczyła?
Choć dopiero się okaże jakiego?

Tymczasem to ja muszę się tłumaczyć przed łże-patriotami, że nie jestem cytuję – kozakiem mordującym Powstanie Warszawskie, żydem, upowcem, lewakiem, komuchem i co tam jeszcze w głupkowatych głowach się ulęgło.


Foxx

Dziękuję.

Przeczytałam jeszcze raz w tekst i przyznaję bez waterboardingu, że nie dotarł mi w stopniu zadowalającym do rozumu wcześniejszy akapit.
Szybkie czytanie powoduje u mnie czasami wybiórczą “ślepawkę”.
Przepraszam. ;)

Do stwierdzenia: “hipokryzja lewactwa w bardzo dużym stopniu jest odczuwalna w postaci REALNEGO wpływu na nasze życie, podając przykłady”, mogłabym dodać, że działa to też w drugą stronę. Choć trudno by mi było doszukać się symetrii, tym bardziej kiedy ktoś nalepia sobie na czole etykietkę “A” a robi “B”. Czy cóś.

Serdeczności.


Hehe Foksie

Nie wydaję mi się abym dopiero teraz na to wpadł.
Przekonuję się natomiast, że ty kumasz o co chodzi.
Szkoda tylko, że nie wszyscy twoi kolesie to kumają.

PS. jak się rozkręcę to gwarą zaczynam pisać.
Sorry, tak jest łatwiej.


Grześ

Jak napisałem, chodzi mi o sam pomysł na zorganizowanie się przeciwko konkretnej personie w sieci w porównaniu do indywidualnych harców.

Widzisz, dla mnie naprawdę kluczową różnicę stanowi fakt, że gość, który zablokował BM24 myślał wg. podobnego “skrytpu” – mimo iż nie mam dowodów, że nie działał indywidualnie.

Tymczasem nie znam przykładu, by ktoś z “naszej” strony podejmował tego typu działania przeciwko portalom “lewicowo-liberalnym”.


Igła

Odpieprz się łaskawie od Pawła Paliwody, dobrze?
To jest mój internetowy co prawda ale kolega, więc wiesz.
Nawet Venissa zagroziła, że moje prawdziwe oblicze przed Pawłem zdemaskuje :)
Się nie rób drugą Venissą!

Wspólny blog I & J


>grzesiu

“w sprawie wszechpolaków (...) to nie to samo co skinheadzi.”

sporadycznie.

powiem Ci tak: ideolodzy w okularkach, piszący manifesty lubią sie wysługiwać prostymi ulicznikami, bo to oni się leją ze sobą. tak jest niezależnie od tego czy to prawo, czy lewo.

a z weszpoloakami mieliśmy jazdy swego czasu. może to nie byli ci z naczalsta, studenciaki z KUL-u. z niektórymi się dziś widuję na skinowskich koncertach, to już brzuchaci kolesie, z dzieciarnią na karku, w dupie mający politykę... a ci co ich wtedy wysyłali np na wjazdy na skłoty to dziś albo jacyś lokalni bonzowie albo biznesmeni pod krawatem w dupie mający ich … tak jak wtedy ich mięli w dupie

pies im mordy lizał

poza tym skinhead to niekoniecznie naziol i rasista. pierwsi skini byli czarni takie hasełko Roddy’ego moreno …

ale off top ja cie nie …



Foxx,

ale takie rzeczy zdarzają się i prawakom, choćby kilka blogów poświęconych RRK.
Gdzie “zbierano” materiały na nią i przeciw niej.

jak to inaczej nazwać niż sukanie haków?

Przypadki takie w S24 zdarzały się wobec róznych osób, Paliwoda tu nie był jedynym “skrzywdzonym”.


Grzesiu

A pamiętasz kto Węglarczyka wygonił z S24 niemalże dosłownie wynosząc na kopach?

Wspólny blog I & J


Magia

Myślę, że rozumiem, o co Ci chodzi, gdy piszesz o symetrii w realu. Zawsze chętnie o tym “pogadam”. Z mojego punktu widzenia aktualna sytuacja w tymże realu jest odbiciem tej, którą Grześ widzi w S24. Instytucjonalna przewaga strony lewicowo-liberalnej, niezależnie od intencji konkurencji, daje jej nieproporcjonalną siłę do ingerencji w życie “Polaka-szaraka”, czego nasze (OFMC) “pieriepałki” są najlepszym przykładem. Zwłaszcza w tym całym kontekście “Nigdy Więcej”.

Pozdrawiam serdecznie.


Docencie

Nie do mnie napisałeś, ale dwa słowa. Historię łysego ruchu znam dobrze, ale rozwijając wątek i wprowadzając różne Oi-e, SHARP-y, czy RS-y raczej nie utrzymamy się blisko tematu. Zwłaszcza, że dość istotnym rozróżnieniem jest jednak NR i NS – w tym ostatnim przypadku widzę idealny wzorzec igłowego “prawdziwego Polaka – lewicowca” :)

Jak ktoś chce: http://foxx-news.blogspot.com/2007/12/narodowy-socjalizm-z-punktu-widzen...

Pzdr.


Igła

Dawaj – będziemy rozkminiać kminę :)


Grześ

Nie przypominam sobie, by się w tym celu organizowano, ale dopuszczam, że mogę się mylić.

Indywidualne “inicjatywy” oczywiście kojarzę.


Foksie

Odpowiedz mi, dlaczego to na TXT idzie nawalanka i coś się dzieje a na Blogmediach odchodzi kiszenie prawackiego ogóra, to niby jak to jest?

Wy sobie w ciepełku odsmażacie stare kotlety, odkrywając głupotę Środy ( po raz 694-ty), a my się tłumaczymy, że nie jesteśmy wielbłądami?

Znowusz technika nie nadąża?


Igła

Nawalanka na TXT? Tłumaczenie się? Wielbłądy? Gdzie? Chyba oglądamy inny film.

A na BM24 jesteś zarejestrowany, więc nie wiem o co właściwie mnie pytasz.


Jasne..

Teraz to i ja nie wiem? o co pytam.
Ot aszibka.

Prawdziwki, a właściwie pieczarki dobrze się czują w swoim uparowanym i wysterylizowanym namiociku.

Idę coś zjeść.
Też mi się należy.


Smacznego

PS Dlaczego komukolwiek odmawiasz prawa do własnego namiociku wyglądającego inaczej, niż wzór preferowany przez Ciebie? To jest kluczowe pytanie z mojej notki.


Dziękuję

Bo se w nim siedzi, w spór nie wchodzi, kisi się we własnym ( prawackim ) smrodku.
Skarpetek.

I żeby było jasne, Szuan to facet z jajami, który wyszedł z własnego podwórka, wszedł w spór, bronił swoich racji.

A jest tam jeszcze ktoś inny od pisaczy banałów, przeklejaczy cudzych tekstów i grafomanów opowiadających oczywiste oczywistości o Środzi i jej podobnych?

Nie ma.
Jak widać.
Cały czas leci politpoprwany prawacki bełkot.


Oj, Igła,

źle ci?

Pewnie żę sa inni.
gadasz chocby z Foxxem, który napisał już dwa dobre teksty tu, dyskutuje, nie olewa komentatorów, co więcej, jego teksty wzbudzaja zianteresowanie i liczbe komentarzy taką, że na TXT wcale to nie jest powszechne.

Bo nie ma co ukrywać, że u nas ostatnio też wiele się nie dzieje.
I też wiadomo co kto napisze.

I wliczam do tego grona przewidywalnych i siebie i cebie:) (choć ty akurat lepiej piszesz, no, znaczy ostatni tekst świetny)

Więc, pax między chrześcijany, mówię:)

Jak to napisałem u Docenta, na razie ze zbliżenia międzyportalowego , moim zdaniem całkiem pozytywne rzeczy wynikły, chocby teksty Foxxa na TXT.

Więc i plusy dodtanie zauważaj:)


Igła - Ty widzisz

... jakieś niesamowite ilości komentarzy pod postem o Środzie, których ja nie ogarniam. BM24 powstał z myślą o działaniu w realu z “prawackich” pozycji, więc przyciągnął użytkowników tym zainteresowanych. Proste.

Obaj to wiemy, więc najzwyczajniej nie rozumiem linii Twojej krytyki. Masz zakładkę stowarzyszenia, a w niej statut. Po co próbujesz egzekwować jakieś swoje preferencje wobec czegoś, czym praktycznie gardzisz? Jest niemała grupa ludzi, którym to odpowiada i robią swoje. Jest jeszcze inna grupa, która wobec TXT żywi uczucia podobne do Twoich wobec BM24, ale tu nie wjeżdża bynajmniej nie z “braku jaj”, tylko by nie rozpieprzać roboty, którą z inspiracji Jacka staramy się wykonać (podobnie zresztą jest na NP.pl).

Czy koniecznie wszyscy mają funkcjonować wg. jednej sztancy, a każdy kto do niej nie pasuje musi być uroczyście nominowany na wąchacza skarpetek?

Mi się z Wami gada bardzo dobrze i spędziłem tu dzisiaj więcej czasu, niż na BM24. Nie zmienia to faktu, że przy redakcji pism ws. IPN działam tam, a nie tu. Podobnie z zabiegami o nowe materiały w sprawie Powstania, czy “uznania suwerenności” Kosova – kombinuję pod kątem BM24, a nie TXT.


Grześ - Pax...

Jak pisałem, jam agnostyk proszę Waści – PAX jako towarzystwo też nie najlepiej mi się kojarzy ;)

Ale z wymową komentarza się zgadzam i… dziękuję.


Foxx

Z mojego punktu widzenia to jest proste jak konstrukcja cepa. To znaczy, stało się dla mnie proste od kiedy wymiksowałam się z “pałkarskiego” popierania/negowania jakiegokolwiek systemu politycznego, partyjnego, religijnego, ekonomicznego i takich tam innych “uświęconych mocą autorytetów” dogmatów.
W skrócie mówiąc: wymiksowałam się z układów. ;)

I być może dlatego, że się od nich uwolniłam mogę w jednym miejscu zgodzić się z człowiekiem “A” a w innym napisać, temuż samemu człowiekowi, że się z jego opinią w innym temacie nie zgadzam.
Z drugiej strony te “dogmaty” bez przerwy pakują się przez drzwi i okna. Wirtualne i całkiem realne. Może to stanowi przyczynę istnienia “pałkarzy” po obu stronach sporu? Nie wiem. (Poniekąd “piję” do przywoływanych tu przypadków Paliwody czy Węglarczyka.)

Otrzymując czasami “życzenia najlepsze” od obu stron staram się patrzeć na Człowieka. To dlatego spodobał mi się pomysł Jacka Jareckiego. Tym bardziej, że sama nigdzie nie pasuję tak od A do Z; a w zależności od cudzego punktu siedzenia mogę być zarówno “lewaczką” jak i “prawaczką”.
Nie oznacza to jednak, że wycieram tablicę z zapisami z przeszłości do czysta. O nie! ;)

No tak, kurde. Pokręcona jestem, że strach.

Pzdr.

[edit] Czyli:

Rozmawiać mogę więc z każdym, byle nie próbował mnie wbrew mojej woli “wyzwalać”, co proponuję wszystkim zainteresowanym. Zbliżająca się rocznica 17 września zupełnie przypadkowo wpisuje się w ten tekst…


Magia - ja się nie boję ;)

Nikt z nas nie “wyciera tabliczek” i nie o to w tym wszystkim chodzi :)

Pzdr.


Hm,

Foxxie, agnostyk z chrześcijańskim ateistą się dogada, co by nie:)

A co do Pax, to mi się tam pozytywnie kojarzy, bo z wydawnictwem, z którego wiele książek czytałem. acz środowisko, fakt, też odległe.

P.S. Ja w ogóle mam sentyment do prl-owskich wydawnictw:), bo całe dzieciństwo i młodość w prowincjonalnych bibliotekach było mnóstwo książek z Czytelnika, PIW, Ludowej Spółdzielni Wydawniczej,. PAX, Naszej Księgarnii, KAW, MAW, Wydawnictwa Poznańskiego, Śląsk i jeszcze kilku:)

pzdr


Prawacy/lewacy

Właśnie wróciłem z meczu Polonii Golina z Wartą Kramsk.Piszę o tym ponieważ wiele fajnych akcji zobaczyłem. Gry z pierwszej piłki, akcji skrzydłami, strzałów na bramkę
dryblingów i przepięknych goli -czyli było wszystko co trzeba.
Warta Kramsk miała przewagę wzrostu i z pewnością doświadczenia boiskowego, ale i to dzisiejsze doswiadczenie tez im się, prawda przyda.
Wygraliśmy bowiem 12 – 0

Wspólny blog I & J


przepraszam,ze przepraszam

przepraszam, ale to problem mentalnosci, wychowania, traum rodzinnych,seksulanego molestowania w dziecisntwie -prawdopodobnie tak juz jest, ze rozne obozy sie nigdy nie dogadaja, a mnie szczegolnie bulwersuja nie tyle sprawy wewnetrzne , ale i ich odbice w stosunkach zewnetrznych. Nie moga sie poprostu wszyscy mylic co do obrzydliwosci prawactwa w Polsce. Tu jeden tylko z przykladow,ktory mnie porazajaco denerwuje:

http://tekstowisko.com/wasylzly/60182.html

szczesc Boze
mowil
wasylzly


Patrz Pan

Wasylzly napisał “prawackiemu” agnostykowi “Szczęść Boże”. Po polsku. Zaprawdę niezwykły to dzień.

Proszę się nie denerwować.

Pzdr.


Foxx'ie

bardzo interesujące byłoby starcie racji, zwarcie światopoglądowe, kanonada argumentów i gorąca, merytoryczna dyskusja między Vasylemzlym a kimkolwiek.:)
Byłby to niewątpliwie hit całej blogosfery.:)

Pozdrawiam serdecznie


Yasso

Jam gotów :)

Pozdrowienia.


Yassa,

zajrzyj na kontrowersje.net, tam mozna miec ubaw jak wasyzływykłócał się z matką kurką.

P.S. Przy okazji chyba sam zapomniał, co tam wcześniej pisał o TXT, bo w jednym komencie do MK stwierdził, że TXT to w ogóle portal bardzo kulturalny, nie to co kontrowersje:)

Ogólnie polecam, bo ciekawa lektura, nawet nie wiedziałem, że na tych kontrowersjach też tak jak u nas i w prawicowych portalach ludzie się tak o pierdoły kłocą, odchodzą, wracają itd

Tam w dodtaku jeszcze MK nie za bardzo zrównoważony chyba jest , w prowokacjach już się gubi i do pieca daje.

Istny dom wariatów:)


re: "Prawactwo" i "lewactwo" w blogosferze - Igle w odpowiedzi

oo widze ze germanista lazi za mna po wychodkach…zapomniales grzesiu o spelunie michalkiewicza..ostatnio pan Drogi Stasio, zaszczycil mnie osobistym wpisem:-)))))))))))
Fakt, kiedys pochwalilem TXT i Koteusza-yasse – na kotrowersjach -tjaa…. czytajac tu niektore posty -sa w stanie mnie nad czyms zastanowic -a kontrowersje to speluna dla proli – zreszta jak sam odwrocony toyach – Lojciec Kogucik-absolwent licemum salezjanow z Chojnic, toz i niveau odpowiednie dla prowincji i wykszatlcenia. Wie kto gdzie owe chojnice leza ? w eupopie?
No i tyle -stadko niewolniczych proli, ktorych Lojciec Kogucik naciaga na kase.
Jego broszka -a ty grzesiu ladny cioooo? nie nie napiszesz tam czegos mundergo ??? Masz kupe czasu..pomoz spelunie w klikalnosci.

spasibo
waasia


do autora

kilka slow do Pana autora bloga..powiem szczerze podoba mi sie Panska argumentacja..w pewnym sensie sledzilem Panskie posty na salonie24 w ostatniej kwestii Drogiej Pani Anii w moim przekonaniu,jest Pan namiastka czegos na czym wspolczesna i kompatybilna z zachodem prawica -moze smialo budowac.

Jak przypuszczam jest Pan czlowiekiem wyksztalconym, emocjonalnie chlodnym,majacym przeglad sytuacji,dajacym w jakims sensie czytelnikowi cieplo prawdziwej polskosci.Oczywiscie to nie nie jest tylko slogan, ale w Panskich wpisach odczuwam cos znajomego z dalekiej,dalekiej przeszlosci. Bede pilnie obserwowal Panska dzialalnosc – o ile pozostanie tak jak teraz rzeczowa, chlodna, pozbawiona histerii i ekstremy.

cieplo pozdrawiam
-wz


Wasylzly

Nie jestem do końca pewien, czy piszesz poważnie, czy żartujesz z biednego “prawaka”, ale wezmę rzecz za dobrą monetę ;)

Niezależnie od motywów, dziękuję za dobre słowo. Tak, jestem człowiekiem wykształconym i potrafiącym oddzielić emocje od meritum. “Chłodnym” bym siebie nie określał – wszak na Legię nie zagnał mnie temperament anemika ;)

Ponownie – niezależnie, czy piszesz serio, czy nie – tak ujmując kwestię polskości, wskazujesz dokładnie na to, co wielu “prawaków” czuje w miejscu, gdzie Igła widzi tylko slogany. Krytykowani, czy prowokowani ( ;) ) nie wszyscy jednak umieją oddzielić emocje od meritum… Ludzka rzecz.

Jeżeli zaś chodzi o sprawę Pani Anny – to wielka lekcja. Dopiero zaczynamy (BM24) działać w realu i niespodziewanie, niezależnie od własnych błędów, na starcie zderzyliśmy się z ludźmi działającymi w złej wierze, którzy niespecjalnie chcą się ujawnić. Żeby było jasne – stało się to z naszej winy. Gdybyśmy, powodowani entuzjazmem, nie zachowywali się jak szwadron ułanów w 1939 pędzący pod słońce, tylko nieco się rozejrzeli “w terenie” i wolno “poszli na piechotę” – wszystko potoczyłoby się zupełnie inaczej. Całe szczęście, że dysponujemy pełną dokumentacją.

Nauczka nie poszła w las i dzisiaj żadna sprawa nie jest wrzucana w sieć “na spontanie”. Przeciwnie.

Pozdrawiam.


Foxiu

A w międzyczasie Igła zdobył nie lada sławę. Jakiś łobuz sfałszował konto na twitterze by się za niego podawać. Dotychczas to tylko Tuska i Kaczyńskich fałszowali, a tu patrz!
Igła zdobywa sławę.

Wspólny blog I & J


I jak to się skończyło?

?


Subskrybuj zawartość